-
Słomiany zapał
Witam
jestem zarejestrowana od niedawna szukam takich jak ja czyli ze słomianym zapałem ale takich ,którzy to w końcu przezwyciężyli i osiągneli upragnioną wagę .Ja zaczynam znowu :oops: od trzech dni staram się nie przekroczyć 1200 kal na dzień ...jest ciężko z roku na rok coraz ciężej :cry: co prawda nie przekroczyłam jeszcze 20 kg ale 15 kg dla kogoś kto był wiecznie chudy to poprostu straszne .Wszystko się zaczęło od tarczycy a może i wsześniej ??? ale najbardzeij boli to że nie mam wytrwałości dlatego postanowiłam się wyżalić i co tu kryć :wink: oczekuję jakiegoś wsparcia od chociaż jednej osoby ,która przezwyciężyła swój słaby charakter Pozdrawiam
-
ja się wreszcie zawzięłam. i już 30 któryś dzień się świetnie trzymam.
i chyba ani razu się nie złamałam. nie wiem jak to możliwe ale jakoś się udaję.
z każdym centymetrem i kilogramem jest coraz łatwiej.
wytrwałości życzę:)
-
I ja się zawzięłam - uczę się myśleć pozytywnie
-
a ja sie zawzielam po raz enty... nie waidomo jak to sie uda. Ale trzeba byc dobrej mysli..
-
słomiany zapał
witam
wielkie dzięki za wspracie mam nadzieję że się tym razem uda .Mój cel z 78 kg do 65 kg