Próbuj a w końcu się uda.. Nie możesz się poddawać.. Buźka
Wersja do druku
Próbuj a w końcu się uda.. Nie możesz się poddawać.. Buźka
:D Cieszę się, że chcesz :D :D :D
Będę Cię podglądać - pamietaj !!! 8)
jestem ..........niebyło mnie dawno bo miałam troche kłopotów włamanie do domu oj było troche nerwów ale juz ok nic nie ukradli,ale najważniejsze ze nam nic niezrobili
więc wróciłam i kontynułuje to co zaczełam naprawde był kryzys wieli kryzys,taki płaczący ale jakos człowiek podniósł sie i jest ok tak jak mówiłam nic na siłe pomały zawalczymy jeszcze raz i ta wymarzona 7 będzie z przodu
>>>>>> TERAZ DAM RADE <<<<<<<<<<<
:D Dobrze, że już po kłopotach. Współczuję tych nerwów związanych z włamaniem i z dietkowym dołem. Ale teraz już jest piękna wiosna !!! Warto pokazać światu, że chudniemy w oczach :D Zyczę Ci Goloneczko tej upragnionej siódemki. To nie tak daleko. Pomału, ale do przodu !!! TERAZ NA PEWNO DASZ RADę !!!
Współczuję Ci, to musiało być straszne, ale dobrze, że nic nie zginęło.. Witam z powrotem :)
cześć słomeczki moje kochane
wczoraj weszłam na wage i jest 88,40 mój syn miał imieniny wojtek był placuszek i słodkości a ja tylko kawunia i jakos nie ciagło mnie do tych smakołyków ,tak jak wam pisałam pomału nic na siłe ,dobrze ze jest ciepło bo juz buszuje po ogródku ,wczoraj kosiarka mnie tak zmęczyła ze poszłam spać o 20 razem z dziećmi ,dobrze ze jest taka ładna wiosna więcej ruchu człowiek zaraz ma....
co do włąmania to nic nie ukradli , szkoda drzwi i uliczki bo to są koszty,,bogu dzięki ze to tak sie skończyło ale wczoraj w nocy całkowicie obrabowali dom miejscowość dalej aaaahhh szkoda słów a tak pozatym to policjanci całkiem całkiem przystojne chłopaki:):):):)
Oj, współczuję nerwów :?
Super, że nic nie wzięli, ale powiem Ci, że dziwne.. Bo skoro się już włamali.. Hmm no chyba, że ktoś ich przegonił..
:D Świetnie się spisałaś na imieninkach ! Nie ruszyłaś słodkiego ! MOJE UZNANIE !!! :D :D :D
nie było mnie nie wchodziłam tu nie chiałam wstyd mi nie daje rady ,nie umiem dlaczego to jest takie silne dlaczego ja kurde blade ciagle tylko sobie obiecuje cholery dostane przez ta diete znów zaczac odnowa po co przecierz i tak niedam rady oszaleje chyba waha 92kg
no cześc słomeczki moje kochane
bede pisała jak leci ,bo sie troche spiesze co niektórzy juz nie tu troche znaja i wiecie ze miałam cięzkie dni i takie całkiem 2kg w dół wesołe ale teraz to juz prawie bomba atomowa trafiła w moje zycie bo.......................
odchudzanie odchudzaniem troche człowiek sam siebie oszukiwał troche mu było głupio troche olweał sprawe ale..................
jak juz stwierdziłam ze nie schudne ze bede taka gruba sama z soba sie pogodziłam bardziej z wstydu niz z obowiązku 2 tygodnie temu zaczeło mnie boleć w pachwinie coś jak wyrostek(ale dziwnie bo juz go niemam) boli i boli kurde sama nie wiedziałam co to jest jak mnie siekło to wyladowałam u ginekologa i to własnie on mnie obudził wlazłam na krzesło wiecie brzuchol wielki wstyd ale trudno sama tak sie załatwiłam ginekoog stwierdził ze wszystko ok tylko!!!!!!!!!!!!!!!!!!
a chiałam zauwazyć ze ciągle ryczałam:)
mam takie cięzkie dni płodne dlatego tak mnie boli i mówi tak droga pani jest jeszcze jedne powód powiem szczerze ma pani za tłusty brzuch macica wypychajac niezapłodniony pecherzyk pulsując niema miejsca i to tez po części boli dosrywał mi o mojej tuszy jakieś 20minut a ja siedzac na krześle rycałam i tylko mu przytakiwałam miał chłopak racje od niego poszłam do rodzinnego dał mi na krew na badanie moczu tarczycy ogólnie wszystkie badania bedąc u niego też oczywiście ryczałam powiedział ze mi pomoze (ja ogólnie nie jestem taka gruba:):):):):):) tylko mój brzuch to jest 9 miesiąc ciązy takie wieeeeeeliki okrągły) dziś byłam oddać krew mocz i czekam na wyniki z wynikami ide do lekarza i powiedział ze do wrzesnia brzucha nie powinno być bo on sie za mnie weźmie moje kochane jestem ciekawea co on wymysli troche sie boje co jest przyczyną tego bólu w pachwinie ,i wyników badań ale zobaczymy ,dziś jeszcze ide na usg dopochwowe i brzusia proszę trzymajcie za mnie kciuki i mam nadzieje ze pokonam ten tłuszcz badania dobrze mi zrobią bo ostatnio miałam chyba w ciązy robione 6 lat temu przepraszam za błędy ale szybko chciałam wam to napisac
ufffffffffffffff wiem ze to co napisałam to takie nieposklejane ale uwiezcie mi ulga straszna kamień spadł mi z serce ze to wywaliłam z siebie pozdrawiam was słonka papappapap
zapomniałam dopisać moje hasło przewodnie:):):)
>>>>DAMY RADE<<<<<<<< BUZIACZKI
Fajnie, że się znowu pojawiłaś.. Kurczę nie zazdroszczę ani bólu, ani tej wizyty.. Mam nadzieję, że przynajmniej dr starał się być miły i Cię nie urazić w żaden sposób..
WIESZ.....URAZIŁ STRASZNIE TAK JAK PISAŁAM 20 MINUT DO MNIE MÓWIŁ JAKA JESTEM GRUBA I JAKIE MOGA BYC TEGO KONSEKWENCJE,ja siedziałam jak myszka i tylko słuchałam ,ale po wyjściu od niego poczułam sie wspaniale naprawde potrzebowałam kogos kto mi oczy otworzy ,ja to chyba powinnam dostać lanie:):):)
dostałam takim młotkiem w głowe ,jestem mu wdzięczna chodź nie było to miłe,poprostu obódził moje fałszywe podejście do sprawy,do odchudzania,do diety zostaje z wami:)
Dzięki za odwiedziny :)
może to po prostu rodzaj takiej terapii szokowej ;) Np. na tvn style jest czasem taki program, do takich pulchnych kobiet przychodzi taka babka i np. każe im wypić szklankę oleju "nie chcesz?No co ty! Tyle samo spożywasz w ciągu tygodnia..." :D:D:D
Czasami tak potrzeba ;) I nawet czasem takie "ostre dosranie" jest lepsze niż subtelnego dawania do zrozumienia...
ale i tak biedactwo jesteś, że Cię boli tam <tuli>
Na pewno wszystko będzie dobrze, jesteśmy z Tobą <tuli> :)