Wersja do druku
Iwonko wygladasz wspaniale bardzo bardzo bardzo duzo schudlas i chyba wiecej jak na suwaczku :shock:
Piekna z Ciebie dziewczyna walcz o siebie, juz wygladasz wspaniale a co bedzie za 10 kg to ja juz sama nie wiem.
Masz cos tak cieplego w oczach... nie wiem co ale widac radosc i pelnie szczescia.
Ale Twoj Polowek to szczesciarz!!!!
Witaj Iwonko ;)
Pewnie teraz sie relaksujesz z Miśkiem po dniu pracy ;)
I dobrze... ja na taki relaks muszę jeszcze poczekać... równe 3 tygodnie :roll:
Wyrzuć te czekoladki jak jeszcze będą - po co maja kusić ;)
A w ramionach ubyło Ci ładnych kilka centymetrów!! Różnica jest ogromna :)
Miłego wieczorku :*
Witajcie... :D
Z tego calego zamieszania zwiazanego ze zmiana czasu, ja nie wiem ktora jest godzina!!! :roll: :roll: :roll: Chyba zmienil mi sie czas w komorce bo jest godzina wczesniej niz na telefonie Miska...hmmm... a takich zwyklych zegarkow to ja nie posiadam, mam budzik, ale on sie sam nastawia poprzez sygnal z satelity... normalnie zakrecona jestem :roll: :?
A wczoraj... :oops: Moj dobry przyjaciel jet szefem kuchni w restauracji, bylismy tam wczoraj i ona mowi: "zrobie wam cos specjalnego", no nie moglam zaprotestowacprzeciez i glupio mi bylo odmowic... i skonczylo sie na talerzu makaronu a la Maciek :D byl tam i kurczak i mnostwo warzyw i wolowinka i boczek tez byl, po prostu pychota!!! Na usprawiedliwienie dodaje ze zjadlam polmisek salatki, same zielepuchy z pomidorkiem i cebulka. Moze kalorycznie nie bylo zle wczoraj, ale na pewno nie dietetycznie.
Waga od razu do wyczula i pokazala o 0.5 kg wiecej niz na suwaczku... :x :evil: No ale taka jest kara. A dzisiaj otwieram rano lodowke po mleczko do kawki a tam patrzy na mnie ogromne pudelko czekoladek lindt... wrrrrr... Misiek od kogos dostal... :evil: Jeszcze spi, ale zaraz jak sie obudzi to kaze mu wszystko wszamac!
Pimbolinko, dziekuje bardzo :oops: Milo mi slyszec te wszystkie komplementy i pochwaly! Powiem Ci szczerze, ze ja dokladnie nie wiem ile warzylam na tym zdjeciu, bo to jest z maja 2006, a ja zaczelam sie na dobre odchudzac w czerwcu tego roku, ale wydawalo mi sie ze to bylo najgrubsze moje zdjecie... No, mam nadzieje, ze Misiek sobie zdaje sprawe z tego jakim jest szczesciarzem! :wink:
Agus, czy Ty masz moze zainstalowane kamery u mnie w mieszkaniu? :wink: Dokladnie tak! Sobota wieczor to byl dzien relaksu i ... :mrgreen: z Miskiem! A widzisz juz odliczasz tygodnie, niedawno byly miesiace, za niedulo beda juz tylko dni Kochana!
Slodycze = smieci!!! Bojkotujemy slodycze!!! :wink:
Może te nasze wagi sie umówiły? i zdecydowały dziś pokazać wzrost?
Ale my się nie damy! Jak jutro będą nadal niegrzeczne to je wyślemy na księżyc :D:D:D
Kamerki nie instalowałam... ale wiesz... głodnemu chleb na mysli :D
No cóż ja poradze, że ze mnie taki zboq :oops:
No na szczęście dzień przylotu coraz bardziej się zbliża ;)
Budź Miśka - zaserwuj mu na śniadanie... pudełko czekoladek! ;) Jak przyniósł to niech teraz wcina :D Zero litości ! :D
Tak z tymi czekoladkami to przypomnial mi sie film Ring jak masz problem to podrzuc go komus :lol:
Hej Iwonko nie karz prosze zjesc mu tych wszystkich czekoladek blagam Cie co on zasluzyl zeby potem cierpiec jak my ? Ja bym najwiekszemu wrogowi nie zyczyla zrzucenia 70 kg :/
A Ty mieszkasz razem z Polowkiem ?
Z tego co pamiętam to Iwonkowy Misiek jest chudy - czekoladki mu nie zaszkodzą nawet w takiej ilości :D:D:D
Tradycyjnie juz wpadłam z poranną kawusią ;)
Życzę udanego dzionka ;) i nie zapomnij wyrzucicić czekoladek jeśli jeszcze zostały ;)
http://www.gastronova.pl/images/stor.../capuccino.jpg
no ale jednak zanieczyszcza mu jelita ;)Cytat:
Zamieszczone przez brzydulaona
moj Polowek zrezygnowal ze slodkiego na znak solidarnosci ze mna :) i juz go glowa zadziej boli ;)
Albo dieta mi juz na mozg padla bo mam odchyl na punkcie zdrowego zywienia a reszta to dla mnie trutki na myszy/ludzi
Ufff...,
W koncu znalazlam chwilke na forum :D Pozagladalam do Was rano z pracy przy kawusi, ale niestety nie mialam czasu nic napisac, bo roboty co niemiara!!! :roll: Po pracy jeszcze male zakupy jedzeniowe. Pochwale sie, ze wczoraj byl wieczor pielegnacyjny, byl peeling kawowy i dluuugi masaz ta bardzo drapiaca rekawica i jeszcze dluuugie nacieranie i balsamowanie. A co do wagi, to nadal nie chce pokazywac mniej franca :evil: A i jeszcze poszlam wczoraj na zakupy i kupilam ladniusia spodniczke w rozmiarze... :!: :!: :!: 42 :!: :!: :!: Troszke jeszcze przyciasnawa, ale za kilka tygodni bedzie jak ulal!A jak wrocilam to Misiek wszamal juz wszystkie czekoladki :D
Agusia, ja Ci sie szczerze przyznam, ze ze mnie tez jest straszny zbok, no naprawde :oops: Ale wcale tego nie kryje, a co sie bede :D Na marsa z tymi wagami! I niech nie wracaja jak nie chca pokazywac mniej!!! Aha, i dziekuje za towarzystwo i za kawke Kochana, a czekoladka byla jedna jak przyszlam dzisiaj do przcy i wcisnelam ja koledze :lol:
Pimbolinko, tak mieszkamy sobie razem :D A dla mojego Miska tabliczka czekolady to jest robota na minute. On uwielbia slodkie, a wszystko przechodzi przez niego jak woda! Zobacz Slonce, ja wczesniej wklejalam zdjecia nasze z wesela znajomych, to sobie zobaczysz jaka to chudzinka :lol: Ale on ogolnie je bardzo zdrowo, uwielbia na przyklad jablka ktore pozera kiloramami!
Iwonko mój ma dwa metry i wazy 104 kilogramy aż wstyd sie przyznać ale ja ważę więcej jak mój chłop i to dużo więcej :(
Zazdroszczę Wam wspólnego mieszkania dla mnie to tak odlegle i tak bardzo marze o tej chwili. Z jednej strony nie chce kończyć studiów bo to najpiękniejszy czas w moim życiu a z drugiej to chciałabym wreszcie sie usamodzielnić i zamieszkać z Polowkiem.
pozdrawiam