jest wiele ludzi na forum którzy ci tu pomogą :) będą wspierać, pomagac, pocieszać, doradzać :)
ja też ci pomogę:)
mam taki sam wzrost jak ty i też jestem gruba :D
dasz radę kobitko, tu masz wsparcie :D
Wersja do druku
jest wiele ludzi na forum którzy ci tu pomogą :) będą wspierać, pomagac, pocieszać, doradzać :)
ja też ci pomogę:)
mam taki sam wzrost jak ty i też jestem gruba :D
dasz radę kobitko, tu masz wsparcie :D
Od dzis.. (i pilnuje tego oddalona zaledwie 23 km Dagmara)
nie pije słodzonych napoji.. -zaraz ide po wodę
Nie jem niczego z mąki białej
pojde na krótki spacer.. (ale przynajmniej wyprowadze moje sadełko poza mury tego budynku)
Od wczoraj straciłam 0,2kg.. wiem ze to nic.. ale cieszy oko
jak to nic?? to dużo :)Cytat:
Zamieszczone przez maroxia
nie waż się codziennie, to duży błąd. waż sie raz w tygodniu ;)
siedze wlasnie kolo butelki wody gazowanej.. i pomaly zaczynam pic.. moze niektorym sie nie wydaje to jakims wielkim WOW.. ale ja nienawidze wody.. zawsez pilam tylko mleko i soki.. bez herbaty.. bez kawy.. a teraz zaczynam z obrzydliwa woda.. bleeeee. Ale dam rade :)
Robaczku: ja chyba nie dam rady wazyć sie raz w tygodniu.. nie wytrzymam.. za kazdym razem jak jestem glodna.. jak czuje ssanie.. wchodze na wage zeby sobie przypomniec dlaczego jestem glodna..
OK.. moge sprobowac.. ważyłam się dzis rano i jescze z 3 razy potem.. jutro postaram sie nie ważyć. zważę się pojutrze.. (martwie sie że nie ważąć sie co pare sekund strace motywacje) ale wiem że z drugiej strony byłoby lepiej widzieć większe efekty..
Woda powinna byc niegazowana.O szcegóły zapytaj buttermilk,ale chodzi o to,ze np gazowana jakoś rozpycha żołądek itp.Dokładnie nie pamiętam,ale była jakiś czas temu o tym dyskusja tu na forum i wiem jedno-ma być woda niegazowana.Min 2 litry dziennie.Mi to pomaga-bez wody waga staje-woda zas pomaga i wypłukuje wszystkie świnstwa z organizmu, i skóra jest ładniejsza :D
Powodzenia w walce. Najgorsze to zacząć, potem leci już z górki.
Też niedawno zaczęłam ta wojnę i wiem, że wygram, że musze wygrać.
ZOBACZYSZ JUŻ NIEDŁUGO BĘDZIEMY DUMNE LASKI !!!
Cześć jestem Gonia i wspieram Cię z całych sił. Ja też dietkuję tylko że tym razem rozsądnie bez głodówek. Bo te głodóweczki zaprowadziły mnie do 98 kg żywej wagi.Teraz jem śniadania, obiadkami się dzielę a kolacje oddaję wrogowi. Jak na początek idzie OK. A Tobie życzę powodzenia i trzymam kciuki za Nas.
od jutra zaczynam taka prawdziwa diete, na poczatek to bedzie drastycznie co by sie zoladek skurczy a po tygodniu zaczynam kopenhaska jesli jestes gotowa na mocne wrazena to moze sie przylaczysz :wink:
a gazowana ale odgazowana??
ja poprostu nie dam rady pić wody niegazowanej.. sam fakt ze pije wode to juz cud.. ale ona jest tak niesmaczna..
Moge potrzepac woda az caly gaz ucieknie.. ma inny smak niz normlana niegazowana.. i to dam rade zrobic... zaraz ide poszukam dyskusji o wodzie.. moze sie czegos dowiem..
ehhhhhhhh...
Rozumię Ciebie,bo ja tez nienawidze wody .....