-
Dzisiaj tylko linia ciągła, padam ze zmęczenia. Dietkowo do kitu, jadłam byle co w przelocie. Nawet nie wiem, co pochłonełam, ale z pewnościa kilka rzeczy niedozwolonych. Na wagę za nic nie wejdę. Dostałam @ i jestem cała napęczniała jak balon i chodzi za mną żarcie.
-
ojoj! Biedna wiem jak sie czujesz ale to minie, a to co wtrychcisz zostanie Ci na boczkach!
trzymaj sie i nie daj sie!
-
szybkie jedzenie
Wiaj Muffelku!
Najgorsze jest jedzenie przed telewizorem, podbno wtedy właśnie je się szybko i byle jak. Ja zaczynam (po raz kolejny :roll: ) odchudzanie ale teraz to już muszę i chcę schudnąć.
Mam kilka rad:
1. Nakładaj sobie jedzenie na mniejszy talerz, wtedy wydaje Ci się, że jest go dużo.
2. Niie jedz ogądając jednocześnie TV, staraj się wolno przeżuwac jedzenie ponieważ już w jamie ustnej zaczynają się procesy trawienia węglowodanów. AAA!! I co najwazniejsze, rewelacyjne jest rozdzielanie węglowodanów z białkami (różne czasy i procesy trawienne).
Poczytaj sobie o diecie rozdzielnej. Warto na nią przejść. Jest zdrowa dla organizmu.
3. I ćwicz, troszke ruchu nie zaszkodzi. Ja kupiłam sobie stepper i codziennie chodzę sobie od 30 do 45 minutek. Utworzyłam sobie w kompie folder "stepper" wrzuciłam tam troszkę żwawych mp3, przebieram się w dres, zakladam słuchawki, włączam sobie muzyczke i chodzę. Gdy nie mam ochoty to włącza się auto-motywator - czyli mąż, który codziennie przypomina mi o stepperze :D
4. Woda zamiast soków i napojów słodzonych
Wyczytałam tutaj też o Bio CLA. Oprócz wiecznej nadwagi, miałam tez problemy z metabolizmem. Odkąd kupiłam sobie BIO C.L.A z zieloną herbata problem ten zniknął! (Ale reklama :P )
Cieszę się, że tutaj trafiłam. Razem raźniej.
Pozdrawiam
Aga
-
Uuuuu
Wpadłam dać kopniaka za jedzenie w biegu!
Wiesz, że to pierwszy krok do "czyhającego" jo-jo
I nawet nie chcę słyszeć tekstów pt "zabiore się za dietę po świętach bo teraz to się już nie opłaca"
Trzymaj się :*
-
Pimbolinka - wiem,ze zostanie. I wściekam się okropnie ale swoje robię. Dzisiaj było prawie ok ale wieczorem po przyjściu z pracy nie mogam oprzeć się gołąbkom. Byłam tak głodna,że pochłonęłam 3 sztuki.
Agusia - dzieki za kopa, przyda się.:)
Aga6 - witam cię u siebie. Masz oczywiście rację we wszystkim co piszesz, problem jedynie w tym, jak zamienić teorię w praktykę :)
Co do diety rozdzielnej to właśnie ją stosuję. :) Jestem na Montignacu już pół roku i schudłam 30 kg :)
Zaglądaj do mnie czzęściej!
Dzisiaj jestem padnięta dokumentnie, praca od rana do wieczora, ale ym razem zorganizowałam się i wzięłam ze sobą jedzonko do pracy. Ale zjadłam je na przystanku w drodze z jednej pracy do drugiej, bo nie miałam czasu. Na przystanku je się dosyć dziwnei, szczególnie, kiedy je się sałatkę i to widelcem :P:). Musiałam nieźle wyglądać, hehehehhe...
-
jak ja byłam na kopenhaskiej i miałam zjeść szynke z jogurtem naturalnym to pomieszałam to razem wpakowałam do michy i ....w szkole jadłam dużą łyszką :D:D:D:D pytali sie czy to wymiociny :D
Ale wązne że dla ciebie dobre....i dobrze :D
Pa ;)
-
Ale mnie rozbawiłaś tym jedzenie na przystanku :D:D:D:D
Chociaż wiesz... u mnie w centrum są takie budy z hamburgerami które stoją zaraz obok przystanku. W tych budach są bardzo dobre hamburgery, głównie dlatego, że pakują do nich ogromne ilości surówek ;) Zdarzało mi sie kupować tam zestaw surówek i też wcinać je widelcem właśnie na przystanku ;) no ale tam to ciągle ktoś coś je...
Z kopniakami polecam się na przyszłość... chociaż wolałabym żebyś grzecznie dietkowała ;)
-
Aga rozpędź się dobrze i sprzedaj mi takiego kopa,żeby mi się w tej durnej gowie ruszyło.
Dieta leży i kwiczy
-
Uważaj już zakładam buciory!!!
Jestem już po kolacji więc mam sporo siły!!!!
http://www.glany.pl/photo/337.jpg
Pożyczyłam te z sieci bo ogólnie nie lubuje się w takich butach więc doceń, że założyłam na tę specjalną okazję :twisted:
-
Piękny bucik, nie ma co!
Już czuję, jak boli ten kopniak. :)
Wróciłam właśnie z dzieckiem od lekarza i o ile się nie mylę, czeka nas znowu dieta bezglutenowa. Zdecydowałam się zrobić mu biopsję jelit, niech to się wreszcie raz na zawsze wyjaśni ma celiakię czy nie ma. A może tylko nietolerancję glutenu? Nie wiem, wiem za to,że mu szkodzi.
Jestem zmartwiona.