A u mnie nie ma zwyczaju Zajaczka .. a szkoda bo bym się nie pogniewała za balsamiki hihi ;-)
Mnie ksiądz mało co pokropił ;)
Wersja do druku
A u mnie nie ma zwyczaju Zajaczka .. a szkoda bo bym się nie pogniewała za balsamiki hihi ;-)
Mnie ksiądz mało co pokropił ;)
Kasikowa to zapraszam na swiecenie u mnie :) juz 3 rok z rzedu ksiadz mi robi "prysznic" ;)
dzisiejszy dzien byl bardzo pozytywny,i dietkowo, okazalo sie,ze nadal pamietam jak sie prowadzi autohttp://www.gifownik.pl/gify_02xxz/3d/107.gif (prawo jazdy mam od maja ,ale od dosc dawna nie jezdzilam,bo ni mam wlasnego autka)
ide sie wymoczyc w wannie http://www.gifownik.pl/gify_02xxz/3d/67.gif sluchajac muzyki,a pozniej peeling kawowy.. mmm
Z całym szacunkiem, ale nie rozumiem ludzi, którzy zażywają długie kąpiele :D Ja jestem amatorką szybkich pryszniców. No bo co można przez godzinę robić w wanie? :S
Cieszę się z całą gromadką z dwucyfrówki :D Hip hip, hurra!
I wesołych :)
:*
Adria Słoneczko Wesołych Świąt!!! ;)
http://www.lesforum.webd.pl/kartki/u...elkanoc018.jpg
Henriette..ja spedzilam w wannie godzine,z gazetka i przy ulubionej muzyce..czy to dluga kapiel wedl Ciebie? jak jestem w KRK ,to stosuje szybkie prysznice,ale raz na jakis czas,gdy jestem w domku,fajnie jest polezec w wannie i sie nie spieszyc :)
Pozdriawiam
Adrio zhadzam się z Tobą w 100%
Chociaż powiem szczerze, że ja w icągu tygodnia się prysznicuje, dopiero w niedziele nadrabiam zaległości i wymaczam dupeczkę :)
Przepraszam że dopiero teraz, ale choroba mnie wyeliminowała na kilka dni z aktywnego zycia.
Gratuluje dwucyfrówki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Chusteczka,dokladnie mam to samo :) heh
Nargila,dziewczyno za co Ty mnie przepradzasz? :) ja nie widze zadnego powodu :) jak sie czujesz? mam nadzieje,ze wracasz do zdrowia bo szkoda zycia na choroby :) dziekuje za gratulacje :)
z dzisiejszego dnia jestem zadowolona :D na kazdej mozliwej plaszczyznie.. zawiozlam rodzicow na rodzinna posiadowe swiateczna i robilam za kierowce w czasie powrotu :roll:
dietkowo tez jestem zadowolona,nie przekroczylam 1050kcal :!: serio :shock: i to mimo ,ze sprobowalam kawaleczek babcinego makowca(niewiele maku ;) ) i kawaleczek babki swiatecznej :) spalilam tez troche tluszczyku na spacerku po lesnych drozkach :) wypilam mnostwo zielonej (prawdziwnej,swiezutkiej,lisciastej przywiezionej z Chin przez znajomych w tym tyg)
http://img391.imageshack.us/img391/4...board01ir8.jpg
http://img391.imageshack.us/img391/2929/wielkqr7.jpg
zdjęcia..śliczne :twisted: :D :D
a co do kcal to widzę, że również pięknie dziś
:) moj wynik kaloryczny jest glownie spowodowany tym,ze nie lubilam wielu dzisiejszych przysmakow,wiec odmowienie sobie ich nie bylo problemem :) barszcz bialy,boczki,biala kielbasa to nie dla mnie ;)