-
Uwielbiam nowe laptopy.. oczywiście każda firma musi coś nakombinować w ustawieniu klawiszy i dla kogoś piszącego tak jak ja jest to KOSZMAR. Wrr. 3 razy mi się już skasował tekst. Widać czas zacząć wolniej pisać. ;->
Dzień nie należał do moich najlepszych. Żywieniowo średnio, bo pewnie ktoś mnie zbeszta za jedzenie dużej ilości węglowodanów, ale.. cóż, nie wywalę rzeczy z lodówki na poczet tych, które mogą poleżeć.
Śniadanie: 2x wasa żytnia, lekka z pasztetem zapiekanym ze śliwką
Śniadanie2: Activia truskawkowa
Obiad: 2xbuchta (120g łącznie)
(długa przerwa)
Późna kolacja: najpierw gorący kubek 8 warzyw, a potem 2 wasy z tym co rano.
Nadprogramowo: 1 drink - 50ml advocatu + 0.2l soku pomarańczowego.
(Nie, nie mam sobie tego za złe ;-) )
Odpiszę Wam za chwilę, bo jestem SKONANA. ;->
-
mvr - GRATULACJE,widzę że masz 3 kiloski mniej :)
Jak ja lubię chlebek WASA,zwłaszcza pszenny :)
A z tym advocatem to mi ślinka uciekła,może sobie jutro pozwolę na cosik:)
Pozdrowionka :!:
-
Hehe, jak pierwszy raz w knajpie barmanka mi to zaproponowała to podeszłam do tego sceptycznie, ale muszę przyznać, że dobre, takie akurat do sączenia. Ale wypiłam dziś tego drinka (wersję małą), a potem już wodę, bo jakoś nie mam nastroju na picie.
No i inna sprawa, że do 17marca pić nie zamiaruję. ;-)
Dzięki, ale w moim przypadku 3kg to nic, bo od kilku miesięcy moja waga skacze od 103 do 115kg. ;-) Nie mniej jednak - o ile nie stracę weny na dietę - jest to znowu jakiś postęp. ;-P
-
Nadrabiam zaległości:
Renatko, wiem, dużo nas tutaj, więc tym bardziej nic się nie stało.
Południco, lustra są fajne, ale z drugiej strony traci się przy nich trochę czasu. ;-) No i gdy ma się gorszy dzień to trudno przejść koło nich i siebie nie zauważyć.
Zlosnica89, w sumie mi też się czasami zdarza częściej niż raz w tygodniu, ale ogólnie jak nie są to wielkie różnice na plus to mam to w nosie. ;-)
agggniecha, no, fakt, czasami wręcz wydaje mi się, że to nie kwestia wagi i ciała, a jakichś tam oporów różnych.
maroxia, moja terapeutka na wyjeździe mówiła, że wciąganie brzucha jest bardzo dobrym odruchem, bo ćwiczysz mięśnie. ;-P
xixa, otóż to. ;->
Ania!, pokaż strój! ;-> Ja jak trochę się zmniejszę to sobie taki jakiś sportowy zakupię, póki co mogę chodzić w tym uroczym motywie kwiatowym *ironia* ;-D
FaFnIeJsZa, no widzisz, przynajmniej nie masz stresu, że pół deko więcej/mniej jest. ;-p
A teraz znikam do łóżka, bo miałam ciężki dzień. Niby w indeksie wpis z zaliczenia projektu na 5, niby egzamin z innego przedmiotu na 5.. ale jedna porażka po całości dzisiaj była i tak jakoś nastroje mi oklapły. W domu też nieprzyjemne starcie.. i lepiej się wyśpię, zanim wpadnę.. no, nieważne w co. Dobranoc wszystkim. ;-)
-
Napisałaś że na obiad jadłaś buchtę.Co to takiego?
-
Renatko, to takie kluski na parze, czasami zwane pampuchami. Są kaloryczne, ale jak zje się je bez dodatków raz na jakiś czas to nie jest tak tragicznie. ;-)
-
wiem znam to cwiczenie.. powinnas jak nabierasz powietrze wciagac brzuch.. a jak wypuszczasz powietrze to luzowac brzuch... ponoc wiele francuzek ma to juz tak wyrobione ze oddychaja w ten odwrotny sposob na codzien bez myslenia o tym.. i maja brzuszki jak deska..
ale ja tego nie robie..
ja wciagam tylko w tej jednej chwili jak stoje przed lustrem.. i wtedy mysle: nie jest az tak tragicznie.. a przeciez jest..
gratuluje 5.0 :))) nie ma nic milszego niz ladne strony w indexie.. oblalas cos mvr?? mam nadzieje ze nie to Ci humor zrypalo.. moze bedzie jescze jakas poprawka?/ pamietaj ze niektorzy wykladowcy usadzaja ilestam procent zeby nie bylo ze przedmiot za latwy..
a w domu nie moze byc totalna idylla.. bo to przecie znie tak dziala.. nic sieniemartw mvr.. swiat bedzie lepszy.. chodzby dlatego.. ze kazdego dnia.. tracisz odrobinke powloki jaka pokrywa prawdziwa siebie..
-
Tia, oblałam. Na dodatek jedyna z grupy.. Prowadzący się załamał i powiedział, że nie wierzy w to co widzi i że uda, że tego nie widział, bo nie rozumie jak ktoś, kto był na wszystkich zajęciach, zawsze jest zorientowany, pisze notatki ze wszystkiego, na dodatek z zaliczenia z projektu ma 5, z innego przedmiotu z egzaminu u niego też ma 5 (jako jedyna) może napisać coś takiego. Nie wpisał mi oceny i mam przyjść jeszcze raz.
Dialog:
- Pani R., chce pani 3?
- Nie.
- To ma pani 2.
I faktycznie, nie chcę. o.
W domu.. hm, iddylla? Nawet nie wiem co to takiego idylla w domu. Wczoraj mnie obrażono, zdenerwowano i zniechęcono do czegokolwiek. Dzisiaj zjadłam za duży obiad i teraz zdycham, bo mam takie mdłości i chce mi się wymiotować. Nie mam ochoty z nikim rozmawiać, nic pisać, dlatego się jak zwykle wyalienowałam. To mi wychodzi wprost doskonale. Na pocieszenie w piątek jadę na pogrzeb, a potem na stypę, na której wszyscy nagle postanowią poznać losy mego marnego żywotu. Mam dziś stany typowe dla BDP i nawet nie wiem co czuję, co myślę, ani co zrobię.
I chyba zrobię sobie wakacje od wszystkiego.
PS. E-e, nie chcę pocieszenia.
-
Basiu no chyba na tej stypie nie będzie gorzej niż u mnie na spotkaniach rodzinnych gdzie zaczyna się od: " Wiesz chyba ostatnim razem jak cię widziałam to byłaś szczuplejsza..." i dalej " Już tak fajnie wyglądałaś 2 lata temu no ale teraz jest lepiej niż ostatnio" i jeszcze " Mam kolezankę która stosowała taka dietę i wiesz jak schudła" i na koniec " Nooo od razu widac komu się powodzi"
Dziwią się potem, że człowiek się wykreca od rodzinnych spotkan.
Tym miłym akcentem mówię dobranoc :D
-
czy tytuł watku oznacza,ze narazie nie bedziesz nas odwiedzac???
MOJE INSPIRACJE :wink: :wink: :wink: KIEDYś I JA W TAKICH SUKNIACH BęDE CHODZIć HIHI
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22215752_d.jpg