Pierwszy raz w życiu coś postanowiłam na Nowy Rok - nie będę jadła słodyczy i opijała się coca-colą...
...i jak myślicie?....
UDAŁO SIĘ!!!
Na wadze nie widać spadku...ale nie szkodzi! nie o to chodziło , chodziło o postanowienie czegoś i wytrwanie...więc teraz czas na coś poważniejszego.
Kolejne postanowienie to od lutego na dietę przechodzę i już nie mogę się doczekać bo mam mocną wiarę, że skoro to udało się zrobić, to zrobie też inne rzeczy!!
Jestem tu nowa - właściwie to mój pierwszy dzień z Wami. Czuję, że w końcu trafiłam w odpowiednie miejsce.
Pozdrawiam
Zakładki