ciągle walczaca od początku...

Witam Wszystkich !

Nie jestem na tym forum od dzisiaj. Zagladam tutaj od prawie 5 lat. Niecałe 5 lat temu zaczełam pierwszą poważną diete na której schudłam 23 kg. Teraz wiem że jak sie chce to sie uda! Niestety wróciły one ale naszczęscie nie z nadwyżką.
Obecnie jestem na diecie od 12 lutego i jak narazie dobrze mi idzie :D
Zdrowo sie odzywiam, nawet robie smaka moimi wiosennymi sałatkami w pracy :) Staram sie jesc duuuzo warzyw, owoców i ryb. rby jem praktycznie co 2 dzien a mięso (gotowane) co 4 dni. Jadam ciemne pieczywo (ok 2 kromki dziennie) kiełbase suchą krakowską , czasami gorący kubek...
Czuje sie bardzo dobrze, nie jestem głodna , dzienna dawka kal to ok 1000.

Przeczytałam prawie wszystkie wątki i podziwiałam wszystkie fotki jakie dodałyście:)

Pozdrawiam Was gorąco i mam nadzieje że z wami dokończe to co postanowiłam :)

Na pewno dokończysz. :D :D :D Sądząc po suwaczku, to jesteś już bardzo blisko. :D Latem będziesz boska 8) 8) 8)

POWODZENIA !!!

trzymam kciuki, juz blizej jak dalej :))
pozdrawiam :)

Dziekuje że napisałyście:)

dziewczyny mam takie troche niedyskretne pytanie...
Jadam ok 1000 kac wiec nie jest to mało, a po 3 miesiącu odchudzania mój okres stał sie bardzo nieregularny i jest go niewiele... czy jest to niebezpieczne, czy powinnam zwiekszyc diete do 1200 kal? nie wiem czy to cokolwiek zmieni :(
Czy ktos miał juz takie problemy??

nie umiem Ci na to pytanie odpowiedziec ...bo nie spotkałam się z czymś takim.... narazie gratuluje obecnej wagi i trzymam kciuki za dalsze spalanie.... buziaczki od motylkahttp://supergify.pl/images/stories/M...0gify/tany.gif

Odchudzanie może spowodować nieregularne miesiączki albo nawet ich brak.. Może to być spowodowane Twoją dietą, ale wizyta u ginekologa nie zaszkodzi :)

hej :) to mamy ten sam problem z okresem :) z tym,że ja to tysiąc taki naprawdę jadałam na początku diety teraz prawie zawsze jest 1200 a i tak już ponad 3tyg sie okres spóźnia. efekt diety i tego,że organizm jest w stenie głodówki :) bo tysiąc kcal to dla niego wręcz głodówka :)
pozdrawiam

Dzisiaj mam do pracy na popołudnie i troche spędziłam czasu przed kompem .Czytałam o tych zaburzeniach okresu i troche sie uspokoiłam. Wszystko zależy od organizmu i czsto tak bywa jak kobietki są podatne na wachania hormonów:)
liebe86 - ciesze sie ze napisałas i nie ja jedne mam z tym problemy i co miesięczyny stres;)

Pozdrawiam

gloor- weszłam na stronke gdzie zrobiłas swojego straznika wagi :)
Super stronka i nawet na tło puliptu można sobie utawić suwaczek :)

http://www.kartki.giet.pl/kartki/23/107.jpg

Hej Wszystkim :)
zazstanwiam sie w jaki sposób zamiescic tu fotke... nie chce na jakiejs stronie np fotka pl. umieszczac zdjęć ukazujących moje kształty...:/ mam pare zrobionych tydzien temu w stroju kąpielowym i chciałam sie dowiedziec czy jest jakas inna możliwoś wklejenia ich bez korzystania z innych stron internetowych..?

Pozdraiwmam:*

Witam Was :)
Jutro dzień ważenia ( cotygodniowy). Mam nadzieje ze bedzie o 1 kg mniej :)
Dla mnie maj jest najgorszym miesiącem do dietkowania ... Praktycznie co tydzien a nawet i czesciej sa jakies rodzinne imprezy. W tym miesiącu jest 54 rocznica slubu dziadków, urodziny tescia i tesciowej , 75 urodziny babci- w reustaracji :? i urodzuny szwagra !!!
Nie wiem jak ja z tego wybrne i czy moją diete szlag nie trafi !! :twisted: :evil:

Pozdrawiam !!

http://avatar.7910.org/avatar/1080j.gif

Witam :)
Dzisiaj rano sie zważyłam i z 66 na 65 :))
Dobry humor dopisuje mi od rana :)
Dzisiaj miałam królewskie sniadanko, codziennie takie jest ale po wygłodniałej nocy az sie czeka na zjedzenie czegos dobrego:D
A wiec był serek wiejsli light, 18 gram dżemu niskosłodzonego i kromka chleba żytniego ze słonecznikiem :) a zaraz bedzie kawka z mleczkiem i słodzikiem .
Pozdrawiam !!

Oby tak dalej :) dobrze Ci idzie, jeszcze trochę a osiągniesz idealną wagę!
Ja chciałabym być na takim etapie co ty... :wink: dużo imprez czeka Cię w tym miesiącu...pewnie będzie ciężko z silną wolą, bo wiadomo, że na widok smakołyków zaczynają już pracować ślinianki (przynajmniej u mnie :p ) Odnośnie zdjęć to sama bym się chętnie dowiedziała jak wkleić je bez pośrednio w posta, bo ja korzystałam ze stronki.
Pozdrawiam cię gorąco

hallloooo a gdzie koleżanka uciekła :?: :?: :?: brawo za zgubienie kilosika :D :D :D

Witajcie.

Własnie wróciłam z imprezy rodzinnej i czuje sie najedzona i wypompowana :)

Moje wstydliwye menu w dniu dzisiejszym było takie:

X Razowy pełnoziarnisty kromka 40g 2 178,00

X wafle slonecznikowe LIDER kromka 9g 1,5 49,50

X Ser żółty Tylżycki tłusty plasterek 15g 1 45,00

X Pomidor szt. 200g 1 34,00

X Mleko 0,5 % szkl. 250ml 1 88,00

X Platki Fitness opakowanie 100g 0,5 177,00

X salatka1 duza porcja 300g 2 446,00

X Pierś smażona panierowana średnio 100g 1,5 345,00

X Kurczak w galarecie średnio 100g 0,7 121,80

Łącznie : 1 484,30 Kcal !!!!

Jestem zła ,ale nie mogłam zjesc nic mniej poniewaz rodzina strasznie naciskała i uwaga skupiała sie tylko w koło mojej diety :(

Witam wszystkich.

Postanowiłam że nieco zmienie radykalność mojej diety. W tygodniu bede dietkowac a w sobote zjem cos dobrego , np normalny obiad , czy ciastko :). Wyglądam juz dobrze, i pora pomału przyzwyczajac sie do wyjscia z diety. Mam przykład po tej sobocie gdzie byłam na urodzinach i pojadłam sobie nieco... i nie przytyłam ani grama wiecej a dalsza dieta w tygodniu zaskoczyła mnie spadkiem o 1 kg :)

Pozdrawiam :) :)

Witam

Dzisiaj zjadłam :

na śniadanie płatki fitness jogurtowe z mlekiem
obiad : 450 gram warzyw na patelnie z ziemniakami,
kolacja: sałatka z marchewki i ananasa - pychota, mokra , słotka i sycąca
do tego były dzisiaj dodatki jak orzechy kawka z mleczkiem itp.

Miłego wieczorku wam życze :*

Witam w ten ciepły dzionek

Dzisiaj mam prace od południa .Zaczynam o 14.30 do 22 :/
Pójdę pieszo :D
dietka jakos leci, nie było wpadki jedzeniowej i czuje sie super. Jutro ide na taco mexykańskie:))
Jest tuczące ale raz w tygodniu nie zaszkodzi:D

Pozdrawiam Was :wink:

Witam
Pisze sama do siebie bo nikt dawno nie zerknął na mój wontek..no ale cóż sama do siebie to tez przyjemność :)
Wczoraj miałam dzień dobroci i zjadłam loda z macdonalda z okruchami liona i capuccino. Lody miały 285 kal a cappucino 130kal :oops:
na sniadanie miałam grachamke z serem i szynką a na obiad makrele wędzoną i ogórki kiszone :)


Dzis bedzie i było:
śniadanie: 2 kromki chleba orkiszowego z serem i z suchą krakowską, kawka z mlekiem
na obiad bedzie: sałatka mexykańska i pierś z kurczaka
kolacja - jeszcze niewiadomo:)

pozdrawiam :)

Dziewczyny załamka :oops: :evil: :evil:

Wczoraj miałam kryzys i nie potrafiłam sie opanowac z jedzeniem :evil: :cry:

Zjadłam łącznie 2 899,60 Kcal, :oops: :cry: :oops: :cry: :oops: :cry:
Dzisiaj mam wyrzuty sumienia, jestem na siebie zła
Waga też pokazała juz nie równe 64 tylko 64.06 :cry:
a tak ciągle walcze o te głupie gramy...
Miałyście też takie wpadki??
I jaki wpływ na diete i na wage one miały?
Czuje sie podle , beznadziejna jestem wiem.. :cry:
POMOCY

Po niedzielnym kryzysie podniosłam sie i nie ma mowy o poddanu sie tej chwili przyjemności. w niedziele rano ważyłam równe 64 kg, w poniedziałek rano po wpadce z dużą porcją kalorii i tłustego jedzenia w niedziele waga pokazała 64.06:/ i te ponad pół kg gubiłam przez 3 dni :(
Dzisiaj waga pokazała 63.07 wiec dobry humor i motywacja powróciła


Wczoraj na śniadanie były płatki fitness czekoladowe a na obiad kasza gryczana z gotowanymi skrzydełkami i warzywami, kolacja wasa.
A dzis :
śniadanie : grahamka z kiełbasą suchą krakowską
obiad jeszcze niewiadomo :)

Pozdrawiam

Witam
Wczoraj byłam na urodzinkach ale starałam sie byc bardzo grzeczna i nie grzeszyc zbytnio;)

Zjadłam 1 ciastko z galaretką i owocami a na kolacje pieczonego łososia sałatke i troche warzyw z patelni:)

Pozdrawiam

Gratuluje tylko jednego ciacha i to jeszcze z owocami i galaretka ktora nie jest taka znowu kaloryczna :) Ja mam dzis bede miala podobna pokuse bo mam odwiedziny ciotki. tez postaram sieniegrzeszyc ;)

Gratuluje zgudienia 0.8kg, powodzenia w dalszych zmaganiach :D

Qulka87 i jak pokusy..były? Ja sie czuje jakoś napuchnięta a od tego ciemnego pieczywa dostałam wzdęć :x
Mam jakiś taki dziwny humor..zimno mi...głupia pogoda
Ide poleżeć... :roll:

Witam, podepnę się na chwilę do Twojego wątku, choć widzę, że ładnie jesteś już na finiszu :)

Fakt, maj bywa ciężki pod względem imprezowym :) ale dla mnie akurat to dobra motywacja :P

Bardzo ładnie sobie dietkujesz, ale jednak te problemy z okresem, o których wspominałaś pokazują, że Twój organizm może mieć już trochę dość dietki. 1000 kcal to dość mało na dłuższą metę. Myślę że warto trochę zwiększyć kaloryczność (1200-1500) - fakt, chudnąć będziesz wolniej, ale organizm zacznie się przyzwyczajać spowrotem do normalnego odzywiania i trochę się zregeneruje.

Pozdrawiam i zapraszam do siebie, obiecując jednocześnie, że odwiedzać będę :P