Jestem wygadaną i wyszczekaną personą, a totalnie nie wiem od czego zacząć.
Otyłość to moja zmora. Poradziłam sobie z wieloma trudnymi rzeczami w moim dosyć krótkim życiu, a nad wagą nie jestem w stanie zapanować. Może inaczej.. nie jestem w stanie przestać robić sobie na złość i.. przestać się karać kolejnymi kilogramami. Może to irracjonalne, ale z dziką satysfakcją psuję sobie wszystkie możliwe sukcesy i wpadam w coraz to większą rozpacz. Dlatego.. ratunku..
Zakładki