-
NOWA JA
WITAM WSZYSTKICH.Tak sobie myślę że ten wątek "XXL 20 kg i więcej" jak najbardziej do mnie pasuje.
Ważę 79 kg (było 85 kg) - dążę do 57 kg.Kiedyś tyle ważyłam i wyglądałam super.Potem ciąża jedna,druga i jest jak jest.
Jakby nie liczyć do wymarzonej wagi zostało mi ok.22 kg.Wystartowałam jak rakieta( w ciągu mięsiąca -5 kg).Potem stagnacja - utrzymuję to co osiągnełam.Nic mniej.Odpuściłam trochę.Jeden ,drugi grzeszek i teraz ciężko wziąść się w garść.Ale pracuję nad tym.Walczę z nadmiernym apetytem,ćwiczę na orbitreku,śmigam na piechotę do pracy i z pracy.Znowu zaczełam liczyć kalorie.Byłam nawet u dietetyka - to taki bicz na mnie.
To tyle tytułem wstępu.Postaram przywitać się ze wszystkimi uczestniczkami tego wątku.ZAPRASZAM SERDECZNIE do mnie - będzie mi bardzo miło.
http://img151.imageshack.us/img151/5...zkamikibz7.gif
http://img151.imageshack.us/img151/5...0b0226eaa8.jpg
-
Hejka witamy w naszym gronie. Ja tutaj tez jestem stosunkowo nowa po dopiero od kilku dni. Ale juz zdążyłam się przekonać że tutejsze dziewczyny potrafią zdziałać cuda. Poza tym ja mam coś takiego że jak chcę zgrzeszyć to sobie myślę że późnij będę musiała sie tutaj do tego przyznać i jakos mi zachcianki odchodzą:) Gratuluję zrzuconych 5 kg. To juz dobre coś na początek. A powiedz nam jeszcze coś więcej o sobie. Ile masz wzrostu, lat i przede wszystkim jaką dietę stosujesz. Zawsze ktoś wtedy będzie mógł podrzucić jakieś pomysły. Pozdrawiam i będę mocno trzymać kciuki za pomyślne dietkowanie.
-
Hi Bozena, witam na tym wspaniałym forum, mam pewność, że z nami będzie Ci się chudło szybciej i przyjemniej. :P :P :P Już straciłaś piątkę kilosków - gratuluję. :P :P :P
-
DZIEWCZYNY- dzięki za miłe powitanie.Jasne że w towarzystwie chudnie się i szybciej i przyjemnej.
Kijaneczko kochana oto moje dane osobowe:
1.wiek -lat 40
2.wzrost 164 cm
3.dieta 1500 kcl
Po okresie stagnacji zebrałam nowe siły do walki za zbędnym sadełkiem.Sama się sobie dziwię że aż tak mi zależy.Wczoraj udało mi sie przeprowadzić mmini głodówkę.Przez cały dzień tylko zupka warzywna zmiksowana do konsystencji kremu,podzielona na małe porcje + woda.Jakoś wytrzymałam.
http://img509.imageshack.us/img509/2200/zuparj0.jpg
http://img509.imageshack.us/img509/2...3d26a82ad2.jpg
-
witam i przychodze z kciukami ;]
ja tez rozpoczelam walke o zmiane siebie :)
i sie chcialam zapytac ile cwiczysz na orbitreku?
powiem ci ze na jakis czas opuscilam forum i brakowało midziewczyn wiec wrocilam bo bez nich nie dam rady wiec napewno z nami schudniesz skuteczniej niz gdybys na włąsna reke sie odchudzala:)
Pozdrawiam:)
-
Część :) Miło że założyłaś własny wątek :mrgreen: Trzymam kciuki za Twoje dietkowanie :)
-
Witam witam! życze powodzenia :) i zdrowego podejścia do diety- bo to nie wyścigi tylko zmiana nawyków żywieniowych i podejścia do jedzenia :) buziole
-
Uff, dotarłam wreszcie! Widzę, że nie tylko latka mamy takie same, ale i wzrost. Wagowo biję Cię jednak na głowę. He he, wątpliwy sukces! Ja w sumie też mam piątkę za sobą, ale ta piątka to jest, to jej znów nie ma. Wraca jak zły koszmar i nie chce się zamienić na np. 10 kilo mniej. Chciałabym do końca wakacji zrzucić przynajmniej 15 kg. Na razie chcę zmienić trzy cyfrówkę na dwu cyfrówkę. :wink:
-
Ho,ho,ho ! ile osób mnie odwiedziło - cieszę się niepomiernie.Od rana mam dobry humor,do wszystkich śmieję się.Przesyłam i WAM DZIEWCZYNY promienny
uśmiechhttp://img176.imageshack.us/img176/9639/parkapq0.gif
http://img176.imageshack.us/img176/9...44dfddb7d8.jpg
http://img151.imageshack.us/img151/6650/umiechhc0.gif
http://img151.imageshack.us/img151/6...b3e410fcd4.jpg
Tyle rzeczy mi się udało :
1.przedłużyłam na następny rok rentę
2.weszłam dzisiaj bez problemu na gadu -gadu na naszej stronce
3.wytrzymałam cały dzień na postnej zupce - chociaż mąż kusił schabowymi
Wszystko to nastroiło mnie bardzo optymistycznie.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH I ŻYCZĘ UDANEGO WEEKENDU
http://img120.imageshack.us/img120/7774/weekendxu3.gif
http://img120.imageshack.us/img120/7...b266e8baa0.jpg
-
Witam,
widzę, że dzień był pełen sukcesów :) Oby tak dalej no i udanego weekendu życzę :)
-
-
:D Hej Bożenko !!!
Odwiedziłam Cię dzisiaj na 40-stkach, ale i tu się melduję i deklaruję wsparcie w razie potrzeby :D :D :D
Pozdrawiam !!! :D
-
wpadam życzyć udanego weekendu i pozytywnego nastawienia do dietki :lol:
pozdraawiam :lol:
-
WITAM WSZYSTKICH.
Ranek zaczełam od ćwiczeń.Zasapałam się nieco-ale to nic ,z biegiem czasu nabiorę kondycji (tak myślę).Dorwałam się do ćwiczeń typu "pilates".Wynalazłam stronkę gdzie są zestawy ćwiczeń ok .10 min .Jeden problem są to wrzuty czyli co kilka sekund jest mała przerwa .Działa mi to na nerwy.
Może któraś z Was ma dostęp do linka gdzie byłby trening w całości.HELP ! -poratujcie koleżankę.W domu mam tylko aerobic na kasecie-ale odpada.Mam problemy z kręgosłupem i jest to w tej zbyt dynamiczna forma ruchu jak dla mnie.
Gdyby ktoś mógłby mi pomóc - będę wdzięczna.
PS.Interesuje mnie także
Callanetiks Marioli Bojarskiejhttp://img86.imageshack.us/img86/4434/pilatesdg4.jpg
-
:D Callanetics - fajna sprawa. Kiedyś namiętnie ćwiczyłam i byłam bardzo zadowolona. Ale miałam pożyczoną kasetę i musiałam ją oddać. A teraz na płytkach nie spotkałam Marioli Bojarskiej, ani żadnego innego callaneticsu, a szkoda. Jestem czujna na podpowiedzi dla Ciebie. To i ja skorzystam, jeśli ktoś coś zasugeruje :D :D :D
-
Witam :)
Pozdrawiam i życzę powodzenia !!:)
-
Witam,witam drogie panie dzisiaj zagoszczę tu króciutko. ZAPRASZAM tylko na poranną kawę i zmykam.Będę kibicować mojej córci na turnieju tanecznym.Jestem bardzo ciekawa ich nowego układu-jeszcze nie miałam okazji zobaczyć.
Miłego dnia
http://img297.imageshack.us/img297/3...azpiankxk5.jpg
[URL=http://g.imageshack.us/g.php?h=297&i=kawazpiankxk5.jpg][IMG
Jesi - jak ktoś coś mi podpowie dam znać
-
Taniec to świetna sprawa! Ale ja jestem beztalencie :lol: :lol: :lol: Kiedyś też ćwiczyłam calanetics, rewelacja!!! Z dnia na dzień było mnie mniej. Miałam to z jakiejś gazety, a kasetę też miałam i to oryginalną z panią Callan. Było i przepadło, ale większość pamiętam. Jesi mi przypomniała, pewnie od poniedziałku popróbuję. A Twoja córcia tańczy?
-
I jak tam tańce ??? Podobało się ???
-
Bożenko jak C idzie? nic nie piszesz...
-
http://img233.imageshack.us/img233/2238/heyuj7.gif
[URL=http://g.imageshack.us/g.php?h=233&i=heyuj7.gif]http://img233.imageshack.us/img233/2...26d715ee96.jpg[/URL
Trochę zabiegana jestem ostatnio. Po wczorajszym dniu ledwo żyję.Zwiedziłam miasto wzdłuż i wszerz.Miałam trochę spraw urzędowych ,dodatkowo musiałam z dzieckiem zwiedzić wszystkie markety budowlane.Szykuje się nam remont - więc mała musiała sama osobiście wszystko sobie wybrać.Nachodziłam się trochę - ale udadało się nam za pierwszym razem wybrać regał,tapetę,wykładzinę,żyrandol,nawet lampkę na biurko.Wyszłam z domu ok 10 -wróciłam o 16 -a tam niespodzianka - niezapowiedziany gość ,akurat wtedy jak jedyne na co miałam ochotę to chwilę odsapnąć.Cóż robić gość w dom - Bóg w dom,tradycji stało się zadość.Niestety dietkowaniu to nie służyło.W weekend też dałam plamę.W sobotę zaliczyłam z dziećmi festyn -skusiła mnie pyszna wojskowa grochówa (2 miseczki).Niedziela wieczorny wypad na kolorowe fontanny-też bez grzeszków się nie obeszło w postaci loda,popkornu i waty cukrowej.Dorównałam dzielnie moim dzieciom-tylko one chudzinki -a mama monstrum.I pewnie szybko to się nie zmieni jak nie wezmę się w garść.Gdzie się podziała moja silna wola :?: :!: :!: A może nigdy jej nie było :?: :?: :?:
trochę wody dla ochłody :arrow: :arrow: :arrow: http://img205.imageshack.us/img205/6628/fontannack4.jpg
http://img205.imageshack.us/img205/6...916586947c.jpg
-
Bozena nic sie nie martw tymi wpadkami festynowymi...oby sie zbyt czesto nie powtarzaly:)
Dasz rade a my tu juz sie tak nawspieramy ze wszystkie bedziemy piekne i szczuple ;)..jak kiedys hehe :)
Powodzenia :)
-
Nie przejmuj sie, zaloze sie ze nawet z tymi wpadkami wyszlo mniej kcal niz bys zjadla normalnie, bo normalnie i tak bys wciamala tyle samo na festynie i napewno jeszcze duzo wiecej na inne posilki. Wiec uszy do gory:D. Ja tez mam problemy z silna wola, zawsze mialam i prawde mowiac ciagne teraz juz na ostatkach sil choc zaczelam dopiero 1,5 tyg temu. Ciagne na ostatkach bo przytylam a nie schudlam i jest to totalnie demobilizujace. Ale jakos sobie wmawiam poki co , ze waga nie jest najwazniejsza, ze chodze na silownie to pewnie w miesnie mi poszlo itd :D Czyli staram sie znalesc jasna strone ciemnego, mi to pomaga, moze i Ty sprobuj :D
Pozdrawiam, zycze powodzenia i bede wpadac ;)
-
:? Bardzo dobre pytanie Bożenko ! Gdzie się podziała Twoja silna wola ???
Dwie miseczki grochówki ??? A czemu nie jedna ???????? :shock: :shock: :shock:
Wata cukrowa ??????? :shock: :shock: :shock: Bez komentarza :?
Dobrze, że dzisiaj trochę spaliłaś na tych zakupach. I fajnie, że udało się tyle rzeczy załatwić.
Wybacz, że nie napiszę, żebyś się nie przejmowała :?
Przecież chcesz zrzucić słoninkę, więc daj z siebie wszystko !!!
Czekam na bardziej optymistyczne relacje :D
Pozdrawiam cieplutko i słonecznie :D :D :D
-
Cześć wszystkim kupiłam sobie dzisiaj "Super Linię" .Szkoda iż od samego czytania się nie chudnie bo byłabym laska że ho-ho!Mam wszyskie egzemplarze od 10 lat , teraz dołączył jeszcze internet - czytam,czytam i czytam.Teorię na temat odchudzania znam na blachę.Gorzej z praktyką
CandyKiller pewnie że będziemy piękne i szczupłe tylko kiedy :?:
Quleczko jasne że Ci w mięśnie poszło , grunt to pozytywne nastawienie
Jesi oj przyda mi się czasami zimny prysznic , przyda
miłego dnia wszystkim odchudzaczkomhttp://img122.imageshack.us/img122/2...nykwiatbr6.gif
-
Czesc! Jestem tu nowa wiec narazie zagladam i pozdrawiam serdecznie!
-
witam i pozdrawiam na poczatek :lol:
jak mija kolejny dzien dietkowania, juz chyba bez festynów :D
Jesi zapraszam do mnie bo taki ochrzan mi sie przyda , niestety :twisted:
-
Hej, Bożenko! Widzę, ze z Ciebie jeszcze większy forumowy leniuszek niż ja :lol: Też nie mam za dużo czasu na pisanie, zwłaszcza, że wieczorem kiedy jest tego czasu trochę więcej, do komputera u mnie ciężko się dostać :D Też czytałam kiedyś Super Linię. I masz rację, jakby od czytania się chudło...Powodzenia :D
-
Tia masz racje oj leniuszek ze mnie ,leniuszek i nie tylko forumkowy( niestety).Ja już mam takie zrywy że albo nie można mnie oderwać od kompa albo wpadnę , poczytam ale pisać to już mi sie nie chce.Nie wspomnę już o domowej wojnie o w/w urządzenie.4 chętne osoby - komputer jeden.Ostatnio wywalczyłam sobie mocną pozycję jeżeli o to chodzi - wszyscy wiedzą że siedzę na forum , mam 2 wątki ,ludzie do mnie piszą więc wypadałoby coś również skrobnąc tu i tam.Nawet mąż przerzucił się na telewizor.Najpierw burczał trochę , dopytywał się do kogo tak piszę a teraz machnął reką i ustąpił mi pola.
Co do dietki ostatnie dni koszmar.Nie ma sie czym chwalić.Ale porozmawiałam sama ze sobą i dzisiaj ( aby nie zapeszyć) dzielnie się trzymam.Wczoraj dałam sobie w kość ćwiczeniami - tak że dziś czuję większośc mięśni.No i dobrze.Gdybym ćwiczyła częściej tego by niebyło.
Carin , Femigoa dziękuję za odwiedzinki.Femigoa czy Ty masz swój wątek bo nie mogę Cię odnaleść.
Udanego weekendu wszystkim
:arrow: 8) :arrow: http://img244.imageshack.us/img244/9166/komputereo5.jpg
[URL=http://g.imageshack.us/g.php?h=244&i=komputereo5.jpg][IMG]
-
O! Jaką poprawę widzę !!! :D :D :D
Ćwiczyłaś !!! BRAWO !!!
Pozdrawiam Cię Bożenko serdecznie :D :D :D
-
ja ci się chyba na innym wątku wpisałam :D już sama nie wiem ile ich masz, trzy :?: :lol: :lol: :lol: pozdrawiam mimo wszystko :)
-
Cześć dziewczyny jak minął weekend ? Udany ? Bo dla mnie całkiem ,całkiem również dietkowo.Przeprowadziłam ze sobą męską rozmowę i doszłam do wniosku że oszukuję sama siebie.Obiecuję sobie potem nie dotrzymuję - robię odstępstwa od diety,ćwiczę albo nie itp.Podobnie było jak rzucałam palenie.Cudowałam z gumami , fajkami ,kupowałam coraz to nowe wynalazki które miały mi pomóc przestać palić.Niby nie paliłam ale jak tylko nadarzyła się okazja podpalałam cudzesy.W końcu powiedziałam sobie koniec - i dotrzymałam słowa - nie palę ok.15 lat.
Dlatego po rozmowie ze sobą dodzłam do następujących wniosków :
1.odchudzam się dla siebie i chcę tego ,tak właśnie -chcę a nie muszę
2.jestem na diecie - czyli trzymam się limitu kalorii cały czas a nie wtedy kiedy mam ochotę
( również na imprezach)
3.ćwiczę - rano zestaw ćwiczeń na kręgosłup, wieczór - minimum 30 min orbitreka
4. chodzę - śmigam na piechotę gdzie się da ( 10 000 kroków)
5.nie będę sobie niczego odmawiać,znam siebie nie znoszę zakazów,jem wszystko aby tylko zmieściło się w moim limicie
6.wdrażam to w życie od razu- nie jutro,od poniedziałku tylko od teraz
Okazało się że można.Sobota - jadłam to co wszyscy domownicy w odpowiednich ilościach,waga stoi na blacie kuchni .Wszystko co trafia do buzi dokładnie ważę i zapisuję.
Niedziela - limit również zachowany mimo odkrycia wspaniałej knajpki.Inni jedli smakołyki -ja zamówiłam zapiekane brokuły i sałatkę.I dokonałam rzeczy niemożliwej( tak mi się zdawało) krokomierz pokazał 11 000 kroków :!: :lol: :!:
Sumując - dopiero teraz zabrałam si ę za siebie świadomie i chcę tego .Zrobię to raz a dobrze.Inaczej to będzie ciągneło sie latami.
agamawi mam 2 wątki - tu i w 40-stkach,ten 3 to pzypadkowy - na początku bytowania na forum miałam problem techn.,zapytałam się tworząc nowy wątek
:arrow: :roll: :arrow: http://img392.imageshack.us/img392/4074/nockaco6.gif
-
witaaaaaaaaaaaaaaaj ;) weekend mój należał do udanych pod względem imprezowym ale nie pod względem dietkowym ;) ale nie rozpaczam ;) cieszę się, że doszłaś do ciekawych wniosków. ja siebie oszukuję praktycznie cały czas, ale walczę z tym.
świadome odchudzanie to najlepsze co może być :lol: wytrwaj w tym do końca a będzie extra :lol: :lol: :lol: :lol:
pozdrawiam niedzielnie ;)
-
:D Bożenko! Jestem dumna z Twoich postanowień.
Wyglądają tak jak moje na początku diety. Też jadłam wszystko i trzymałam się ilości. Uważam, że to świetny sposób na zdrowe rozsądne odżywianie. Niczego sobie nie trzeba odmawiać, tylko pilnować malutkich porcji. SĄ EFEKTY !!!
No i najważniejsze....tak można żyć przez całe życie :D :D :D
BRAWO! BRAWO! BRAWO!
-
Właśnie o to mi Jesi chodziło aby było to na "" całe życie" jak piszesz.Dla mnie bez sensu jest odmawianie sobie czegoś przez jakiś czas bo potem rzucę się na to jak głupia, bez zahamowania.A tak korzyśc podwójna - jem to co pozostali domownicy i nie mam poczucia że muszę z czegoś zrezygnować.Znajoma katowała się miesiąc - jadła same owoce , warzywa - schudła 10 kg.Zakończyła dietę ,powróciła do normalnego sposobu jedzenia i raz dwa waga wróciła i to z nawiązką.Dlatego wolę wszystko ale po trochu.
Jesi - dopiero teraz zauważyłam ile osiągnełaś.Jak to zrobiłaś.Podpowiesz mi trochę :?: :roll: :?:
Agamawi mam nadzieję że uda mi się wytrwać w tych moich założeniach.3maj za mnie kciuki
:arrow: :lol: :arrow: http://img180.imageshack.us/img180/8...motylkiek0.gif
-
Piękne postanowienia Bożenko :P Bardzo mi sie podobają. Chyba właśnie dlatego tak ciężko schudnąć, bo jak tu żyć ciągle sobie wszystkiego odmawiając :cry: :cry: :cry: Mniej żreć oto droga do sukcesu :lol: Jak do tej pory wszelkie diety mnie zawodziły, bo wiadomo, efekt po był taki, że kilka kilo więcej wracało. Teraz stosuję co prawda dietę niskowęglowodanową, ale raczej z rozsądku. Po prostu bardzo mi służy :D :D :D Po węglowodanach mam koszmarną zgagę! Wyeliminowałam słodycze, cukier, pieczywo, ziemniaki i takie tam i o zgadze mogę zapomnieć. I jakiekolwiek odstępstwo zaraz daje mi o sobie znać. Pozdrawiam :wink:
-
http://img528.imageshack.us/img528/7...prosiakyh6.gif
Hejka dziewczyny :!: :lol: :!:
Rower to jest to.Sama nie wiem czemu go dopiero teraz wyciągnełam z piwnicy.Jazda w plenerze to zupełnie co innego niż w domu na orbitreku.I przyjemniej .... słońce ,wiatr we włosach.I czas szybciej leci .W domu pedałując przed telewizorem to tylko patrzę co chwila na zegarek.Minuta za minutą się wlecze mimo włączonego telewizora.A przy jeździe w plenerze - myk i godzinka mija jak z bicza strzelił.
Wczoraj odkryłam cudowną trasę - nawet nie wiedziałam że jest takie miejsce w Białym.Cała droga wiedzie wzdłuż rzeczki , parkiem.Ludzi mało,mozna swobodnie się poruszać.W dzień przepięknie ale wieczorem bym się tutaj nie zapuściła.Za duże odludzie.
Najgorzej mi idzie pod górkę.Ciężko jak diabli.Dobrze że mam przerzutki.
Chyba nareszcie zaczyna być widac że odrobinę schudłam.Dzisiaj mąż powiedział że wyszczuplały mi nogi.Czyli chudnie mi to co i tak mam szczupłe.A to na czym mi najbardziej zależy ( brzuch) nawet nie drgnie w obwodach.Co zrobić - może kiedyś i ta słoninka się wytopi.
Dzisiaj zrobiłam sobie małą przerwę w rowerowych zmaganiach ... trochę mnie nóżki bolą.A tak dobrze mi się jeżdziło.To chyba po tej zabójczej górce na którą musiałam wjechać.Ale za to zrobię sobie mini głodóweczkę - 1 kg truskawek ,podzielonych na 5 porcji ( bez żadnych dodatków) + woooooda.
Dzisiaj koniec roku szkolnego.Moje dziecko wczoraj zapytało - mamo a ty musisz iść ?A musisz po mnie przychodzić ? Wrócę z koleżankami.Powinnam sie cieszyć że mam samodzielną córę -ale szczerze mówiąc zrobiło mi się przykro że 9 latek nie potrzebuje już mamy.
miłego weekendu :!: :lol: :!: u nas są dni Białegostoku więc atrakcji będzie co niemiara.Dzisaj wybieram się na koncert MAANAMU.Trochę się pewnie wyskaczę.