-
Dogonię marzenia!
Witajcie kochani!
Zbieram sie do tej diety i zbieram... i zebrac sie nie moge. Mam nadzieje ze forum mnie zmobilizuje. 81,4kg... Dokladnie tyle bylo dzis rano na wadze. Niczego tak nie pragne jak pozbycia sie tych wstretnych kilogramow! :( Tylko jak przychodzi glod to wygrywa z moimi marzeniami o szczuplej sylwetce. Jem i marze dalej jak to bedzie cudownie jak schudne, jaka bede sliczna i szczesliwa :( Boje sie ze jesli nie wezme sie ostro za siebie, to bede tak marzyc az do smierci, a kilogramy beda przybywaly i przybywaly. Mam 26 lat, moge jeszcze wygrac z waga, prawda? Wierze, ze choc nie bedzie to moja pierwsza, ani nie dziesiata dieta, moge wygrac, o ile zaczne nad soba pracowac. Wiem tez, ze nie bedzie latwo, trzeba bedzie duzo cwiczyc, inaczej sie nie da, ale nic samo nie przychodzi. Obym tylko wytrwala. Pomozecie??? :D
CEL - 57kg
Czemu chce schudnac
1) Chce sie dobrze czuc z sama soba i pozbyc sie kompleksow
3) Chce byc zdrowa i sprawna fizycznie
4) Chce sie podobac mezczyznom
5) Chce pojsc do sklepu i moc kupic to co mi sie spodoba
6) Chce odzyskac pewnosc siebie i sile
7) Chce sie wyrwac z kregu jedzenia i ciaglych marzen
Jak chce schudnac
1) Okolo 1000kcal
2) Jak najwiecej ruchu
3) Od 60kg zabiegi wyszczuplajace i ujedrniajace
4) Zero wpadek!
Jak juz schudne
1) Wyrzuce stare ciuchy z szafy
2) Pojde na wieeelkie zakupy
3) Spotkam sie ze wszystkimi znajomymi
4) Bede dalej o siebie dbac, uprawiac sport i chodzic na zabiegi
5) Bede stopniowo zwiekszac liczbe kalorii
6) JUZ NIGDY NIE PRZYTYJE
Bede codziennie pisac jak mi poszlo. Mam nadzieje ze znajdzie sie ktos chetny do wspolnej walki :D
Caluski dla wszystkich odchudzajacych sie!!!
-
Witam choć i ja tu "nowa"
piękny plan ułożyłaś więc -
wytrwałości życzę!
-
Jak tak czytam twoja historie to jakbym widziala siebie, chce sie schudnac a jednak zawsze cos ...
Tym razem to juz moja ostatnia walka z kilogramami!
POwodzenia
-
anetko, magdusiu witajcie na moim watku! :D Dzieki za wsparcie! Mija moj pierwszy dzien. Oto on:
DZIEN 1
- spacer do pracy (45min)
+ kefir
+ sałatka z kurczakiem grillowanym, kielkami i innymi roznosciami, doprawiona oliwa z oliwek
- spacer z pracy (45min)
+ jablko
- w planach jeszcze rowerek stacjonarny :D
Wiem, ze za malo zjadlam, ale jakos nie bylo kiedy i nie chcialo mi sie za bardzo.
Wieczorem zafunduje sobie peeling antycellulitowy i moze masazyk, choc z reguly nie mam cierpliwosci do takich rzeczy :wink: Jak juz dobije do 60kg (ach kiedy to bedzie....?), to sie zapisze na jakies zabiegi. Teraz uznalam, ze nie ma sensu, bo to droga impreza, a skoro moje cialo ma sie jeszcze tak bardzo zmienic, to po co je ujedrniac teraz. Poza tym jak przybieram ksztalty rubensikowe, to jakos nie mam ochoty inwestowac w ciuchy, masaze itp.
Chcialabym sobie zafundowac rower (na razie mam tylko stacjonarny), ale zastanawiam sie, gdzie ja tu bede jezdzic w tej Warszawie :(
Na razie nie bede sie wazyc, dopiero za pare dni, mam nadzieje ze cosik spadnie.
Pozdrawiam goraco dietowiczki!!! :D
-
slonce trzymam za ciebie kciuki:-) :lol:
pamietaj jedz czesto a mala, zeby cie glod nie dogonil:-(
buziaki milego wieczorku :mrgreen:
-
Witaj :)
mam nadzieję, że dziś już będzie te 5 posiłków :)
-
Dziewczynki, poki co zjadlam dwa posilki, kefir i zupe grzybowa :D No ale do konca dnia jeszcze sporo czasu :wink: Ciesze sie ze w koncu udalo mi sie zaczac. Od kilku miesiecy przekladalam diete na wieczne "jutro" a kazde takie "jutro" konczylo sie przed poludniem. Mam nadzieje ze tym razem wytrwam!
Jak juz pisalam marze o wadze 57kg, ale jesli jej nie osiagne to tez nie bedzie dramatu, 60-62kg tez bedzie super wynikiem, nie mam juz w koncu -nastu lat :wink: Zobaczymy jak bedzie mi szlo. Poki co moj drugi dzien:
DZIEN 2
waga: 80,5 (czyli kilogramek mniej :D )
- rowerek stacjonarny (45min) + steper (15min)
+ kefir
- aerobik (domowy, z plyta dvd, 40min)
+ zupa grzybowa (z mrozonki)
- w planach rowerek
Aha, kupilam sobie rower, taki prawdziwy :D Tylko caly czas sie zastanawiam gdzie nim jezdzic w tym paskudnym miescie :wink:
Buziaki
-
Zycze powodzenia. :)
Pamietaj tylko nie przesadzaj z dietkowanie,bo za kilka tygodni minie zapal i tylko glod pozostanie.Jedz czesto,ale malo jak Knga ci pisala