Strona 1 z 60 1 2 3 11 51 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 594

Wątek: MVR kontra otyłość.

  1. #1
    mvr
    mvr jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-01-2007
    Posty
    1

    Domyślnie MVR kontra otyłość.

    Jestem wygadaną i wyszczekaną personą, a totalnie nie wiem od czego zacząć.
    Otyłość to moja zmora. Poradziłam sobie z wieloma trudnymi rzeczami w moim dosyć krótkim życiu, a nad wagą nie jestem w stanie zapanować. Może inaczej.. nie jestem w stanie przestać robić sobie na złość i.. przestać się karać kolejnymi kilogramami. Może to irracjonalne, ale z dziką satysfakcją psuję sobie wszystkie możliwe sukcesy i wpadam w coraz to większą rozpacz. Dlatego.. ratunku..

  2. #2
    FaFnIeJsZa Guest

    Domyślnie

    Napisz coś wiecej o sobie Tu znajdziesz wiele życzliwych osób które z chęcią Ci pomogą, wiem co mówie boja znalazlam pare bratnich duż już Widze że w sumie niedaleko od siebie mieszkamy Ja też nad swoimi KG nie umiałam zapanować, odchudzalam sie i tyłam, aż w końcu dostałam motywacji, niewiem skad - chyba z niebios Zaufaj dziewczynom i chłopakom z forum oni ci chętnie pomogą, zawsze bedą służyć radą i rękawem do wypłakania sie

  3. #3
    agggniecha jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-06-2006
    Posty
    952

    Domyślnie

    Miałam trochę podobnie...teraz jest ciut lepiej,ale urazy są tak głębokie,ze cięzko zapomniec...dlatego walczę co sił,by juz nie być grubasem...no własnie-napisz coś więcej-wiek/wzrost/plan dietkowania...

    Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
    Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher

  4. #4
    mvr
    mvr jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-01-2007
    Posty
    1

    Domyślnie

    O rany, dziękuję - jakoś od razu poprawił mi się humor po Waszych odpowiedziach.
    Hm, o mnie.. mam 23 lata, 176cm wzrostu, waga tak jak poniżej, czyli ok. 113kg.
    Dieta.. zazwyczaj jem wieczorem, głównie z tego powodu, że wychodzę o 15:00 na uczelnię i wracam koło 21-23.. i wtedy jem obiad (sic!). Jeszcze we wrześniu ważyłam 103kg.. ale potem nagle odeszła mi chęć na chudnięcie i nabrałam 12kg..
    Moją zmorą są słodycze, które czasami jem niczym odkurzacz. Od 3 tygodni chodzę 3 razy w tygodniu na bieżnię w kapsule z podciśnieniem - skóra mi się poprawiła, tłuszcz pod nią nieco się wyrównał, ale wagowo prawie bez zmian, bo jem normalnie.. :\

  5. #5
    agggniecha jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-06-2006
    Posty
    952

    Domyślnie

    no widzisz-a nie mówiłam,ze wiele nas łączy?ja też mam do bani plan na uczelni,ze wracam ok 19-20...nocne jedzenie,słodycze...i tak dobiło do 102...wzrost 177...lat 25...
    ale jak się chce to wszystko mozna-tylko trzeba się więcej nakombinowac,by np tak jedzenie planowac,by do 18 tylko bylo(czyli przyrządzamy wczesniej i bierzemy ze sobą na uczelnię na przykład...)
    ale uwierz-to JEST mozliwe!sukces to nie tylko szcuplejsza sylwetka...to zmiana zycia,zmiana w Twojej psychice,wyjście do ludzi,radość...widze to po sobie-powoli nieśmiało już nie boję się,ze ida ulica usłyszę 'gruba beka' czy 'oblesny tłuścioch'..nie chcę już nigdy doświadczyć takiego bólu jak w tamtych momentach...dlatego walcze...damy radę prawda???pozdrawiam

    Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
    Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher

  6. #6
    mvr
    mvr jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-01-2007
    Posty
    1

    Domyślnie

    No właśnie - dobrze napisałaś - wyjście do ludzi. Mam z tym duże problemy, mimo, że znam wiele osób i jestem dosyć otwartym na ludzi człowiekiem ,ale.. jakoś nie ufam, gdy mówią, że mnie lubią. Do tych wielkich kompleksów spowodowanych tuszą doszło załamanie kilka lat temu i choroba.. ale to wszystko nie jest tak wielkim hamulcem mojego rozwoju jak właśnie WAGA.

    Hm, to chyba mój dobry dzień - od razu siostrzaną duszyczkę znalazłam. ;-D

  7. #7
    agggniecha jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-06-2006
    Posty
    952

    Domyślnie

    Bedzie dobrze-zobaczysz!odchudzanie potrafi wnieść w nasze zycie wiele radosci-uwierz mi-gubienie wagi to wcale nie musi byc katorga-mozna to zamienić na super przygodę odkrywania nowej siebie-tej ukrytej pod tym cholernym tłuszczykiem...zmiana wyglądu,przyjemnośc z dbania o siebie,o jedzenie,o ciało,świadomość prowadzenia zdrowszego trybu zycia,nwoe pasje-np sport,ktorego się kiedyś wręcz nienawidzilo,ale i zmiany w psychice-wyjscie do ludzi,wieksza pewnosc siebie i poczucie wlasnej wartosci...to wszystko wymaga pracy i cierpliwosci-nie ma co sie oszukiwac-ale dla tych rezultatow warto ten trud podjac!
    pzdr!!!

    Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
    Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher

  8. #8
    mvr
    mvr jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-01-2007
    Posty
    1

    Domyślnie

    W 2006 roku miałam kilka takich zrywów, gdy dbałam o to co i kiedy jem, pielęgnowałam swoje grube ciałko, chudłam.. a potem jakiś problem, mały upadek (tak jak pisałam - wychodzę z kilkuletniej depresji po załamaniu) i.. wszystko pada, jest mi obojętne co się dzieje.. a potem znowu wielka, czarna rozpacz.

    W domu mam chodzący przykład - starsza siostra sporo schudła i teraz naprawdę dobrze wygląda. Gorzej - ona wygląda 100x lepiej ode mnie, mimo, że jest starsza o 14lat. Nie marzę o chudości, ale o normalnej wadze, która nie będzie mnie ograniczała ani odbierała godności. Bo chwilowo waga odebrałam sobie tyle przyjemności.. kiedyś byłam ruchliwa, wysportowana, energiczna, ciągle w ruchu, ciągle gdzieś, u kogoś.. a teraz.. 17 marca organizuję imprezę, przyjeżdżają ludzie, których dawno nie widziałam i jestem w stresie, bo.. sama rozumiesz. :S

    Mam 1,5 miesiąca, by przynajmniej troszkę schudnąć i sprawić, by ubrania, które jeszcze we wrześniu leżały idealnie, a teraz są obcisłe znowu leżały jak we wrześniu. ;)

  9. #9
    mvr
    mvr jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-01-2007
    Posty
    1

    Domyślnie

    Uroczy poranek - wieje strasznie, ale ubieram sportowy strój i pędzę na vacufit. ;->

  10. #10
    tiska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Bytom
    Posty
    4

    Domyślnie

    Mvr to fajnie,że teraz chcesz wszystko zmienic i walczyc od nowa.Kosztuje to wiele wyrzeczeń ale pozniej jak znajomi Cie zobacza w nowym "wcieleniu"to pekna z zazdrosci i napewno Cie nie poznaja Jak ja lubie takie momenty Powodzenia Ci z całego serca życze
    Agniecha tez wierze w Ciebie
    Dacie wszystkie dziewczynki rade

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    wiek 22 lata
    wzrost 176cm

Strona 1 z 60 1 2 3 11 51 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •