-
siyanda, faktycznie mamy podobne parametry :D Tylko ja sobie wyznaczyłam o parę kilo dłuższą drogę. Zobaczymy dokąd dojdę. Ta kromka chleba rano to pewnie dobry pomysł, ale powiem szczerze, że po kubeczku jogurtu z płatkami człowiek się czuje tak napchany, że na nic już nie ma ochoty. Co do ilości kalorii to zobaczymy jak wyjdzie. Chcę połączyć dietę ze zwykłym słuchaniem siebie. Jeśli po zjedzeniu 1000kcal i 90min marszu będą słaba i głodna to na pewno coś jeszcze wciągnę :D
Jak Ty się odchudzasz?
czukerek, pobudziłaś moją ciekawość i myślę teraz co byś napisała, ale nie napiszesz :? Spacery naprawdę gorąco polecam. Czytałam w jakiejś mądrej gazecie, że spacery jak nic innego pobudzają trawienie (pionowa postawa + ruch).
Stwierdziłam, że zdecydowanie za dużo siedzę. Siedziałam w samochodzie, potem w pracy (no tego się niestety zmienić nie da, a szkoda :wink: ), potem znów w samochodzie, potem w domu i tak w kólko. A człowiek przecież jest stworzony do tego żeby się ruszać. Nie ma co czekać do wiosny dziewczyny, ruszać się na świeżym powietrzu można już teraz, śniegu nie ma, temperatura na plusie, czego więcej potrzeba. Mały deszczyk też nas nie rozpuści tylko dodatkowo orzeźwi! :D Przetestowałam to rano. Działa! :D Od razu się lepiej pracuje, mając za sobą taki udany poranek. Naprawdę polecam :D
Jejku, jak mi dzisiaj nie idzie robota. Dobrze że szef nie widzi :wink: Ależ to forum wciąga! :D
Całuski!
-
ooo nowa tuszyczka odnalazła jedyna słuszna drogę do wymarzonej figurki :):) noo forum wciągaa wciąga.. jeszcze wspiera i mobilizuje!!!
pozdrawiam i zyczę samych sukcesów.. duzo ruchu i smacznej i zarazem zdrwoej dietki :) bez wybryków 700kcal.. i bez joja!! buziaki!!
-
No to czas na podsumowanie pierwszego dnia dietki :D Nie napisałam wczoraj wieczorem, bo mąż stał nade mną, a ja mu się nie przyznaję ile ważę :wink:
A więc wczoraj był:
marsz do pracy (45min)
marsz z pracy (50min)
rowerek stacjonarny (45min)
Nieźle sobie wczoraj dałam w kość :D Dziś podwiózł mnie do pracy mąż, bo nadawali na rano deszcz. Mały deszczyk mi nie przeszkadza, jak pisałam wczoraj, ale duży deszcz w drodze do pracy odpada, nie chcę siedzieć w biurze w mokrych spodniach. Na śniadanko wciągnęłam 2 małe kromki ciemnego chleba z tuńczykiem. Do pracy zabrałam mix sałat z sosem na bazie oliwy z oliwek, no i jabłuszko :D
Czy któraś z Was kochane dziewczątka próbowała stosować jakieś zabiegi wyszczuplające? Moja mama wyszukała w necie jakąś kapsułę w której się ćwiczy i która coś tam wytwarza, tak że 30min treningu w tym czymś (powiedzmy jazdy na rowerze) daje tyle co parę godzin zwykłego treningu. Słyszałyście o jakiś takich cudeńkach techiniki?
Zważyłam się rano i mam 78,9. Na suwaczku będę zaznaczać tylko pełne liczby, zaokrąglając w dół, bo mój cel to zobaczyć 59,9 na wadze. Czyli już jeden kilogramek mniej. To chyba i tak mało przy takiej dawce ruchu, jak sądzicie? Na początku leci przecież woda.
Zmykam do pracy, napiszcie co u Was :D
Całuski!
mini
-
Mini jestes super dziewczyną , uda ci sie na 100% madrze rozplanowałas swoja diete i ja robie podobnie. W kwietniu masz wesele proponuje wszystkim wspolne zmaganie sie z dietą a w kwietniu pokarzemy światu jakie jestesmy sliczne i odtłuszczone 8) Ps, Mini dziekuje za odwiedziny na mojej stronce całuje
-
Zagladam nieśmiało z rewizytą i witam koleżanki :D
Co do zabiegów wyszczuplających to myśle, że może mogą pomóc ale myślę, że najważniejszy jest systematyczny ruch - spacerki, rowerek, jakaś gimnastyka - ważne aby regularnie. Ja tak robiłam kiedyś (ech to było z 6 lat temu) i naprawdę super wtedy schudłam. Bez żadnych wspomagaczy, maszyn czy pasów - tylko dietka i ruch (marsze, rower i gimnatyka w domu). Twarda byłam i tak z pół roku działałam i naprawdę były efekty.
Teraz też mam zamiar. Polecam pilates, zwłaszcza jak się nie lubi za bardzo aerobicu a do tego np marsze lub rower. Mam nadziję że będę mogła tu się pochwali efektem tych działań.
Pozdrawiam :D
-
Mądrze zaczynasz. Rozsądnie myślisz. Bądź wytrwała, a niedługo zobaczysz efekty :D
Podejrzewam, że specjalnie nikomu nie będzie się chciało wiele o sobie pisać, bo są przecież nasze wątki. Na początku się przedstawiamy, a potem pomału dajemy się poznać. Trzeba jednak trochę czasu na to przeznaczyć :D
Pozdrawiam weekendowo :D
-
Witajcie dziewczątka :D
U mnie się dziś sporo działo. Zaczęło się od tego, że mama dalej namawiała mnie na te zabiegi. Wlazłam na stronkę, którą mi podesłała no i postanowiłam spróbować. Wybarłam ten zabieg o którym Wam pisałam. Ćwiczy się w takiej kapsule, która emituje światło podczerwone. Podobno podgrzewa ono tkanki i dzięki temu w 30 min spala się nawet 2000kcal :shock: Jak pomyślałam tak zrobiłam i od razu po pracy poleciałam na zabieg :D Szybko działam, hihi :D Nie wiem ile tam spaliłam, ale faktycznie czułam się po fakcie jak przepuszczona przez maszynkę do mielenia mięsa :wink: Jutro rano sprawdzę wyniki. Jeśli będzie działać to będę latać tam dalej.
Poza tym pedałowałam 45min na rowerku stacjonarnym. Na obiad zjadłam swoją trawę jak to mój mąż określił :D Dziś planuję jeszcze tylko kino :D
Całuski, miłego wieczoru!!!
Mini
-
Hej :D
Co u Ciebie?? Jak tam dietka??
Pozdrawiam weekendowo :D