Dobrze, ze jesteś :D:D:D:D warto walczyć o siebie, a bez forum jest tak trudno
wiem coś o tym - w pracy nie zawsze mogę siedzieć na forum, a domu.... ech, kompa trzeba kupić. ale to już nie długo
Trzymaj się i nie daj mi się dogonić :wink:
Wersja do druku
Dobrze, ze jesteś :D:D:D:D warto walczyć o siebie, a bez forum jest tak trudno
wiem coś o tym - w pracy nie zawsze mogę siedzieć na forum, a domu.... ech, kompa trzeba kupić. ale to już nie długo
Trzymaj się i nie daj mi się dogonić :wink:
Uciekam Agatko, uciekam. A Ty mnie goń ;)
Witaj Aniu;] byłaś u mnie, z czego sie baaardzo cieszę;] no no no, widzę, że ładne postępy robisz;] ..ja też się muszę pochwalić, że chudnę! o! nie chce mi się zmieniać strażnika diety, ale na wadze widzę jakieś 76,5! także gonię Ciebie! łał, suuuper! masz Synka... też bym chciała mieć Dziecko..., wiem wiem, jeszcze nie czas:P tą rozmiarówką spodni, to sie nie przejmuj! producent producentowi różny;] ...ja ze względu na baaardzo grube udka nigdy nie mogłam naciągnąć żadnych portek, ale muszę powiedzieć, że jest coraz lepiej!
aha, będzie 58kg, nie tylko u mnie, ale przede wszystkim u Ciebie! a UDA SIĘ!! ZOBACZYSZ!!
będziemy króliczkami Playboy'a! (choć kumpel mówi, że najpierw zostanę zającem Pani Domu:P)
POZDRAWIAM!!
Miłego i dietkowego dnia zyczę :P :P :P :P
http://img215.imageshack.us/img215/8...r278jr0xn2.gif
puk puk wracam z podniesioną głową. Już tydzień trzymam się dzielnie. Nie pisałam od razu bo dość juz tych jednodniowych zrywów. Wytrwałam tydzień więc juz nie tak łatwo mnie zgiąć ;)
Zaczynałam od 75.5 dziś 73.4. Nie jem słodyczy (dwa razy miód na wasa), pieczywa (były w pracy dwie bułki razowe z ziarnami), nie jem po 18 ( nie ma grzechów), chodzę raz w tyg na aerobik. Steperek się zakurzył i obrusł w pajęczyne, mąż miał racje....
Wracam dziewczynki więc mnie przygarnijcie. Widzę, że Agatkowa mnie przegoniła o 3 kg. Muszę biec szybko :)
teraz na ciebie poczekam, mam okropne wyniki krwi i ma się na razie nie odchudzać do noego roku
to na mur mnie dogonisz i będziemy razem zrzucać resztki
uuuuuuuuu mam naszieje, że to nic poważnego. Czy przez dietę masz takie słabe wyniki?
buziaki
wczoraj o 18.30 ( :evil: ) zjadłam dwa plastry szynki wiejskiej, chydej i 2 widelce łososia w sosie greckim
Dziś idzie mi dobrze choć nie jest łatwo. dla mnie weekend jest najgorszy :(
jestem jestem... z nowym straznikiem:D:D:D niby -2 kg tylko a jak cieszy... i to w tydzień heheh:D no ale zobaczymy jak dalej pujdzie... 3majcie sie dziewczyny w weekend:*
Ech, wyniki złe nie od diety, choć może trochę. Cały październik przeleżałam w łóżku chora na zapalenie płuc. Już jest ok, ale nie wolno mi się na razie odchudzać, ani większego wysiłku, szczególnie takiego co wywołuje zadyszkę, nie wolno mi.
Wyniki to chyba od antybiotyków :|
Wpadam życzyć miłej niedzieli!!!
http://img222.imageshack.us/img222/9492/280xz2.gif