Tym razem się uda.... mam nadzieję :)
Kochani, nie mogę wyjść z podziwu ze macie tak dużo silnej woli i determinacji i tak pięknie chudniecie. Ja próbuję juz od lat schudnąć ale z marnym skutkiem-brak samozaparcia :cry: Ale może tym razem uda sie zrzucić choć kilka kilogramów. Mam 171 cm wzrostu, 28 lat i waże (o zgrozo!!!) 80 kg. Mam dosyć problemów z kupnem fajnych ciuchów i tekstami "takich dużych rozmiarów nie prowadzimy".
Mam nadzieje, że mi pomożecie i bedziecie mnie wspierać w moich staraniach. Fakt, ze po urodzeniu synka jest mi jeszcze trudniej pozbyc sie zbędnego sadełka-ale nic to-dam rade. Pomożecie??
Tym razem się uda.... mam nadzieję :) Jestem do niczego buu
No i znowu ból buu
Dziś byłam u teściowej na imieninach nio i oczywiscie sobie pofolgowałam a teraz mam wyzuty sumienia i wogóle. Wiem że nie powinnam ale właśnie wlazłam na wage i zobaczylam z przerazeniem 79 kg -o mój boże-wiem jestem obrzydliwym łasuchem bez silnej woli. Potrzebuje chyba porzadnego kopa zeby w koncu wziasc sie za siebie. Zreszta zdolowalam sie tekstem jednego z czlonków rodziny który orzekl ze "zaczelyscie sie odchudzac z Justyna (moja szwagierka) i ona schudła(prawie 20 kg) a Ty nie" - wyobraźcie sobie jak sie poczułam-jakbym dostała w "morde".
I jeszcze to dzisiejsze wazenie. Buuuu. Jestem do niczego