w jaki sposób dietetyk Cię pocieszał niech pozostanie słodką tajemnicą , ale jakie rady dawał , to już napisz.... :wink: :roll: :wink:
Wersja do druku
w jaki sposób dietetyk Cię pocieszał niech pozostanie słodką tajemnicą , ale jakie rady dawał , to już napisz.... :wink: :roll: :wink:
Też zauważyłam ,że sklepy dla puszystych mają wyższe ceny. :x Jest ich mało i nie robią sobie konkurencji, tak jak inne z małymi ciuchami, dlatego windują ceny pod niebiosa. Wiedzą, że puszysty i tak u nich kupi, bo gdzie pójdzie ??? :x :x :x
Hej Hobbitko - kobitko ! Też jestem ciekawa tych rad dietetyka. Zdradzisz ??? :D :D :D
Mineły 3 miesiące mojego odchudzania!!!!
Minus 7,3 kg, dużo czy mało trudno powiedzieć.
W tym tepie sukces osiągnę gdzieś koło kwietnia przyszłego roku ...
Jak dla mnie może być :D
Ale zawsze moze być lepiej :lol:
:D Cześć Hobbitko kobitko!
Już chwilę widzę, że mykasz po forum, więc cierpliwie czekam na Twój wpis, że zobaczyć , co tam u Ciebie :D :D :D
Dużo - niedużo . Każdy chudnie w swoim tempie, ważne, że Ty jesteś zadowolona i przesuwasz co rusz suwaczek w odpowiednią stronę. Imprezowy marzec minął, więc w następnych miesiącach na pewno spiszesz się jeszcze lepiej i Twój planowany sukces przybliży sie w czasie :D :D :D
nooo hobitko świetnie :)
a ciekawe czy moje 3 miesiące już minęły :roll: :?: o kurde pierwszy wpis miałam 31 styczeń :shock: czyli minęło prawie 3 miesiące a u mnie jakiś spadek 6 kg niecałych :? no ale to tak oszukiwałam - co się poddawałam i jadłam :? :( ale teraz od kilku dni jest ładnie więc zobaczymy co będzie 30 kwietnia a co miałam ważyć się później ale zrobię to po 3 miesiącach :)
pozdrawiam !
Witaj Hobbitku! I oczywiście WSZYSTKIE" czytelniczki" witajcie !
Wpadłam tu żeby Ci napisać, że w końcu dotarłam do tego dr. Holeckiego.
Dzieki za podanie namiarów na niego. Będę próbować wytrwać w postanowieniu zrzucenia mojego balastu i postaram sie byc grzeczna pacjentką i słuchac rad lekarza.... Oby mi sie udało...
Pisać wszystko co wcinam, liczyć kalorie (max1200), ćwiczyć i pić 2-3 litry niby nic trudnego ale samemu ciężko w tej walce :(
Jedynie teraz ten aqua aerobik został co ewentualnie sie znajdzie ktoś z podobnym problemem ale to rzadko bo koleżanka co ze mną tam chodziła to zrezygnowała i zostałam samiusia :((
Ale dać rade muszę bo co innego mi zostało?
Aha i zabronił mi lekarz biegać... bo powiedział ze z tą wagą która mam to moge sobie od razu rezerwować miejsce na urazówce bo mi stawy nie wytrzymają.... więc mam na basen chodzić, dużo spacerować, na rowerku śmigac itp.
POZDRAWIAM
Dobrze Jesi napisała,ważne, że zadowolona jesteś i że do przodu :D:D:D
buziaczki.... super Ci idzie....ruszyłyśmy tak samo z odchudzaniem i jak zauważyłaś ja poległa...jednak taki lekarz nad tobą to jest motywacja......troszke tej kontroli zazdroszcze :!: :!: :!:
:D :D :D Wpadnij tu choć na chwilkę :D
Pochwal się jak Ci idzie :D
Pozdrawiam cieplutko i majowo 8) 8) 8)
powiem krótko. Czasu mam jak na lekarstwo. Dieta przeciętnie. Sport zero - bo czasu brak. Waga nie wzrasta węc jest ok, tylko powoli spada. No i moje kochhane pomidory w koncu smakują jak pomidory!