-
duzo mnie...za duzo
witam. mam na imie Hanan
mam malego cudnego synka ktory niedlugo skonczy 10 miesiecy
mam 25 kg minimum do zrzucenia aby "miescic" sie w normach, waze 95
mam bulimie od prawie 8 lat, we wrzesniu bedzie osiem...
mam siebie dosyc...
i co mam zrobic??
:wink:
moja najwieksza waga, w wieku ok 16 lat to 112kg, schudlam 35 kg, przez kilka lat udawalo mi sie utrzymywac mniej wiecej wage....dzieki mojej "przyjaciolce" co mnie teraz wykancza
potem ciaza i.... 30kg wiecej i teraz nadal jakies 15kg do wagi przed ciazy...do "szczesliwej" 80, no bedzie juz ok...i juz nie mam sily...
przepraszam za wyzalenie sie :roll:
-
tak długo masz bulimie? jak to się stało?
postaraj się odchudzac stopniowo...załóż pierwszy cel...nie większy niż 15kg by czuć radość z dojścia do niego :P
może spróbuj zacząć jeść chrom?
Powodzenia życze
-
Jesli tak długo masz bulimię to moze skonsultuj to z jakims lekarzem...
jesli uda Ci sie wyjśc z bulimii to uda Ci sie efektowniej schudnąc:)
powodzenia:)
-
Witaj na forum.
Bardzo dobrze, że zdecydowałaś się do nas dołączyć - to miejsce ma magiczne własności i pomaga w różnych trudnych momentach :) .
Co do Twojej choroby - czy w jakikolwiek sposób ją leczysz, jesteś pod opieką lekarzy? Jeśli nie, to moim zdaniem pierwszym miejscem, w które powinnaś się udać z prośbą o pomoc, jest jakieś centrum leczenia zaburzeń odżywiania. Bo mimo wszystko z takim problemem forum nie pomoże Ci się do końca uporać - tutaj potrzebni są specjaliści, którzy będą wiedzieli jak się Tobą zająć.
Choćby ja sama nie mam żadnego własnego doświadczenia z bulimią. Natomiast mam jedną dziewczynę w bliskim otoczeniu, która cierpi na "odmianę" tej choroby i od kilku już lat jest pod opieką psychologa i jakoś to kontroluje.
Jak sama na pewno już wiesz, bulimia to żaden sposób na schudnięcie. Toteż bardzo fajnie, że postanowiłaś schudnąć z forumkami :) grunt, to żeby zachować w tym procesie dobre zdrowie.
Ja po swoich doświadczeniach z dietowaniem wiem już, że podstawą jest ruch i dieta. Regularne spacerowanie na początek wystarczy, a w diecie warto zawrzeć dużo warzyw, trochę owoców, pełnoziarnistego pieczywa, do tego wszystkiego chudy nabiał, serki, jogurty i zdrowe mięsko - kurczak, ryby. Wszystko da się zrobić :)
Życzę Ci powodzenia i trzymam kciuki, aby udało Ci się pokonać wszelkie problemy.
C.
-
MĄDRE SŁOWA ŻE MUSISZ ZACZĄĆ OD WYLECZENIA BULIMI :cry: :cry: :cry:
-
witam
dziekuje za te slowa...pomagaja
praktycznie jakies 2 iesiace temu zrobilam jeden krok na przod aby sie pozbyc, albo raczej wylaczyc bulimie (bo bulimiczka bede do konca zycia) - powiedzialam mojej mamie o tym...byla w szoku...ale powiem ze to naprawde pomoglo...przez ostatni miesiac nie polecialam do toalety ale ostatnie 5 dni...koszmar...
tez mysle ze powinnam isc do specjalisty, obecnie mieszkam w Uk, wiec musze pierw do lekarza pierwszego kontaktu sie udac...on mam nadzieje mnie pokieruje...ale musze pierw pokonac wstyd i strach...mam nadzieje ze sie uda... :)
-
:)
Dobrze Cię rozumiem. Ja mam odwieczną awersję, strach i wstyd przed lekarzami.. Nie wiem w sumie dlaczego, w życiu raczej spotykałam się z takimi miłymi - jak już musiałam.. Ostatnio też się w końcu przemogłam (a zbierałam się do tego od pół roku) i jestem umówiona na wizytę..
To prawda, bulimiczką jest się na całe życie. Jak uzależnienie, prawda? Można to jedynie wyłączyć i pilnować, żeby nie wróciło.. Ważne, że potrafisz się do tego przyznać i chcesz powalczyć z problemem.
A czy ktoś jeszcze z Twojego otoczenia wie o chorobie? Poza uświadomioną Mamą? Nie wiem kogo jeszcze masz blisko, więc dopytywać nie będę :) . Opowiedz nam coś więcej o sobie, to będzie się milej rozmawiało! :)
Pamiętam, że kiedyś na forum była tu dziewczyna z takim problemem. I forumki naprawdę starały się ją wspierać, ale mimo to miała napady - wydaje mi się, że bez pomocy lekarza naprawdę ciężko coś takiego opanować. Więc im wcześniej przezwyciężysz swój strach i wstyd, tym lepiej. Zresztą co ja Ci będę mówiła - wiesz o tym już. Tu w grę wchodzi Twoje zdrowie, a przecież masz dla kogo żyć (maluszek :) ), więc i zadbać o siebie trzeba :) .
Ach, no i w poprzednim poście zapomniałam napisać - nie przepraszaj za wyżalanie się, od tego właśnie jest forum. Na takie żale nie ma lepszego miejsca, niż to - bo tu znajdziesz wyrozumiałość, cierpliwość i ciepło od osób, które Cię rozumieją..
Mam ogromną nadzieję, że Ci się uda!
C.