Odp: Timka przechodzi na diete..
Wracam po dłuższej nieobecności niż myślałam :) Ale tylko dlatego że zaszłam w ciążę :D więc jak tu się odchudzać :D
Teraz malutki ma miesiąc, karmię piersią więc jakoś specjalnie odchudzać się nie mogę. Ale zamierzam zwrócić uwagę na to co jem :) I delikatnie zmniejszyć ilość.
Do tego trochę ruchu..ile jakiego jeszcze nie wiem..ale mam czas, na obmyślenie wszystkiego.
Zamierzam odchudzać jednocześnie męża, niestety on ma otyłość 3 stopnia..chciałabym aby schudł z 70 kg..postaram się wychodzić z nim i dziećmi po południami do parku..i tam może coś się wspólnie poruszamy..
NA stałe wracam 10 listopada :) póki co się zapowiadam..i nie odpuszczę sobie o nie! trzeba zgubić co nie co..aby ciuchy lepiej na mnie wyglądały. Za rok wesele..to jest moja mobilizacja!
Około 9 miesięcy do wyjazdu.
Cel dla mnie 15kg! będę szczęśliwa :) NA pewno znajdę sukienkę w mniejszym rozmiarze :)
Cel dla męża 30kg..wiadomo że jak ktoś dużo waży to szybciej się zrzuca..myślę że to bardzo realny cel.
Postaram się gotować warzywa do obiadów..to będzie priorytet..warzyw u nas mało..staram się je przemycać w zupach..
Dokładne nasze wagi podam 10 listopada :)
Odp: Timka przechodzi na diete..
Moja waga 86,5 kg.
Dieta zaczęta.
MŻ.
Zapisuję w zeszycie co jem i ile. Na koniec dnia podliczę ile kcal mi wyszło.
Bez słodyczy.
2 razy w miesiącu mogę grzeszyć.
Do każdego posiłku dodawać warzywa.
Odp: Timka przechodzi na diete..
Gratulacje mamusiu! Patrzalam na Twoje wczesniejsze wpisy... 1200kcal to bardzo malo.. Jesli dieta jest dobrze rozpisana i dobrana mozna jesc wiecej i chudnac. Ja mam diete 1400 -1500kcal i widac ile schudlam... w 10 tygodni. Teraz masz ciezko i zarazem latwiej... Zamien pieczywo na brazowe. makarony i ryze roniez. Jedz biale rybki i piersi z kurczaka na parze , duszone lub smazone bez tluszczu. Pij jak najwiecej wody. Odstaw maslo i najlepiej cukier. Jesli nie mozesz sobie poradzic bez cukru uzyc ksylitolu lub stevii. To naturalny zamiennik. 5 posilkow mniej wiecej o stalych porach a na pewno ci sie uda! Pozdraiwam
Odp: Timka przechodzi na diete..
Ciężko zacząć. Ciężko wytrwać.
Mam nadzieję że to ostatni powrót. Choć nie mogę sobie sama tego obiecać.
Ale tym razem wracam z czymś, ja już zaczęłam i nie tylko dietowo.
14 zaczęłam jeść mniej. 15 zaczęłam ćwiczyć.
15.01. i 16.01 40 min ćwiczeń abs,buns,legs,arm,stretch.
50 min rowerka.
17.01 40 min rowerka, 100 pół brzuszków
18.01 1h rowerka, 120 pół brzuszków.
19.01 jestem w trakcie pedałowania, zrobię ćwiczenia abs,buns,legs,arm,stretch.
Waga aktualna 86.5. cel ten sam, do sierpnia 15kg.
Czasami sama wątpię że dam radę i nie oczekuję że ktoś dalej będzie mi wierzył.
Dziś już 5 dzień ćwiczeń. I dla mnie to drobne zwycięstwo. Jedno mam nadzieję że z wielu.
Dania 22 mam nadzieję że zobaczę minus :)
Odp: Timka przechodzi na diete..
Hej Timka:)
Nigdy nie jest pózno na powrót.Cel bardzo realny i osiągalny:)
Nie poddawaj się WALCZ o Siebie:).
Cóż może być większą motywacją, niż gdy wyobrazisz siebie na tym weselu szczuplutką w pięknej sukience;)
Dużo wytrwałości Ci życzę.......powodzenia:)
Odp: Timka przechodzi na diete..
Dnia 19.01 była 1h pedałowania na roweku i tylko 8 min abs.
20.01 40 min abs,buns,legs,arm,stretch [każde trwa 8 min] i 35min rowerek
21.01 już zrobione 40 min powyższych ćwiczeń
Jak coś jeszcze zrobię to potem będę pisać. Nie będę pisać na zapas bo mnie to demotywuje jak nie zrobię :)
Dietowo spoko, wczoraj podkradłam dziecku z 4 chrupki kukurydziane i bardzo małego gryzka kanapki z nutellą. Ale nie mam sobie tego za złe to prawie nic kcal :) a i nie rzuciłam się przez to na jedzenie :)
Na obiad prawie zawsze mam pierś z kurczaka, dodatkowo jakaś zupa. Nie liczę kcal, po prostu MŻ. Jutro pierwsze ważenie, nie mogę się doczekać :)
Jutro wkleję moje rozmiary..7 lat temu się odchudzałam schudłam do 60kg..bajka..pamiętam trochę wymiary z tamtych czasów..ehh dlatego jak się mierzyłam to to bolało.
Witaj Mario :) tak naprawdę wcale mnie to wesele nie motywuje :D po prostu źle się czuję sama w sobie. Nie mam ochoty na zakupy, nic na mnie dobrze nie leży, nie czuję się kobieco, pięknie. 15kg mniej? Po prostu realne marzenie, nikt tego za mnie nie zrobi. Tylko ciężko się było zabrać za siebie..po prostu nie chciało mi się ruszać..
a teraz...tym że pedałuję na rowerku schodzi ze mnie ciśnienie z całego dnia...nie wiem..czuję straszną ulgę. I to mnie motywuje, to jak po tym się czuję. Spokojnie.
Odp: Timka przechodzi na diete..
Wczoraj oprócz 40 min ćwiczeń jechałam 1,05h na rowerku i zrobiłam 110 poł brzuszków.
A tak po za tym schudłam 1 kg :D hehe fajnie by było jakby to szybciej leciał :D ale wiem że tak się nie da :D
Wszystko w swoim czasie :D
Odp: Timka przechodzi na diete..
Brawo!!!! Timka..........kilogram mniej sadełka:)
Dobra robota:):):)
A za ćwiczenia..........:):):):),zaglądam do Ciebie właśnie coby motywacji na wygibasy uczknąć;););)
Teraz przetrawie temat.........i coś poruszać się musze:)
uciekam........miłego,dietkowego dnia życząc..........:)
Odp: Timka przechodzi na diete..
28.01 kolejne ważenie było :) Kolejny 1 kg mniej :D
Aczkolwiek muszę się przyznać że 3 dni nie ćwiczyłam.
I mniej w tym tyg. Rowerka nie było. Ale były inne ćwiczenia :)
JAko że minęło 2 tyg. Pozwoliłam sobie na batonika mojego ulubionego. Zjadłam i bez szału..tak bardzo chciałam i co?? poczułam że wcale nie musiałam go jeść, ale i tak zjadałam.. hehe
Ruch w sumie najważniejszy jest tutaj. CO nam z kg jak cm nie będą lecieć. W głowie mam ruszaj się aby były efekty..nie jedz za dużo..i myślę że na razie to działa. Nigdy nie byłam sama w sobie tak zmotywowana :) Po prostu mi zależy :D
Odp: Timka przechodzi na diete..
4 lutego odpuściłam sobie ważenie aby się nie dołować po dniu wcześniejszym kiedy na więcej sobie pozwoliłam.
Kolejne ważenie było 11 lutego ;) Kolejne 2 kg zrzucone ;)
Minął miesiąc i 4 kg mniej. Jestem zadowolona.
Staram się ćwiczyć codziennie, ale nie zawsze to wychodzi. Teraz z 6 dni nie ćwiczyłam na te 2 tygodnie.
Mierzyłam się i sporo cm spadło, ale nie wierzę w nie..za kolejny miesiąc się okaże.