Dam rade! 24kg do zrzucenia.

Witam Was wszystkie Kochaniutkie :D

Od pewnego czasu dużo czytam wasze wątki i stwierdziłam, że sama też mogę taki założyć :wink:

Moja walka z kilogramami to jednym słowem masakra a to dlatego że próbowałam już parę razy zrzucić zbędne kilogramy, ale bez żadnych większych rezultatów. Co zrzuciłam parę to z powrotem na siebie nabrałam dwa razy tyle :oops: Mam już dość swojego ciała!!! :cry: Jak czytam to forum to wydaje mi się że Wam to przychodzi tak łatwo.... Bo mi niestety nie :cry: Mam słabość do słodyczy i to przez nie wyglądam teraz jak wyglądam. Złe nawyki żywienia zostają na całe życie, ale wiem że da rade coś z tym zrobić. Powiedziałam dość i trzeba wreszcie z tym skończyć. Chce schudnąć 24kg i mam nadzieję że dam rade :lol: Wiem że to trzeba czasu ale tym zawsze jest problem, nie mam do tego cierpliwości.... :P Ale muszę dać rade. Myślę że z waszym wsparciem i poradami wytrzymam ten okres zrzucania kilogramów.
Jak na razie nie mam specjalnej diety. Muszę zlikwidować z jadłospisu cukier, słodycze, słone przekąski, białe pieczywo, fast foody i napoje. Wzbogacę swoją dietę w warzywa i owoce, ciemny chlebek, nabiał, będę piła 1,5l wody niegazowanej dziennie, oczywiście herbatki czerwone itp.

I tu mój ulubiony cytat, który znalazłam na forum: ,,Wybieraj świadomie, a poznasz smak słodszy od czekolady... smak zwycięstwa!'' :)

I etap: 80kg-75kg --> start 24.09.2007.
II etap:74kg-69kg
III etap: 68kg-65kg
IV etap: 64kg-59kg
V etap: 58kg-56kg

Witaj Kasiolku!
Miło zobaczyć świeżą krew :)
Zaczynaj odchudzanie, nie ma na co czekać :)
Trzymam kciuki :)
PS napisz coś więcej o sobie
ile masz lat, wzrost, czym się zajmujesz :)

Oooo:D Mój cytat:D :] :]

Napisz cos więcej o sobie:)) Zmiana nawyków jest chyba najważniejszą rzecza w diecie..:))
trzymam kcuki!!=-)

Dzięki Wam wielkie za wsparcie :D

Do anneirving i tamarek:
Anneirving dzięki za trzymanko kciuczków :* PoZdRoWioNka :-*
Hmm.... Cosik więcej o sobie.... ok :) Nazywam się Kasia mam prawie 18 lat, wzrost 169cm i waga niestety 80kg (ale już niedługo :D ) Czym się zajmuje? Hmmm... Szczerze to nie mam jakiego takiego hobby, do tej pory to chyba było tylko jedzonko :P Z czym oczywiście kończę! A tak na poważnie to moja pasja to mój chłopak xD (co ważniejsze nie robię tego dla niego tylko sama dla siebie, bo on mówi, że i tak jestem ładna a ja tam i tak wiem swoje, nie chce być więźniem we własnym ciele!) Uczę się w 2klasie technikum gastronomicznego. Wiem wiem trochę to sprzeczne z tym co chce zrobić ale do odważnych świat należy :D A po za tym to kocham zwierzęta a szczególne psy i małe gryzonie. W domu mam psa wabi się Kropka i myszkę o imieniu Maniek :P I to byłoby chyba tyle :P Wiem wiem jestem dziwaczna :P Tamarek wiesz co może i kiedyś czytałam Twój wątek i stąd ten cytat :D Bardzo mi się spodobał, bo naprawdę ma sens :) Dzięki serdecznie za wsparcie. Buziole :***

Do anneirving i tamarek:
Ale jestem głuptas :P Ja tylko o sobie... Za Was też trzymam kciuki i jestem z Wami. Trzymajcie tak dalej :) Tylko pozazdrościć sukcesów :P Możecie podzielić się ze mną swoimi przeżyciami a nawet doradzić. Chciałabym wiedzieć co robicie, jaką dietkę stosujecie i jakie ćwiczonka. I co najważniejsze co wam daje siłę do tego by w tym postanowieniu wytrwać.

BUziOlKi :****

Hej:)) Hmm..Ja ćwiczę duuużo:D Tzn 3 x w tygodnu aerobik;) Do tego jakies ćwiczenia w domu,duużo spacerów;) Dietka 1200 kcal:D Ale na początek radzę Ci jeść wiecej,tak z 1500,chudnąć bedziesz a i organizm nie przeżyje takiego szoku:D

Ja planuję sobie zakupić rowerek do ćwiczeń :) Bede jeździła codziennie i ozywiście brzuszki. Gorzej z dietą nie wiem czy dam rade. Straszny łasuch ze mnie :cry:

Dasz radę:) Musisz hmm...Wogóle to jaką Ty dietę planujesz?:D Iles kcal czy jakieś inne diety?:)

Hmmm.. Szczerze to tak naprawdę to się nad tym nie zastanawiałam. Jak na razie chce zmniejszyć ilość spożywanego jedzonka. Bo do tej pory pochłaniałam wszystko w bardzo dużych ilościach. Oczywiście zero słodyczy (to moja najgorsza zmora) dużo wody, warzywek, owocków i zdrowe produkty. W przyzwoitych ilościach. Narazie nie zamierzam liczyć kcal. Zobaczymy w trakcie :)

Spadam spaciu, będę jutro :)

Jutro ten wielki dzień. Zaczynam dietę :D Dam radę! :)

PoZdRo :***

Jak zwykle popieram Tamarka :)
Ja jestem teraz na 1000, ale zdarza mi się niestety przekraczać tę magiczną barierę ;)

Na początek 1500kcla będzie idealne :)
Nauczysz się liczyć kalorie
i będziesz się najadać :)
Ważne żeby zdrowymi rzeczami :)

Rowere popieram, ale nie przesadz
co za dużo to nie zdrowo
kolana wysiadają :( niestety

Buziaki na nowy tydzień Kasiu :) :)


and kawa 4U :)



http://www1.istockphoto.com/file_thu...p_of_coffe.jpg

Jak tam mija pierwsy dzięń nowego życia?:D

Hejo :)

Jakaś taka cisza na tym moim wątku :P

Może sie jeszcze rozkręcimy :)

To więc tak, dziś jak postanowiłam był pierwszy dzień dietki :)
I o dziwo nie było aż tak strasznie....

Śniadanko: musli z mlekiem
II śniadanko: sałatka (pomidor, papryka, troszkę cebulki, ryż i kawałki piersi z kurczaka) oczywiście bez soli same ziółka do smaku
Obiadek: 1 papryka faszerowana mięskiem mielonym z pieczarkami i ryżem
I na tyle, bo po 18:00 zero jedzenia.

Jestem z siebie dumna :) I do końca tygodnia zakupię sobie już rowerek do ćwiczonek. Bede dużo na nim jeżdziła, a jak narazie brzuszki itp.
Biorę sie za ćwiczonka :)

:*

:(( Ja niesetety nie ejstem dumna:(( Pięknie,bo pełno warzyw..no ale to raczej 1500 nie jest;( Chociaż..ryż widze...No ale nie wiem,zależy jakie porcje jadłas... I gdzie sie pdoził podwieczorem i kolacja? O której jadłaś te posiłki? Trzeba jeść 4-5 posiłków dziennie!!
Prosze,nie gniewaj się na mnie,ale chcę dla Ciebie dobrze!!=*

Dzięki dzięki :D

Hehe nie pijam kawuśki :P

Będę uważała z tym rowerkiem. Po malutku i z czasem coraz więcej :)

Hmm...
Może i spróbuję liczyć kcal ale nie wiem czy dam rade :/ Te wszystkie gramy a nie mam wagi w domu :P Trzeba se będzie zakupić taką dokładna i dopiero spróbujemy :)

Dzięki za wsparcie :)
Za was też 3mam kciuczki :)

Dziś późno wstałam i nie miałam czasu na dużą ilość posiłków :P
Śniadanie jadłam o 9:00, II śniadanie ok 12:00 a obiad ok 16:00. Nie miałam czasu straszny dzień, malowanie w domu :/

jutro obiecuję poprawę :)

No ja licze na poprawę:D jeśłi obiad był o 16 to spokojnie mogłas zjeść jakąs kolacyjkę o 19;) Można jeść do 3 godzin przed snem;)

Wiecie co, chciałabym się dowiedzieć ile schudliście jak do tej pory i w jakim czasie... Oczywiście jeśli można :P

No no dziś drugi dzionek :)

Jak na razie jest oki :) Nie czuję głodu ani chęci na słodycze. Oby tak dalej :)

Kupiłam sobie już rowerek :P Na razie stoi na działce bo malowanie w domu ;/ Ale już się biorę za ćwiczonka :)

Dzisiaj:
Śniadanie: 2 wafle ryżowe 2 plasterki polędwicy sopockiej, pół pomidora i serek wiejski.
II śniadanie: kefir
Obiad: zupa grochowa z 3 małymi sucharkami, surówka (por, seler, jabłko, marchewka, zioła), odrobina ryżu z pieczarkami gotowanymi (ok 3 łyżki)

Naprawdę malutko jesz:(

Malutko? :roll:

Jem normalnie tylko nie jem kolacji. Jeden posiłek moge sobie odpuścić :)

Wszyscy znajomi co się odchudzają to nie jedzą kolacji. Kiedyś mnie zaszokował widok mojego kuzyna, przyjechał do mnie po 3 miesiącach i był 11kg lżejszy bez żadnych głodówek itp :) Wystarczy nie jeść kolacji. Tak jak i moja lekarka schudła 19kg nie jedząc kolacji. To może coś w tym jest. moim zdaniem na mnie podziała na pewno bo zawsze jadłam bardzo dużo nawet w łóżku, choć wiedziałam że to źle... :(

Zależy co rozumiesz pod pojęciem KOLACJA
grunt to nie napychać się na noc
my tu na forum oststnio posiłek standardowo jemy o 18
i to jest kolacja
no i jest mała, nie koń z kopytami ;)

Dobranoc


http://www.dkimages.com/discover/pre...1/55030502.JPG

Po pierwsze to pozdrawiam gorąco :D
Po drugie łącze sie w bólu miłości do słodyczy :D
Po trzecie, podziwiam rezygnację z kolacji. Ja jeszcze nie umiem . Bo jakoś tak zawsze miałam, ze nawet cały dzien moglam nie jesc, a potem , bach . i mega kolacja ... xD
Milej srody :D

Cześć Kasiolku
Miłego dnia

http://images.tribe.net/tribe/upload...ge-profile.jpg

Hehe :D

Dzięki wam gorąco :)

Dziś dzionek minął spoczko, nawet jestem z siebie zadowolona. Mama mi nałożyła na obiad grzybów smażonych z cebulą i pieczonymi zieniakami. Ale ja nie zjadłam :) Ugotowałam sobie ryżu i polałam mrożonymi truskawkami. Mniam.... :)

O dziwne jakoś nie mam chęci na słodycze. I nie myślę już tak o jedzeniu jak wcześniej. Oby tak dalej :)

Do Kopciucha

Hehe :)

Miło wiedzieć że nie tylko ja mam z tym problem :P
Ja miałam identycznie jak ty z tą kolacją ale teraz sie powstrzymuje. I o dziwo już 3 dzień :) Jak do tej pory to moja dieta trwała parę godzin, a później się rzucałam na jedzenie i słodycze :( .

Ale jak sie czegoś naprawdę chce to trzeba dać rade!!! :)

Dziś:
Śniadanie: musli z chudym mlekiem (ok pół talerza)
II śniadanie: jabłko
Obiad: ryż z truskawkami (ok pół talerza)

Kasiolek trzymam kciuki za diete i pozdrawia tez byla Radomianka :)

Wielkie dzięki Lucia77 :)

:****

Wiecie co stanęłam przed chwilką na wagę :shock:

Czy to możliwe ze już schudłam 1 kg w tak krótkim czasie?

no jesli waga tak wskazuje ... to mozliwe :D

Hehe może może :)

Uff i już 4 dzionek na diecie :) O dziwo jest ok :P Wiem wiem mówicie że mało jem, na razie mam taki zamiar :P Przemęczę się z miesiąc dwa i dodam odrobinkę jedzonka. Bo mi naprawdę żależy na szybkim spadku wagi. Wiem że kosztem zdrowia ale trudno :/


Dziś:
Śniadanie: 1 wafel ryżowy, 1 pomidor, 1 parówka drobiowa, kefir
Obiad: zupa z kawałkiem chudego mmięsa