-
Hej Sloneczko!! Slicznie wygladasz na tej fotce... Teraz dopiero obejrzalam - nadrabiam zaleglosci :) Urodzinowe zyczonka wszystkiego co dobre, piekne i wazne dla Ciebie, szczere mimo, ze spoznione :* :* Niebawem napisze cos wiecej :*
cmok w czolko :*
nie daj sie... 3 mam kciuki :*
-
MMRose jestes sliczna i masz piekny usmiech, tylko trzeba sie czesto usmiechac zeby inni mogli go zobaczyc. Bardzo dobrze cie rozumiem ja tez od dluzszego czasu ciagle mowilam od jutra , od poniedzialku itd i ciagle mi nie wychodzilo.A waga rosla, ale dzis zaczynam 3 dzien diety wiem ze to niewiele ale dla mnie i tak to duzo bo juz dawno nie wytrzymalam tyle na diecie bo wszystko konczyo sie po pol dnia. I mysle ze to dzieki temu forum zawdzieczam ten maly sukcesik. I powiem ci ze to jak nas postrzegaja inni ludzie zalezy tylko i wylacznie od nas. Mozna byc osoba grubaśną i bardzo towarzyską :lol: ja jestem yyy najgrubsza w swoim towarzystwie i chyba najbardziej towarzyską, mam wielu przyjaciol ktorzy cennie mnie za to jaka jestem , ale ja im sie daje poznac, nie uciekam, nie chce sie zamykac bo takie zycie nie ma senu. Chodze na dyskoteki, imprezy itd , szaleje na parkiecie bo kocham tanczyc, nie obchodzi mnie to czy inni sie na mnie gapia, jak im nie pasuje to niech naie patrza ja mam prawo do normalnego zycia, ale chce schudnac zeby czuc sie jeszcze lepiej zeby byc zdrowsza bo otylosc niesie za soba wiele chorob . Tobie tez sie uda ,jestem tego pewna mozemy razem walczycc i sie mobilizowac.
-
Witaj Rose!!!
Przeczytałam Twój wątek od początku !
Czemu tak siebie nie lubisz????
Przecież oprócz tych kilogramów nic ci nie przeszkadza w sobie?
A kilogramy rzecz nabyta można je zrzucić - tylko trzeba się odpowiednio na stawić psychicznie.
Dobre nastawienie psychiczne to 99% sukcesu :)
Każdy może to zrobić, chciałabym ci jakoś pomóc bo widzę ,że masz olbrzymi problem i bardzo ci współczuję na prawdę.
Ja mam 162 wzrostu i obecnie waże koło106 kg ( to tak żebyś nie myślała ,że nie mam doświadczeń z otyłością)
Spróbuj nastawić się psychicznie , zawziąść się po prostu żeby dietetycznie przeżyć CAłY JEDEN , na początek tylko jeden dzień ,To chyba nic wielkiego ,Nie tydzień ani miesiąc spróbuj przecież ten jeden dzień dasz radę wytrzymać na diecie .
Jak to uda ci się zrobić to już będziesz wiedzieć ,że to jest realne.
Ja tak podchodzę i zaliczam kolejny dzień diety po prostu,
Nie wiem co jeszcze napisać, jak doradzić.
Pozdrawiam cię gorąco!
Będę wpadać i trzymać kciuki za podjęcie mądrej decyzji, na którą cię stać.
Dorota
-
a ja dalej uważam, że jesteś piękna i wartościowa! o! i koniec ;)
;**
-
witam!!!
dziewczyny dużo mądrych słów już u Ciebie napisały, musisz sama zacząc walkę .. nikt za Ciegie tego nie dokona..
dieta to walka do skutku okupiona wpadkami, dołkami , ale i tak trwanie w niej przynosi zadowolenie, że robimy coć naprawdę ważnego DLA SIEBIE!!!!!!!!!!!!!
zaglądaj do nas :wink:
-
oczy są oknami duszy a Ty masz piękne oczęta...
a i jeszcze raz- sto lat, sto lat... z okazji urodzin!
trzymaj się dziewczyno i nie mów że masz 21 lat nieudanego stażu, bo posiadając 21 lat dopiero wkraczasz w prawdziwe życie!
buziaczek masz słodki, duszyczkę wrażliwą a opakowanie się zmieni... troszkę cierpliwości i wytrwałości, odrobinka wiary w siebie i będzie wspaniale!
a zdołowane dołki jak będzie trzeba to Ci zakopiemy!
pamiętaj - wszystko lepiej wychodzi jak się jest szczęśliwym i zadowolonym!
buziaki
-
Przeczytałam początkowego posta tego wątku i pobieżnie pozostałe :-)
Wiesz odchudzanie trzeba zacząć najpierw od wewnątrz, od swojego wnętrza. Bo jak nie zacznie się od tego, to raczej chudnięcie z zewnątrz będzie mało możliwe - tak mi się wydaje.
Ja wiele razy zaczynała, wzloty upadki wzloty i upadki. Prawie każdy tak ma.
No i to standardowe powiedzenie "zacznę od jutra" ... nie nie nie trzeba zaczynać od momentu w którym pomyśli się o danej rzeczy!
Musisz zacząć lubić siebie, dostrzegać pozytywy w życiu. Pomyśl sobie co w Tobie jest fajnego, pomyśl jakie masz dobre cechy co masz dobrego w samym życiu.
Popatrz jaką masz ładną buzię, ładne oczy, ładny uśmiech. Widzisz ja nie znając Ciebie znalazłam już te TRZY rzeczy. Czasami warto popatrzeć na świat oczami dziecka i dostrzegać to co niewidoczne - to daje multum energii ... wiem bo sama tak codziennie robię.
Aaa i najważniejsze uwierz w to że CI SIĘ UDA.
Jak w to uwierzysz to tak będzie ... serio ;)
Wszystkie marzenia są do spełnienia, tylko niektóre wymagają większego wysiłku.
:-)
miłego!
-
wszystkiego najlepszego. nie jestes sama :) jestem z tobą i mam podobny jesli nie identyczny problem :)
pozdrawiam
-
:oops: a ja jakims cudem przeoczyłam zdjęcie :oops:
Jesteś ślicznaaaa! :shock: :mrgreen: Zgadzam się co do oczu, boskie ;)
-
gdzie jesteś Piekności??
miłego poniedziałku życzy Ciocia Liebe :*
-
MMRose wracaj i zdawaj relacje jak Ci idzie dietkowanie!
-
Czesc Magdusiu :)
u mnie tez bylo nie zaciekawie w zeszlym tygodniu i to co napisalas w swoich postach to tak jak bym czytala o sobie (no...za wyjatkiem wieku :wink: , bo ja to juz stara d**a jestem :wink: a Ty mloda i sliczniutka)
co prawda nie siedze w Twojej glowce, widze po prostu wiele podobienstw miedzy nami i uwierz, że bedzie dobrze, minie w koncu ten nastroj i poczujesz sie o niebo lepiej, gleboko w to wierze i tego z calego serducha Ci zycze :)
pozdrawiam goraco, buziaki :*
-
halo halo Madziu? gdzie się podziewasz? :)
:*
-
hop hop, echo tylko odpowiada,
pusto wszędzie, cicho wszędzie... co to będzie, co to będzie...
-
Dziewczyny! Jestem zszokowana tym, że pod moją tymczasową nieobecność przybyło aż 2 strony postów! Kochane jesteście !!!
Nie było mnie przez dłuższy czas bo wyjechało mi się z mojego uroczego miejsca zamieszkania, a druga rzecz to taki mały wstyd, że nie udało mi się dietkować przez ostatnie dni a moich wzniosłych postanowieniach przypominam sobie od wielkiego dzwonu, ale ogłaszam egzystencjonalny KONIEC GRUBELLi (czyli mnie) będę motylkiem! Mam chęć, motywacje i siłę. Wielki triumf optymizmu!!
Opowiem wam jedną dosyć niesympatyczną sytuację, która mnie ostatnio spotkała. Jakby nie było inaczej, dotyczyła ona oczywiście mojej wagi…otóż w środę było takie małe przyjęcie pożegnalne, bo w ten dzień kończyła się praca komisji poborowej na której pracowałam jako pisarka. Wszyscy czekaliśmy na pana wicestarostę który oficjalnie zamknie pracę owej komisji. W między czasie podeszła do mnie jedna z lekarek, która badała poborowych i wyjechała z prelekcją na temat mojej nadwagi, że powinnam nie jeść słodyczy ograniczyć kawę i herbatę. A ja jak niemądra łamiącym się głosem zaczęłam się tłumaczyć że do 13 roku życia byłam na ciągłych lekach, bo strasznie chorowałam. Ona stwierdziła, również, że to pewnie mama mnie tak utuczyła bo mamy lubią mieć pulchne dzieci :o Próbowałam się tym nie przejmować i zbagatelizować całe zajście, ale co tu ukrywać, było mi głupio że wytknęła mi moje kilogramy przy wszystkich. Przecież wiem, że jestem Grubellą i jest mi z tym źle. Tak naprawdę ktoś musi sam mieć nadwagę by wiedzieć co to znaczy, a ona chuda jak szczypior pewnie nigdy nie miała problemów z kg zaczęła mnie publicznie uświadamiać. Wytłumaczyłam to sobie, że jako lekarz ma już takie skrzywienie zawodowe. Szkoda tylko że zrobiła to trochę w bolesny sposób dla mnie. Wstydzę się rozmawiać na temat swojej nadwagi z innymi chudymi osobami…ehh…
Tymczasem:
Sweetfatty dziękuje :* , że wtedy chciałaś przestawić mój pesymistyczny sposób patrzenia na życie, ale jak jest się w dołku to wszystko widzi się w szarych barwach i nawet najbardziej żółte i optymistyczne słońce wydaje się wyblaknięte i pozbawione życia. Na szczęście okres wygadywania głupot przez moje usta został definitywnie zakończony i wymazany z mojego życiorysu. Mam nadzieje, że już takie incydenty nie będą miały miejsca.
lili213 dziękuje :* na moje szczęście nie jestem sama i mam was! Oczywiście masz rację, że szkoda życia na smutki, można jeszcze przecież tyle odkryć : Dzisiaj żałuje, że nie kontynuowałam odchudzania kiedy znacznie schudłam i zaczynałam wyglądać i czuć się owiele lepiej, ale cóż…lepiej późno niż później :))
kinga2085 mniemam, że w awatarze jesteś ty? Masz śliczną i sympatyczną buzię. Urocza z Ciebie dziewczyna! Chcę wziąć udział w Konkursie SL , ale za każdym razem albo nie mogę akurat w tym dniu iść do lekarza albo zaśpię żeby się zarejestrować. Musiałabym o 6 już stać pod przychodnią, może w poniedziałek mi się uda!
liebe86 skarbie ty mój! Na dzisiaj osiągnęłaś bardzo dużo, jesteś już na dobrą sprawę szczuplaskiem i brakuje Ci niewiele do doskonałości. Po za tym jesteś uroczą i sympatyczną osóbką, widziałam twoje zdjęcia.
lola2lola dziękuje za życzenia, miło jest zawsze przeczytać coś życzliwego…mam nadzieje, że choć jedna z tych rzeczy się sprawdzi. Trzymam się nie puszczam (nawet w ten dwuznaczny sposób, haha)
assssia dziękuje za wsparcie :* najgorsze jest to, że ja zawsze wszystko brałam i jeszcze biorę do siebie. Nawet jak ktoś powiedział coś mało przyjemnym tonem to ja od razu rozkładałam słowa i ton głosu na części pierwsze i już widziałam w tym wszystkim drwinę z mojej osoby. Tak w gruncie rzeczy jestem bardzo przewrażliwiona na punkcie swojej osoby. W towarzystwie staram się robić dobrą minę do złej gry, ale w środku bardzo się przejmuję wszystkim.
Dorota987 jest dosyć wiele rzeczy których w sobie nie lubię, jest też wiele które cenie. Kiedyś wytrzymywałam całe 3 dni bez jakiegokolwiek jedzenia i wcale nie było to dla mnie wyczynem. Nie wiem co się stało, ale teraz jest mi ciężko wytrwać, może dlatego że już tyle lat trwa ta moja niby dieta i mam już powoli dość i motywacja maleje z roku na rok. Moja decyzja to oczywiście walka i rozmiar 38. Trzeba wierzyć …
Asteraki ale z ciebie słodziak :* nieskromnie się z tobą zgodzę, haha!
Dolinalotosu doskonale wiem, że sama muszę wszystkiego dokonać i nikt za mnie tego nie zrobi. Nie ma nawet takiej opcji. Odchudzanie to często droga pełna kamieni, można pokaleczyć sobie kolana i dojść do celu, można i przejść bez żadnego urazu. Dziękuje za odwiedziny i posta :* Pozdrawiam!
aneta123 „buziaczek masz słodki, duszyczkę wrażliwą a opakowanie się zmieni... troszkę cierpliwości i wytrwałości, odrobinka wiary w siebie i będzie wspaniale!” ten cytat powiesze sobie nad łóżkiem!!!!! I wcale żadnego echa już nie ma, możesz krzyczeć do woli, zawsze odpowiem. Teraz będę pojawiać się regularnie….a co będzie? Chuda Madzia… :D
Kasikowa dziękuje za odwiedziny i mądre słowa :* odchudzanie zaczyna się w głowie, we wnątrz. Szukam w sobie dobrych cech i myślę, że jest ich wiele jednak dołek to taka burza, której przejście do kwestia czasu…teraz walczę i nic mnie z tej drogi nie ruszy!
Agamawi, czukerek :* dziękuje za odwiedziny.
Uleczka zły nastrój już sobie poszedł. Wierze w dobre zakończenie mojego odchudzania….całuje :*
Dobranoc dziewczyny :*
Pojawię się jutro wieczorem z nowymi nowinami...jako podsumowanie dnia.
Buziolki w noski na dobranoc!!!!!!!
-
Witaj Magdusiu!
Przeczytałam cały twój wątek i obejrzaąm sobie zdjęcie. Jesteś piękną dziewczyną i naprawdę nie powinnaś mieć kompleksów. Twoja waga rzeczywiście jest za duża ale waga rzecz nabyta, można się jej pozbyć. Jestem dużo starsza od ciebie, właściwie spokojnie mogłabyś być moją córką, i też startowałam od trzycyfrówki a dokłądne od 118 kg. Udało mi się schudnąć do 90 i na razie trzymam wagę. Przez ostatnie pół roku nie odchudzałam się programowo , ale od maja zaczynam nowy etap.
I właśnie na temat etapów ma dla ciebie taką radę pratyczną: nie dziel je sobie na zbyt trudne do zrealizowania, bo się zniechęcisz. A sukcesy są bardzo ważne w odchudzaniu, sama wiesz. Jezeli więc pierwsy etap, to będzie np. minus 5 kg, to szybko go osiągniesz i zdobędziesz energię do dalszej walki.
Poza tym ważne jest żebyś się nie głodziła, bo twój organizm przyzwyczai się do zmniejszonej ilości kalorii i wtedy trudno będzie ci schudnąć. Ja znana jestem na tym forum z fioła warzywnego: wszystkich namawiam na spożywanie warzyw w dużych ilościach. :) Więc tobie też mówię: jedz warzywa!!!!
Moim zdaniem sukces odchudzania kryje się w następujących zasadach: jedz systematycznie,zrównoważone posiłki, miej zawsze czas na spokojne jedzenie, ostatni posiłek zjedz na 3 godziny przed pójściem spać. No i od czasu do czasu zrób sobie dzień z nagrodami.
Będę ci kibicowała i mam nadzieję,że nie zniechęcisz się do dietki.
-
Witam :)
Ta lekarka była niegrzeczna i tak jak mówisz pewnie nigdy nie miała problemów z kg. Gdyby miała w sobie troche taktu to nie poruszałaby tak drażliwego dla nas tematu przy wszystkich :evil:
A jak tam twój internetowy przyjaciel ?:)
http://avatar.7910.org/avatar/1162j.gif
-
Witaj Madziu :D
Jestem zszokowana zachowaniem tej lekarki. Może i skończyła medycynę, ale na zajęciach z psychologi najwyraźniej spała. A empatii nie ma za grosz :evil:
Nie przejmuj się, najważniejsze to robić swoje i mieć w nosie niegrzeczne uwagi innych. Mnie ostatnio zastrzelił sąsiad tekstem, że mi się przytyło. A sąsiad ma problemy z pamięcią i codziennie na spacerze pyta mnie o imię i wiek psa :evil:
Miłej niedzieli Magdusiu :D
-
Wrr jak bardzo mnie wkurza jak osoby chude jak szczapy, które nigdy nie musiały korzystać z diet próbują mędrkować.. I co z tego, że lekarz.. Zachowała się bardzo bardzo nie profesjonalnie i powinnaś jej coś powiedzieć.. Ale dobrze, że wracasz na dobrą drogę diet :)
-
No i co ja mam teraz powiedzieć... jak głównie działa na mnie wizja tego,że mam w przyszłości swojej pacjentce/pacjentowi powiedzieć,że ma schudnąc.. ja tłuścioch mam przekonywać kogoś,że schudnąc musi dla zdrowia..
nie mniej jednak jej podejście było dalekie od zasad kultury...
wracaj na dietke i chudnij slicznotkoo!
-
Witajcie dziewczynki!
Dzisiaj dieta idzie mi super, ale już nic nie mówię żeby nie zapeszać, bo przecież dzień się jeszcze nie skończył a wiele niebezpieczeństw czyha tuż za kuchennym rogiem!
Poleżałam też na słoneczku by złapać choć trochę "balkonowej" opalenizny :)
Szczerze to wolę zimę...chociaż zawsze można swoje wałeczki poukrywać pod grubym płaszczem , a w lato wychodzi szydło z worka...
Rano wypiłam świeżo wyciśnięty sok z grejfruta, sok pomidorowy z tymbarka (32,5kcal) i zjadłam jogurt truskawkowy activia i 2 wafle ryżowe, za godzinkę ugotuję sobie warzywa na parze, a potem rowerek, twister i callanetics, następnie guam na brzucholek (który o zgrozo kosztował mnie prawie 300zł). Odrazu zaznaczam, że owe błotko jest tylko pewnym elementem dbania o skórę a nie specyfikiem który rzekomo miałby za mnie schudnąć i zgubić zbędne cm. żeby nie było!
A tak po za tym to wczoraj przeczytałam na pewnym forum, że obojętne jest kiedy się ćwiczy, czy rano ( a wtedy rzekomo szybciej spala się tłuszcz) czy wieczorem. Była też opinia, że rano spala się mięśnie :-/ a potem, że ćwicząc długotrwale np 1,5 h na rowerku codziennie można doprowadzić do odtłuszczenia czyli efektu tzw "tłustego chudzielca" ... już nie wiem co jest prawdą a co nie ?
Muffel dziękuje za dobre rady. Dzisiaj na kolacje zjem warzywka, chyba gotowane na parze ... specjalnie kupiłam sobie parowar rok temu i bądź co bądź dzięki temu udało mi się schudnąć bo miałam urozmaicone posiłki. Nawet kurczaka próbowałam gotować z groszkiem i marchewką ale coś mi za bardzo nie podszedł :) Pierwszy etap jest taki dosyć rozległy kilogramowo, dlatego że w zeszłym roku miałam 89 na wyciągnięcie ręki, ale spotkał mnie efekt jojo , dlatego jest to dla mnie taka granica...
amelka999 jeżeli lekarka chciała dać mi dobre rady dlatego, że jest lekarzem mogła to zrobić na stronie, a nie przy wszystkich, nie było to dla mnie miłe a najlepiej jak chciała zwrócić moją (i tym samym wszystkich uwagę) krzycząc z drugiej strony stołu "Młoda damo, do Ciebie mówię!" ..pfff...
Mój internetowy przyjaciel nie odzywa się już prawie 3 tygodnie...trudno, może kiedyś sobie o mnie przypomni.
solvinoo mam nadzieje, że Twój sąsiad nie będzie miał problemów zauważyć że schudłaś:)
Ivett wiem, że mogłam jej coś powiedzieć, ale się nie zreflektowałam i zaczęłam się tłumaczyć, nie mądra jestem, dopiero po fakcie zaczęłam myśleć co mogłam jej odpowiedzieć, ale to i tak już po frytkach. Zauważyłam, że wiele osób nad wyraz szczupłych denerwuje się gdy zwróci im się uwagę na to, że są chude i wyglądają jak anorektycy. I zawsze ta sama gadka, że grubemu nie możesz zwrócić uwagi, że jest gruby a chudemu już tak.
liebe86 szczerze tak teoretyzując to chyba ma się mniejsze zaufanie do dietektyka przy kości, bo niby dlaczego dając takie dobre rady sam ma sadełko...tak mi się wydaje. nie byłam nigdy u dietetyczki z tego względu, że jestem "zosiasamosia" która zawsze ze wszystkim da sobie radę!
:) :roll:
-
Ja niestety w akademiku nie mam balkonu ,wiec pozostaje mi solarium hihi ;)
Miłego :D
-
Wpadam na moment i zostawiam majwe buziaki:* :*
-
Życzę duuużo optymizmu i mam nadzieje, że ładnie dietkujesz i ćwiczysz :lol:
Powodzenia!
-
Witaj, ciesze sie ze masz juz lepszy humori ze dietka tez ci wychodzi, niedlugo napewno zauwazysz spadek wagi i tak kg do kilogramka i niedlugo bedzie z ciebie laska.
-
MMrose, z mojego i tylko z mojego doświadczenia wiem że ćwiczenia każdą porą są dobre.
Przy poprzednim odchudzaniu ćwiczyłam bardzo dużo, rowerek co najmniej godzina dziennie a jak dobry film był w tv to i dwie, aerobik, skakanka i hula-hop ( dobry pomysł, chyba muszę wrócić do hula-hop) i ładnie chudłam, nawet jak kg stały to w cm ślicznie ubywało.
gratulacje za trzymanie dietki a szurniętą lekarką się nie przejmuj...
buziaczki :*
-
witam cię serdecznie :wink: jesteśmy w podobnym wieku i mamy podobną wagę :wink: nie przejmuj się kopniętymi lekarzami, oni niemal zawsze pieprzą trzy po trzy :? ja tam cwiczylam kiedy mialam czas, przy poprzednim odchudzaniu i kiloski lecialy w dol i wydaje mi sie ze te efekty otluszczonego chudzielca, czy co tam jeszcze jest to bujda :wink:
ogólnie chciałam pozdrowić i zaprosić do siebie :lol: całuski ;*[/b]
-
popieram dziewczyny... Rob swoje... Byle tylko wszystko bylo racjonalne, a jak widze tak wlasnie u Ciebie jest...
:* buziuje na wesolo i z duza dawka majowego optymizmu
Na reszcie i mnie sie sloneczny nastroj udzielil <wow>
-
-
halo?!? Leci z nami pilot??
-
Halllooo
jest tam kto?? coś cię nie widać i się martwić zaczynam-widzę że dziewczyny też.
Dajesz sobie radę dietkowo ??
słoneczne pozdrowionka
-
wpadłam po przerwie, żeby Cie odwiedzić a Ty Madziulka gdzie jesteś? :)
buziaki :*
-
Cześć Dziewczyny !
Musiałam na trochę zniknąć, bo już byłam z lekka załamana....teoretycznie od 17 kwietnia jestem na diecie, zaraz minie miesiąc a ja prawie nic nie straciłam :oops: :cry:
Problem tkwi w tym, że nawet mój dzień, który na pozór idealny dietkowo kończy się wieczorem katastrofą!
Dlatego, chcąc udaremnić mi dalsze trwanie w błędnym kole, postawiłam przejść 3 dniową głodówkę! Waga się ruszyła, choć wiem że to tylko woda, jednak czuję się o wiele lżejsza, jelita też się oczyściły i jest mi tak ogólnie lepiej i psychicznie i fizycznie. Dałam radę, czyli nie jestem aż taką prostą dziewką w odniesieniu do słabej woli, haha :)
Jutro wskakuje na 1000 kalorii i heja ! Cieszę się, że buzia zacznie mi się ruszać z innego powodu niż mówienie :)) Bo już niektórzy mieli dość !
Byłam, też dzisiaj u lekarza, bo coś stało się z moją ręką :( obudziłam się i miałam zdrętwiały IV I V palec lewej dłoni. Nawet się tym nie przejęłam, bo pomyślałam, że źle spałam i jak obudzę się następnego dnia to na pewno mi przejdzie....budziłam się tak przez cały tydzień z taką nadzieją (też jestem udana), jednak z każdym dniem jest coraz gorzej, teraz nie czuje pół dłoni aż do nadgarstka! Nie wiem o co chodzi, ale wyczytałam w necie, że może być to zespół rowka nerwu łokciowego, oglądałam jakieś zdjęcia zresztą przerażające, bo była to operacja na otwartym łokciu. Madzia odrazu w ryk, bo już sobie siebie tam wyobraziłam no i mój łokieć co ważne , haha, jaka ze mnie histeryczka, a co najlepsze zgrywam się na optymistkę w każdym calu, haha :)
Dostałam skierowanie do neurologa, jednak nie wiem kiedy się do niego dostanę:( wydają 7 numerków dziennie, a moja dłoń jest jak po wstrzyknięciu końskiej dawki znieczulenia :(
Załatwiłam od razu sprawę z kuponem odnośnie konkursu SUPER LINII, zrobiłam fotke cyfrówką po powrocie i pojechałam wywołać. Jutro odbiorę i "się wyślę" do Warszawy listem priorytetowym, tak więc moje drogie, a nóż widelec będziecie mogły mnie oglądać wśród zwycięzców na łamach tego miesięcznika hihihi :D
Poruszając jeszcze tak nieśmiało wątek "balkonowej" opalenizny to....no właśnie, w weekend to się na mnie zemściło i dostałam strasznej wysypki od słońca, musiałam się schować i przez kilka dni unikałam słoneczka....
Tymczasem:
Kasikowa ja też chodziłam kiedyś często na solarium, ale teraz szkoda mi kasy jak mam słońce za darmo za oknem :)) hihi
lola2lola buziaki dla ciebie kruszynko :* czytuje sobie twój wątek regularnie z ukrycia, przykro mi było z wiadomych powodów odnośnie twojej osóbki, ale nie zabierałam głosu, musiałam być incognito. Jednak w duchu trzymałam kciuki, że będzie oki i trafisz na dobrą drogę!
lili213 dziękuje dobra kobieto, za tą dużą dawkę optymizmu, pomogło! :)
assssia to niedługo jeszcze trochę potrwa :) buźka :*
aneta123 tak z innej beczki to cudowne masz oczęta, utopić się w nich można tak niebieskie :) jutro z rana na rowerek , kilogramom mówimy won :)
agamawi dzięki za odwiedzinki, po mimo tego co czytałam to się nie przejmuję i będę ćwiczyć z rana, a jak nie to wieczorem :)
astrulek jestem, jestem, nie wywiało mnie z wątku. Czekałam na odpowiedni moment:) ale dziękuje za troskę :*
asteraki a jestem skarbie jestem :))
Dziewczyny, mam do was jeszcze jedno pytanie, jak wklejać zdjęcie bezpośrednio w posta, żeby już go nie powiększać, tylko żeby widniało sobie w normalnych pełnym rozmiarze , np taka potwornicka i koszmarkowa Madzia w pełnym wydaniu haha :lol:
Znowu napisałam wypracowanie, ja to jednak mam gadane, jak nie w mowie to w piśmie :D
Miłej nocki !
Ps.
A W OGóLE TO DZIęKUJE WAM ZA TO żE JESTEśCIE !!!!!!
rozumiecie co to znaczy ciężki żywot grubaska, że nie można kupić sobie żadnego ciucha w żadnym normalnym sklepie, a jak już to ten miażdżący wzrok ekspedientki "nie ma na pani rozumiaru" :evil:
Wiecie co to znaczy być upokarzanym z powodu własnej tuszy, te nie wybredne komentarze wypowiadane z ust ludzi o małym rozumku , albo spojrzenia, mierzenie od góry do dołu jakby chcieli coś nam uszyć....Puszyści są dyskryminowani, nawet gdybym chciała (co nie znaczy że chcę:D ) się zatrudnić jako kelnerka to nikt by mnie nie przyjął ... przecież do takiej pracy potrzebny jest "wygląd". Polacy rzekomo są tolerancyjni ... szkoda, że to takie kłamstwo jak pogoda i statystyki....
Wiem, że będzie można dostać oczopląsu, ale....no dobra, może innym razem "popełnię" wpis będący wykładem o mężczyznach i puszystych dziewczynach na moim przykładzie i doświadczeniu....
A teraz kolorowych koszmarków misie pysie :*
-
No właśnei nie mozna wpadaćw błedne koło ładnego dietkowania w ciągu dni i objadania się na noc bo to do niczego dobrego nie prowadzi.
Co do ubrań, ja dlatego wybieram lumpki. Tzn czasami sobie coś kupię w normalnym sklepie ale rzadko, bo albo rzeczy na osoby puszyste są szyte w typie namiotów albo worków, albo rozmiar np 46 to ekhmm z pewnością rozmairem 46 nie jest. A na lumpkach jest duży wybór fajnych ciuchów. sama się zaopatrzyłam ostatnio w masę ciuchów hihi.
Zresztą ja lubię proste rzeczy bez zbędnych ozdób, blyszczeń no bo to nie mój styl ;-)
A co do facetów i grubszych dziewczyn. Ja sie zdziwiłam że mogę mieć powodzenie ... serio, że mogę podobac sie facetom, a podobałam się, tylko że ja no ekhm jak to jeden stwierdził jestm niedostępna heh ;-)
-
Od rodzinnego dostałaś to skierowanie?
dlaczego z tą ręką nie pójdziesz na pogotowie?
z takimi sprawami nie wolno zwlekać!
moja mama uderzyła się w dłoń i stwierdziła że nabiła sobie palec, bolało dzień, drugi, trzeci i w końcu ja na siłę ją zawiozłam i okazało się że ma coś tam poprzestawiane, nieciekawie się to skończyło bo pod narkozą jej to nastawiali na takim specjalnym naciągu, ręka do tej pory boli i już boleć nie przestanie. Lekarz ją strasznie opieprzył że tak długo zwlekała!
też myślała że samo przejdzie...
wracając do ciuszków, też ubieram się w lumpkach, czasem sobie coś uszyję (mam wspaniałą krawcową, która ze mnie nie zdziera) i tylko dżinsy kupuję (1 para na pół roku wystarcza)
powodzenia w konkursie superliniowym! trzymam kciuki!
-
Nie znikaj stad - pisz, jak ci idzie! Teraz juz na pewno dobrze, prawda? Zycze powodzenia!
A tej reki nie zaniedbaj!
-
-
Witaj Rose! Mam nadzieję, że udało Ci się dostać do neurologa i poradził coś na Twoją rękę.
Po ciuchutku dołączę się jeśli pozwolisz do Twojego wątku, razem raźniej, razem radę damy :) Zobaczysz, Twój prezent na 22 urodzinki będzie wyjątkowy, będzie nim Twoja piękna figurka i jeszcze piękniejsza pewność siebie :)
Pozdrawiam dietkowo
http://digart.img.digart.pl/data/img...00/1536135.jpg
-
Może źle dobrałaś sobie dietę? Za mało kcal albo składniki złe? Fakt, że wieczory sa straszne, ale powiem Ci coś pocieszającego. U mnie w domu wieczorne jedzenie to norma (siedzimy na działce, mama źle się czuła i mówi "idę do domu, zrobie sobie kolację i lulu", ciocia "no co Ty...godzine temu jadłaś, poza tym jeść tak na sen?", a mam na to "bez pełnego brzucha nie zasnę" - moja mam ma prawie 50 lat na karku i waży 65kg po dwudaniowym sutym obiedzie...normlanie czlowiek ma ochotę sie pochlastać :lol: ). Mi na początku było bardzo trudno...raz się udawało 3 razy nie. Zaczynałam ponad 4 miesiące temu, jak widzisz wynik nie jest impinujący, ale mam to gdzieś :P NAjważniejsze, że NIE MAM OCHOTY WIECZOREM NA JEDZENIE. Poważnie...moja dieta ostatnio kwiczała, bo rano mialam problemy z jedzeniem (brak czasu etc), więc jadła dużo za jednym zamachem, ale w porze obiadowej. Jak widzisz, wszystko jest mozliwe ;)
Poza tym spróbuj się czymś zająć. Jeśli już masz takiego głoda, to lepiej zapchać się ogórkami, czy kiszona kapustą. Polecam też pomidory (w końcu mają smak) zalane jogurtem naturalnym, jak lubisz to dodaj cebulę. Moożesz też zjeśc mizerię ;)
l
-
Cześć Kochane dziewczyny !
Kasikowa to prawda, że w lumpkach można znaleźć jakieś fajne ciuchy, ostatnio widziałam też duże rozmiary w Kaaphal (nie pamiętam jak to się pisze :) ) Pamiętam, że jak byłam nastką to wstydziłam się chodzić do tego typu sklepów, starałam się nawet, żeby mnie znajomi nie zobaczyli w okolicy lumpka. Teraz za to jest nawet można by rzec moda. W dniu dostaw nawet nie można się nigdzie wcisnąć, żeby spokojnie pobuszować...
A do facetów to miałaś szczęście :)
aneta123 szczerze mówiąc na prawdę się tym nie przejęłam bo sądziłam, że mi przejdzie, nic poważnego jak to sobie tłumaczyłam. I nie wiem czy pomogli by mi na pogotowiu. Właśnie wróciłam od neurologa...zrobiła mi identyczne badanie jak lekarz rodzinny i postukała młoteczkiem...dała 10 zastrzyków i skierowanie na zabiegi fizjoterapeutyczne ...aż 30! mam ćwiczyć mięśnie ręki....generalnie to myślałam, że jakoś bardziej troskliwie się mną zajmie :roll: da nadzieje na poprawę albo coś w ten deseń...powie mi dokładnie co mi się przytrafiło i takie tam ... w sumie nie powiedziała mi co takiego mi "dolega" w rozpoznaniu wpisała coś o neruopati (?) nerwu ... dalej nie wiem nie rozczytałam się.....a może ja po prostu za dużo wymagam :) jestem już po pierwszym zastrzyku a zabiegi zaczynam od poniedziałku.... zobaczymy...
lili213 musi być dobrze! dzięki :*
AmmyLee od neurologa właśnie nie dawno wyszłam, a poradzić poradziła, jestem dobrej myśli ... (tzn. muszę być :) , różowe okulary i heja!)
Oczywiście jesteś bardzo mile widzianym gościem na moim wątku :)
Dziękuje za dobre słowa .... mam nadzieje, że za rok na urodziny wstawię fotkę gdzie będę w końcu szczypiorkiem :) buziolki :*
czukerek nie wiem, ale wydaje mi się, że dieta jest dobra, tylko jem bo się nudzę ...to w końcu jakieś zajęcie i to jakie smaczne...znam koleżankę, która ma nienaganną figurę, również twierdzi, że nie może zasnąć chociażby trochę z pustym brzuchem, opowiadała, że ostatnio jak wróciła do domu, była strasznie zmęczona i z zamkniętymi oczami, półprzytomnie leżąc w łóżku jadła popcorn...takim to dobrze, co jedzą i nie tyją :) Postaram się mieć w pogotowiu ogórki kiszone...albo coś pokrewnego :) miłego dnia :*
A tak po za tym to mam @, boli mnie brzuch, mam wyrzuty sumienia po wczorajszym wieczornym napadzie ... ale teraz przez cały weekend mam szkołę, więc nie będę się objadać na zapas ... a właśnie mam dziś egzamin i jestem ciemna :(
Miłego piątku ... w końcu to weekend...odezwę się w niedziele wieczorem lub poniedziałek!