hello ;)
jak tam nastrój i smamopoczucie? u mnie znowu średnio..
ale pozdrawiam gorąco!
Wersja do druku
hello ;)
jak tam nastrój i smamopoczucie? u mnie znowu średnio..
ale pozdrawiam gorąco!
Nie martw sie spadkiem formy- ja takowy tez posiadam ale tez uwazam ze to przez pogode!
Na szczescie jestesmy z kazdym dniem blizej wiosny!
A ja mam powera. Muszę biegać po urzędach, kursach, pomagam rodzince... Jeść mi się normalnie nie chce... Ja to albo przeginam w jedną stronę albo w drugą :x Ale teraz się przypilnuję :!: :!:
asiouek - tylko pozazdroscic
U mnie tak na zminy raz lepiej raz gorzej, co zrobic... Po tym tygodniu troche odpoczne.
Niby zazdrościć, ale normalnie dziś oklapłam... Nie wyrabiam z tempem. Dobrze, że weekend blisko, wyspać się będzie można...
kkaawwaa weekend się zbliża wielkimi krokami więc będzie czas na odpoczynek i relaks
szkoda tylko.. bo mnie się zapowiada pracowicie... i jeszcze imprezowo w sobote, i jak tu nie odmówić starym znajomym piwa w ich towarzystwie..? :roll: ech.. same problemy, na dodatek dziś miałam taki dzień ze nie miałam jak zjeść i jak przyszłam do domu to od 17-19 trwała akcja 'nalot na lodówkę'.. dobrze że się opamiętałam i się powstrzymałam przed jedzeniem później.. no ale tak czy tak... dałam trochę ciała.. :oops:
Was dziewczyny jak zawsze pozdrawiam mocno!
foremkaa
ps. oczekuje na moje upragnione 69 kg.. może a nóż widelec sie pojawi w przyszłym tyg.. :?: się zobaczy 8)
kiss!
Ostatnio nie zagladalam na forum wiec w kilku slowach o minionym tygodniu: KOOOOOSZMARRRRRR!!!!!!!!!!!!!!
W pracy same stresy i to strasznie przelozylo sie na jedzenie.Ktoregos wieczoru najadlam sie chipsow, tak ok. 17. Zaznaczam ze ostatnio chipsy jadlam chyba z pol roku temu. W sumie to sie nie najadlam tylko nazarlam. Oczywiscie w nocy zrobilo mi sie niedobrze i nie moglam spac. Wszystko tak lacznie z nerwami niedlugo chyba mnie wykonczy. Mam nadzieje ze ten tydzien bedzie lepszy.
Hej, u mnie też średniasto. Wczoraj o 20 zjadłam półtora bułki z tatarem :!: :!: Spać poszłam dzięki temu koło 2 w nocy, bo jakoś mój organizm zadowolony nie był...
Jakoś trzeba to przetrwać :!: :!:
Spróbuj jakąś spokojną muzyczkę na nerwy, wizytę u kosmetyczki, masaż albo ćwiczenia relaksacyjne. Mi to pomaga.
Pozdrawiam
Ojojoj, coraz niżej spadam. W ostatnim tygodniu miałam szał na żelki... :oops: :oops:
Więc jakoś nadal do przekroczenia bariery 70 daaaaaaaaaaaleeeeeeeeeeeeko...
A jak u Was :?: :?:
Pozdrowionka
Witam
Jeśli pozwolisz będę zaglądac tu i pomagac jeśli tylko dam radę. Wiem co to bariera 70 doskonale bo sama sie na nią nacielam już dawno (trzymam sie 70 tki chociaz nie chce już z pół roku) ale teraz postanowiłam z nią sie rozprawic. Wczesniej taka barierą było dla mnie 75, ale wtedy lato było i jakos szybciej poszło.
Nie poddawaj się i walcz :D