Advena ja się boję tych elektronicznych wag...zresztą, waga się nie liczy, chodzi o szerzej rozumiany wygląd ;)
Wersja do druku
Advena ja się boję tych elektronicznych wag...zresztą, waga się nie liczy, chodzi o szerzej rozumiany wygląd ;)
Ja wagi nie kupowalam :) chodze do szkolnej higienistki raz na 2 tyg :D a waga to ważna nie jest ważne by fajnie wygladac :D super cialko to podstawa :D
Powodzenia w dietkowaniu :D
a wafelkami tak sie aż nie przejmuj :)
Pamietaj że :
"Popełniaj błędy i naprawiaj je gdy dotkniesz dna odbijaj sie "
Fafniejsza pomysł z higienistką jest niezły, ale mi waga szkolna właśnie dodała ostatnio 5 kg...i wolę nie wchodzić na nią drugi raz :P a co do tego linka w Twoim podpisie (z playboyem :P ), to zdaje mi się, że część tych zdjęć to fotomontaż. Kobiety ta wyglądające nie są w stanie normalnie chodzić i wątpię, żeby którakolwiek z nich się chciała rozbierać :P (chociaż w amełyce są głupie ludzie, nie da się ukryć :P )
Advena trzymaj się :)
No niby wiem ,że waga to nie wszystko i najważniejszy jest wygląd. Ale wiecie utrata nawet 0.5 kg mobilizuje do działania :)
Jezu te zdjęcia są :shock: aż brak mi słów. To jest straszne w sumie - one muszą być bardzo nie szczęśliwe. A może pozawały bo dostały za to pieniądze - wiecie gdzie taka osoba może pracować. Ja dobrze Baszek zauważyłaś one mają problemy z chodzeniem.
FaFnIeJsZa fajny cytat. Kiedyś miałam zły dzień , wogóle nic mi nie wychodzilo. Zaczęłam gadać na gg z kolegą i on mi zarzucił cytatem Leca "Kiedy znalazłem się na dnie, usłyszałem pukanie od spodu ". Właściwie to nie wiem czy to miało mnie pocieszyć :lol: ale się przynajmniej troche pośmiałam 8)
Idę się dalej szykowac na to zakończenie. Troche mi pogoda zepsuła plany. Miałam iść w sweterku a tu tak ciepło :? Ale nic coś zaraz wymyśle. :twisted:
Witam :D :D :D :D :D :D
z OGROMNĄ chęcią przeczytałam Twój wątek.
Po pierwsze masz urocze zdjęcie cudownej AUDREY HEPBURN.
Po drugie temat wątku przypadł mi do gustu, no i oczywiście fajen oraz mądre wypowiedzi.
postaram sie regularnie cię odwiedzac z nadzieją ze zmotywujesz mnie swoimi sukcesami ;) do walki z moją nadwagą.
Jestem na forum od dłuższego czasu, jednak w dalszym ciągu nie schudłam. I tak jest od zawsze !!!!!!!!! Miałam swój watek na forum jednak było mi ogromnie wstyd że pisałam, pisałam i nic. Dziewczyny starały sie mnie motywować jak tylko mogły. Są tutaj naprawdę cudowne istotki. Gratuluję że założyłaś swój wątek i że wybrałas to własnie forum.
Życzę mnóstwa sukcesów i w odchudzaniu i podczas matury :)
Advena cytat Fafniejszej jest z Myslovitz - Acidland...prawda? :D
A co do pieniędzy za pozowanie - powiedzmy sobie szczerze, że mało kto pozuje za darmo :P ale nie wydaje mi się, by zwłaszcza ta babka na pierwszym zdjęciu (i na którymś tam jeszcze) była w stanie pozować. No i ... gdybym ja TYLE ważyła, to nie byłoby sumy, która by mnie przekonała do pokazania się na takich zdjęciach :P toż to wstyd na całe lata :P'
Miłego dnia :)
no i d***. NIC nie schudłam. Z jednej strony nie ma sie co dziwić bo w piątek był pożegnalny grill i troche alkoholu wiec duuuużo pustych kcal , no ale żeby tak odrazu nic nie chudnąć :?
Dlatego też zmieniam plany. Od dzisiaj 1200 kcal - myśle ,że wyrobie :twisted:
Baszek nie wiedziałam skąd ten cytat :oops: ale dzięki za informacje :D
rapsodiaa - narazie to ze mnie nie bierz przykładu, bo mi kiepsko idzie :( Zapraszam do wpadania jak najczęściej może się razem zmobilizujemy - będzie łatwiej. A Audrey Hepburn
jest śliczna :)
Ide jeść śniadanie - zaczne liczyć te kcal i będę tu pisać co zjadłam - może to mnie zmobilizuje :D
Miłego dnia i powodzenia wszystkim ! :D [/b]
witam wszystkich :D za waszą radą przeszłam na diete 1000 kcal i o dziwo pomimo tego ,że dzisiaj jest mój pierwszy dzień czuje się rewelacyjnie. Jeszcze dzisiaj poćwiczę nogi ,brzuch i ręce i bedzie bardzo przykładny dietkowy dzień :) ZACZĘŁAM ZNOWU WIERZYĆ W SIEBIE . I już się nie poddam :twisted: Wiecie co? tak naprawde to jestem napchana a mam jeszcze pół misieczki cheeriosów do zjedzenia a już nie moge :shock: bardzo dziwne ale fajne zarazem.
Jutro po maturze ide na jakieś zakupy. Zaszaleje i się odstresuje mam nadzieje. Idę się relaksować. :wink:
Powodzenia jutro wszystkim maturzystom !!!! :D
No i prawie po maturach :D jeszcze tylko piątek i mogę się wziąć pożadnie za odchudzanie.
Zapisuje się na siłownie albo co fitness clubu - jeszcze się nie mogę zdecydować. Troche się wstydze wyjść w dresikach na siłownie jak tam tyyyyyle dziewczyn o super figurach no i faceci. Niby wiem ,że idę tam nad soba pracować i tak dalej ale nie potrafie :cry: Tak czy siak musze się zdecydować do poniedziałku. Ehh mam taka siłownie niedaleko mojego domu więc pewnie tak skończe :)
Postanowiłam nie ważyć się do 20 maja. Wtedy mam osiągnąć swój pierwszy cel. Będe miała niespodzianke pozytywna albo negatywną :twisted:
Jade dzisiaj z mamą na zakupy i mam zamiar kupic niskokaloryczne produkty z listy stworzonej na forum. To mi chyba znacznie ułatwi życie.
Mam nadzieje ,że troche zgubie do 11 czerwca bo wtedy mamy ostatni wypad klasowy i chcę lepiej wyglądać :wink: chyba jak każdy.
Idę do książek bo biologia nademną wisi :?
no i po maturach :) jeszcze tylko angielski ustny w poniedziałek i po sprawie :)
Chcę zmienić diete na strażników wagi. kiedyś już na tym schudłam - wiec zaczynam. Po maturach bez stresu. Jedynie znalezienie pracy mi zostało. Do tego założyłam się z mamą ,że schudne 10 kg do końca sierpnia.
Chciałam też zacząć chodzić na siłownie - ale sie wstydze, że będę tam jedyna taka gruba. A z drugiej strony wiem,że to by mi baaardzo pomogło.
Czas wziać się za siebie :wink: