nie ma co się martwic było minelo:) najważniejsze co jest teraz :!: :!: :!: a teraz oczywiście DIETKA.... hihiihiiiii
Wersja do druku
nie ma co się martwic było minelo:) najważniejsze co jest teraz :!: :!: :!: a teraz oczywiście DIETKA.... hihiihiiiii
Hej hej hej. I jak tam dietkowanie?
Ta flora mnie wykończy. Czy oni tego nigdy nei zlikwidują? :x
8) wczoraj ładnie zaliczyłam rowerek 30 minut, zjadłam ok. 1000 kcal i podjęłam pewną decyzję. Mam dość tego wyliczania kalorii ;P
Po prostu będę pisać co jadłam, jakby było bardzo źle, to można na mnie krzyczeć.
Dziś:
narazie miseczka zupy pomidorowej z łyżką makaronu
potem na obiad będzie sałatka z kurczakiem wędzonym, ryżem, kukurydzą, ananasem, czerwoną fasolką itd....
a co dalej to później napiszę :)
ps. i tak mam w głowie te tabelki wszystkie, więc nie powinno być więcej niż 1200 na dzień :)
:D Jeśli Ci to życie ułatwi, to pewnie. Grunt , żebyś widziała efekty i pamiętała, że zrzucasz właśnie sadełko. :D
Potem był kotlet z kurczaka z 1 kartoflaskiem i surówka z białek kapusty, a następnie razowa kromka z plasterkiem wedzonego sera.
Ogólnie to źle się czuję dziś.... Ale rowerek zaliczę, tylko za chwilllleeeeee ;)
Boże na nic nie mam siły. Najchętniej zasnęłabym na zawsze 8)
ojjj tam zaraz ...sasnela na zawsze :!: :!: :!: nie strasz nas :shock:
buziaki i kolorowych snow.p.s. ładny jadłospis :wink:
Na śniadanko 2 wasy i 60 g seka białego kanapkowego do którego wkroiłam kawałek czerwonej papryki i szczypiorek,
potem miseczka pomidorówki z makaronem,
A co dalej zobaczymy :)
Jutro rozpoczynam wiosnę, bo mam dosyć zimy
Plan jest następujacy 8)
Dieta oczyszczająca
dzień pierwszy
Godzina 9.00:
1 szklanka niezbyt gorącej herbaty ziołowej, najlepiej zaparzonej ze zmieszanych liści mięty, melisy i pokrzywy, osłodzona łyżeczką miodu
Godzina 11.00:
1 szklanka soku z owoców lub warzyw (marchew + jabłko lub seler + pomidory) lub każda inna kombinacja, z wyjątkiem cytrusów
Godzina 13.00:
1 szklanka gorącego wywaru z włoszczyzny
Godzina 16.00:
1 szklanka herbaty ziołowej
Godzina 19.00:
1 szklanka soku z owoców lub warzyw
Godzina 21.00:
szklanka gorącego wywaru z włoszczyzny
dzień drugi
Godzina 9.00:
1 szklanka herbaty ziołowej osłodzonej miodem i 1/2 jabłka (bardzo starannie przeżuć)
Godzina 11.00:
1 szklanka soku z owoców lub warzyw (marchew + jabłko lub seler + pomidory) lub każda inna kombinacja, z wyjątkiem cytrusów
Godzina 13.00:
1 szklanka gorącego wywaru z włoszczyzny
Godzina 16.00:
1 szklanka herbaty ziołowej
Godzina 19.00:
1 szklanka soku z owoców lub warzyw
Godzina 21.00:
szklanka gorącego wywaru z włoszczyzny
dzień trzeci
Godzina 9.00:
10 suszonych śliwek wymoczonych przez noc oraz szklanka przegotowanej wody, w której moczyły się śliwki
Godzina 11.00:
1 szklanka soku z owoców i warzyw
Godzina 13.00:
surówka ze świeżych warzyw z odrobiną jogurtu
Godzina 16.00:
jabłko
Godzina 19.00:
1 szklanka soku z warzyw lub owoców
Godzina 21.00:
1 szklanka gorącego wywaru z włoszczyzny
Tylko nie krzyczeć, to tylko 3 dni, a potem wracam do ok. 1000 :)
Do tego oczywiście masa mineralnej niegazowanej ;)
A w ogóle na Torwarze w Warszawie jest siłownia i tam z legitymacją studencką open karta do godziny 16 kosztuje tylko 60 zł ze 150, które kosztuje normalnie. Może ktoś chciałby się ze mną zapisać? :P
8) póki co nabawiłam się rozstroju żołądka, ale chyba o to chodzi, trzymam się dzielnie, chociaż dopiero 14, to nie ma się co chwalić, zaraz pomykam na uczelnię....
ja chce na silownie ale nie mam z kim!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :P kurcze ale torwar... hehm.. daleko ode mnie no :|
Dzień zakończony sukcesem i 400 kcal na rowerku :)
Samopoczucie bardzo dobre.
Też bym sobie pochodził na siłownie ale na wszystkich jakie znam pełno "karków" a to towarzystwo jakoś średnio mi odpowiada ;]
2 dzień z 3 już się rozpoczął, normalnie rozpiera mnie energia, oczyszczam się ze wszystkich życiowych niepowiwdzeń ;)
Redunia ależ to zabrzmiało... przawie jak rpzemeblowanie całego zycia ;)
choc od diety też zaczęłam pare derastycznych zmain w zyciu ;)
3maj sie buziole
Umarłabym z głodu podczas tego oczyszczania ;)
Ale życze wytrwałości :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
HAHAHAHAH!!! Zrobiłam
Jestem z siebie taka dumna, że szok 8)
Zaczęłam marzec super wymagającą dietą, więc teraz będzie mam nadzieje z górki, popracowałam nad silną wolą. Jutro musi być lightowo, żeby nie było szoku dla żołądka, @ zaraz, to poczekam z ważeniem - pierwsze oficjalne zapowiadam na 8 marca :D W sam raz data :) A jutro was poodwiedzam, bo strasznie zabiegana jestem ostatnio....
No to moje gratulacje :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Jesteś WIELKA (no wiesz w jakim sensie ;) )!
:shock: :D No no Redunia! Chylę czoła ! :shock: :D
Też mam ochotę na taką 3-dniówkę, tylko ciekawa jestem, czy ten sok owocowo warzywny to robiłaś sama z całych owoców, czy piłaś np. z kartonu taki 100% bez cukru ??? Bo co jak co, ale nie chce mi się brudzić sokowirówki dla szklanki soku 2 x dziennie. I ten wywar ??? ugotowałaś raz i odgrzewałaś, czy też za każdym razem musi być świeży ???
Jesi -> Soki kupowałam zwykłe 100 % bez cukru :) raz marchewkowy, raz wielowarzywny innym razem marchew i jabko np.
Wywar robiłam z kostki warzywnej knora, pieprzu i garści zamrożonej włoszczyzny, zjadałam jak zupę razem z warzywami chociaż tam chodzi o czysty, ale to na pewno nic nie zaszkodzi :) robiłam za każdym razem świeży, ale to trwa 5 minut ;) - tyle co odgrzanie
a dziś zjedzone:
- pół razowej kromki pełnoziarnistej posmarowanej serkiem białym kanapkowym z plasterkiem pomidora, herbata
- filet rybki Tilapii usmażony na oliwie z oliwek, surówka z kapusty kiszonej
I potem delikatna kolacyjka będzie :)
Była ciemna bułka z ziarenkami z 2 plastekami wędliny i ogórek kwaszony.
żarło na dziś:
- razowa kromka pełnoziarnista z czosnkowym serkiem kanapkowym, 2 piklowe mini-szaszłyczki (1 pieczareczka, kawałeczek mini kukurydzy, 1 szalotka, kawałeczek mini korniszonka przetykane kawałkami papryki konserwowej)
- szklanka zupy warzywnej takiej nie na mięsie ogólnie w szklance pływało pare groszków zielonych i 5 kawałków papryki ;)
- kawałek piersi z kurczaka, ogórek konserwowy, 10 szalotek z octu (malutkie cebulki), łyżka groszku zielonego
- 125 ml soku marchewkowo-pomaranczowo-brzoskwiniowego, garstka nestle gold, 1 kawałek pomarańczki
- bułka grahamka z kielbasą krakowską i sosem egzotycznym do smaku, 2 ogórki konserwowe
mobilizuję się teraz na rower....
:D No no no, widzę, że trzymasz fason. Wzorowy jadłospis :D
Wczoraj 410 kcal na rowerku przejechane co prawda o 1 w nocy, ale było :)
Naprawdę chcę być szczuplejsza, to moje chyba jedno z największych marzeń i muszę je w końcu spełnić.
Zjedzone:
2 razowe kromki pełnoziarniste z serkiem białym kanapkowym, pół małego pomidorka z cebulką do smaku, 150 ml soku wielowarzywnego z imbirem bez cukru,
potem była karkówka z fasolką zieloną, na uczelni mam przewę 2 h między zajęciami, byłam w KFC napisałam pracę jedząc sobie kanapkę zarową z wędliną i oliwkami w środku pokrojonymi, do tego zamówiłam Kolesława i wodę. W domu zjadłam łyżkę sałatki greckiej.
Redunia ja tez mam takie same marzenie ;) tylko jakos przez 22 lata bałam się go spełnic ;) a raczej myslałam,że się samo spełni,że nie musze nic robić ;) ale teraz wzięłam sie w garśc i wogóle.. TY tak samo wiec musi się nam udać!!!
Laska laska jaki jadłospis nooo nooooooo
a o 1 w nocy rowerek ... ja bym chyba rzesami pedałowała wtedy :D
REDUNIA GDZIE JESTEŚ!?!??!?!?!?!