gwiazdeczko dobrej nocki;*
Wersja do druku
gwiazdeczko dobrej nocki;*
Miłego weekendu :wink:
hej gwiazda, gdzie sie podziałas??? :(
Buziaczki i gdzie ty??
Gwiazdeczko nie poddawaj się, widzę że Ci też ciężko tak jak i mi. Nie rezygnuj.
Gwiazdeczko, wracaj do nas! Prosimy i czekamy...
Kochana dasz rade, wszystkie mamy dolki czasami... Trzeba sie podniesc i dzielnie dietkowac dalej!
Odezwij sie!
Gwiazedeczka powraca:)
Oj, bo ciężko jest. Urodziny się udały i w ogóle, tylko zaraz po wróciły problemy ze zdrowiem i wróciły sterydy. A początki jak to zawsze najgorsze, jadłam jak czołg..... Wszystko: chipsy, czekoladę, ciaskta..... W niezliczonych ilościach..... Ehh.... Zawsze tak mam z tymi głupimi lekami.
Musze się znowu wziąść za siebie bo jak tak dalej pójdzie to ja już nie wiem....
Smutno mi z tym wszystkim :(
Pewnie jestem w punkcie wyjścia.... Trudno.
Ale walczę, co z tego że kolejny raz.
Mogłabym napisać: "znowu w życiu mi nie wyszło..." ehhh....
a do tego jeszcze mam problemy ze stawem skokowym, czytaj, zwichnięty. Z miesiąc będą problemy.... Cholera.
Ja i mój pech :(
Mam nadzieje, że u was dobrze i że każda z was dąży do marzeń.....
widze gwiazdezka że ten miesiac dla wszystkich jakiś taki był nie zabardzo... i pod wzgledem dietkowym i wogóle... pozostaje nam czekac na lepsze dni i mimo wszystko jakoś tak sie trzymac i wspierac. Dziekuje za odwiedzinki u mnie :* już myślałam że zostałam zapomniana... heh... troche to z mojej winy ale nie było jak sie przypomnieć.. buziaki ogromne :****
Gwiazdeczko - pech nie istneije , istnieją tylko złe wybory!
Nie martw sie kochanie, dopóki masz wolę odchudzania , jest dobrze. Dasz radę, może trochę wolniej ale dasz. Nie tłamś swoich problemów w sobie, bo właśnie one będą cię skłaniały do jedzenia.
Trzymam kciuki i napocieszenie powiem,że ja też grzeszę na potęgę!
witaj kochana:) no bardzo sie ciesze ze wróciłas...no to co wracasz do dietki tak??:P to sie ciesze..warto zadbac o Siebie:) hehe