Agula żebys wiedziała wykoncze dziada!!
no wczoraj łącznie 1.5h ćwiczyłam na nim i jak ujrzałam te strzepy paska pod nim to mnie rozbawiło na maxa ;) daje czadu nie ma co.. tylko,że ten czad na wage sie ni cholery nie przekłada..ale tickerka nie ruszam.. wiem besztia jestem ;)
musze sobie chrom kupic i jeśc tonami!!! przeanalizowałm to co jem..znaczy wiecie grzeszki , które dzień w dzień sa i z tego tysiaka lub 1100 to zawsze około 250kcal to słodyczaki w róznych postaciach- liczać wafelki musli, michałki.. albo inne podjadane landrynki ........ wstyd bo tego nie umiem sobie domówić.tym bardziej np. po obiedzie no musze zaraz cos słodkiego wszamać :oops: :oops: :oops:
idę poczytac co tam u was a potem nauka.. moze w końcu zabiore się za nią...
dajcie mi kurde kopa :oops: :oops:
bo do tych 7 to nigdy nie dojde :oops: :oops: choc w 1 założeniu 7 chciałam na 1 dzień wiosny.... potem chciałm na początek marca.. ale chyba ten dzien wagarowicza to taki akurat bedzie przy moim organizmie.. a potem na 13 czerwca czyli na urodzinki chciałabym tak 71 no 72..żeby na 1 poaździernika iśc z wagą 65....
kurde ale mi się na marzenia wagowe z rana zebrało. :cry: :cry: :cry: :cry: