-
Początek
Pierwszy raz w życiu coś postanowiłam na Nowy Rok - nie będę jadła słodyczy i opijała się coca-colą...
...i jak myślicie?....
UDAŁO SIĘ!!!
Na wadze nie widać spadku...ale nie szkodzi! nie o to chodziło , chodziło o postanowienie czegoś i wytrwanie...więc teraz czas na coś poważniejszego.
Kolejne postanowienie to od lutego na dietę przechodzę i już nie mogę się doczekać bo mam mocną wiarę, że skoro to udało się zrobić, to zrobie też inne rzeczy!!
Jestem tu nowa - właściwie to mój pierwszy dzień z Wami. Czuję, że w końcu trafiłam w odpowiednie miejsce.
Pozdrawiam
-
Witaj-napisz coś więcej o sobie :D !
-
Napewno trafiłas w odpowiednie miejsce...;)
POZDRAWIAM...Przyłączam sie do agggniecha Napisz cos wiecej..
-
Witaj !!
Będziesz odnosić sukcesy w spadku wagii. Z każdym dnie będzie cię mniej... zato zaczniesz zajmować wiecej miejsca!!(wsercach). Tylko pinie odwiedzaj forum!! Płynie tutaj tyle pozytywnej energii.mukluk
-
Jejku! dziekuje Wam, cudnowne miejsce!
Dlaczego dopiero teraz tu trafilam?!
Juz się przedstawiam...
Najważniejsza informacja o mnie : mam synka 1,5 rocznego - Olinka- to mój cały świat.. Sorki, ze o tym pisze ale jakas mnie taka euforia ogarnęła...zapewne to miejsce to spowodowało...
Mam 31 lat, 160 cm wzrostu i waze obecnie 83 kg.
Zawsze myślałam, ze nie należe do szczupłych dziewczyn, ale w obecnej sytuacji jak oglądam swoje zdjęcia sprzed 6 lat to nie mogę uwierzyć: byłam szczupła!!!
Niestety odkąd pamiętam na stres reagowałam jedzeniem... okropnie potrafię się objadać... tragedia! ...ale styczeń jakis inny jest, niby nic nie schudłam ( zreszta wcale tego nie zakładałam) a jakos lzej :)
Wiecie co, czas poważnie się za siebie wziąć. Liczę na Was bardzo, będę tu czesto ..może nawet codziennie jak sie uda.
Hmmmm cieszę sie bardzo :D
-
Jestem pod takim wrażeniem i jakby wpływem pozytywnych mocy, że chyba dzisiaj nie będę mogła zasnąc :wink:
-
Byłaś szczupła i z nami znowu będziesz!!!Dasz radę!Pozdrawiam!
-
Ale doradzcie cos, bo ja tak sobie wymyslilam, ze zastosuje diete 1500 kcal na poczatek , a moze powinnam odrazu 1200?
Nie wiem jak bedzie z cwiczeniami. tzn chcialabym ale nie wiem czy dam rade ( kolana!)... a moze to tylko wymowka z mojej strony, cholera! musze sprobowac..a nie gadac, ze nie wiem czy dam rade!
Juz sobie wyobrazam jak sie bede meczyla w kuchni: obiadek dla Olinka , obiad dla meza... wszystko przygotowac...doprawić..sprobowac, a dla mnie bedzie tylko dietetyczny posilek.
Boje sie wieczorow, zazwyczaj po calym dniu siadam przed tv i poprostu nagle glodnieje bez względu, o której bym nie zjadła kolacji i cos tam sobie podjadam..
-
Dziekuję agggniecha, oby tak się stało!
To niesamowite, jak Tobie udało sie zrzucić tyle kg?
Zapewne ćwiczysz?
No właśnie trzeba jeszcze poważnie o ciało zadbać - najgorszy jest brzuch, od samego porodu już wisi... a jak bedzie wyglądał jak uda mi się zrzucić co nieco kg, strach pomyśleć...
Pozdrawiam serdecznie, i też wspieram Was!
-
Witam, dzisiaj także dołączyłam do tego wspaniałego grona.
Życze tobie dużo wytrwałości.
Jesteśmy twarde baby musi się nam udać. Damy radę.