Jak tu przetrwać bez słodyczy - czyli czeka mnie NAPRAWDĘ ciężka walka
Hej jestem Magda mam 28 lat i ponad 100 kg. Jestem uzależniona od słodyczy, zastępują mi główne posiłki, jem słodycze też po posiłkach i tonami jem je wieczorami. Poza tym mało się ruszam, dostaję zadyszki wchodząc na piętro, zero jakiejkolwiek kondycji. Postanowiłam zawalczyć o siebie, mimo mojej słabej woli, mimo że w tamtym roku o tej porze próbowałam z dietą Dukana na tym właśnie forum to daję sobie kolejną szansę. Nie stosowałam wcześniej żadnych diet , od 5 lat to moja druga próba, w sumie to roztyłam się tak z 4 lata temu, wcześniej ważyłam koło 70 kg przy 172 cm, pasowała mi taka waga:) Mam 2 córki 4 i 6 lat, to po ciążach tak sobie pofolgowałam i ten okropny wiszący brzuch:( Zamierzam dzisiaj się obmierzyć, zważyć i wziąć za siebie. Strasznie się zapuściłam, przestałam malować, ciągle tylko jem i siedzę w domu, mój mąż jest mało wymagający (spróbujmy zwalić trochę winę na niego:P) kocha mnie taką jaką jestem, nigdy nie wygaduje mi wagi czy czegokolwiek innego, dla niego jest ważny spokój, porządek i pełna micha:) Tylko że Ja kiedyś taka nie byłam, lubiłam eksperymentować z wyglądem, zawsze umalowana, ładnie ubrana a teraz?? Nic mi się nie chce:( Ale dziś biorę się za Siebie i Wy mi w tym pomożecie, będzie mnie motywować, gnębić, wyzywać i wspierać, razem damy radę, zawsze sobie pomożemy. Mój cel to: wcześniej wstawać i kłaść się spać, jeść regularnie, małe posiłki ale częściej i zdrowo, no i ćwiczenia, niestety w domu z Chodakowską czy Mel B bo do najbliższej siłowni mam 20 km ale za to mam pod nosem las i postaram się biegać. Do 23 marca chce ważyć 6 kg mniej:) Wyznaczam sobie krótkotrwałe cele i zobaczymy:)
Odp: Jak tu przetrwać bez słodyczy - czyli czeka mnie NAPRAWDĘ ciężka walka
Skoro słabo u Ciebie z motywacją, pamiętaj o metodzie małych kroczków. Nie rzucaj się na głęboką wodę. Możesz zacząć od uregulowania posiłków, picia wody i marszy/marszobiegów. Z czasem możesz sobie stawiać jakieś wyzwania i nowe cele. A jeśli chodzi o brak chęci, energii i częste zadyszki, powinnaś udać się do lekarza, bo może to być anemia. Wzbogać też swoją dietę o produkty bogate w żelazo.
Odp: Jak tu przetrwać bez słodyczy - czyli czeka mnie NAPRAWDĘ ciężka walka
Właśnie dlatego postanowiłam stawiać sobie cele miesięczne, dzisiaj zaczęłam też ćwiczenia ale narazie bardziej to był taki research ponieważ boli mnie kark przy niektórych ale coś tam znalazłam nawet wykonałam, skończyło się na tym że spociłam się jak:)ale to dobrze to dało kopa, poprawił mi sie humor, mam jakiś cel, byleby wytrwać. Zamierzam sobie robić koktajle warzywno owocowe te tak zwane smothie. Aha i miło mi Cię poznać Thoreya:)
Odp: Jak tu przetrwać bez słodyczy - czyli czeka mnie NAPRAWDĘ ciężka walka
Mam pytanie, mogłby mi ktoś wytłumaczyć jakie powinny być normy tłuszczu, białka i węglowodanów w jedzeniu np dzisiaj przez cały dzień wychodzi mi tak: kalori 665,22, białka 102,43, tłuszcz 18,76, węglowodany 27,15. Nie wiem jak to sie lliczy ile mniej wiecej kalorii powinnam zjadać dziennie przy domowym trybie zycia:)
Odp: Jak tu przetrwać bez słodyczy - czyli czeka mnie NAPRAWDĘ ciężka walka
Hej, troszkę tu pusto, w zeszłym roku był większy odzew ale to nic, pisze to żeby pomóc sobie, lubię czytać i czytam to co napisałam to nadaję temu jakąś rangę. Dzisiaj na sniadanie 2 kromki chleba wieloziarnistego z szynką z gotowanych piersi kurcząt i pół ogórka, zaraz zacznę ćwiczenia, oczywiście wstałam przed 10 więc bardzo pózno a tyle do zrobienia:) Ważę i mierzę się co tydzień bo tak może będą jakieś efekty. bolą mnie dzisiaj mięśnie zarowno nóg jak i rąk narazie nie czuje brzucha ale to zazwyczaj wychodziło mi przy kolejnej dawce ćwiczeń.
Odp: Jak tu przetrwać bez słodyczy - czyli czeka mnie NAPRAWDĘ ciężka walka
Hej. Magducha87, tak poczytałam o tym, co napisałaś i powiem Ci,że ze mną było bardzo podobnie. Przy wzroście 171cm ważyłam ok.70kg. Ale po ciąży to się zmieniło. Przekroczyłam magiczną setkę,zero makijażu, buty sportowe i dresy. Miałam niestety mniej szczęścia,bo mój mąż wybrał sobie szczupłą (a nawet chudą) i zadbaną. Teraz jestem już rok po rozwodzie,a mojemu byłemu mężowi właśnie urodziło się kolejne dziecko. A ja postanowiłam wreszcie zawalczyć o siebie i swój dalszy los
Odp: Jak tu przetrwać bez słodyczy - czyli czeka mnie NAPRAWDĘ ciężka walka
Powiedz mi muszko kochana co myśmy myślały że się tak zapuściłyśmy? Ile nas to będzie teraz kosztować ciężkiej pracy i samozaparcia?? Mi się już dzisiaj nie chce ćwiczyć, jestem obolała, narazie tylko nie tęsknie za słodkim i dieta mi pasuje ale te ćwiczenia:( Byłam dzisiaj na spacerze ale takim baaardzo powolny ze względu na moją córeczkę, powinnam teraz jeść 3 posiłek a jem dopiero drugi i w ogóle czemu to wszystko nie idzie tak idealnie jak przy tyciu:P
Odp: Jak tu przetrwać bez słodyczy - czyli czeka mnie NAPRAWDĘ ciężka walka
Oj tak,tyje się bardzo szybko. Ja w 2010r ważyłam 66kg i nie wiem,kiedy nabrałam te prawie 40kg. Jakoś bezboleśnie mi to przyszło
Odp: Jak tu przetrwać bez słodyczy - czyli czeka mnie NAPRAWDĘ ciężka walka
Kolejny dzień na diecie - trzeci, dwa pierwsze zakończone sukcesem, żadnych wyjątków. Dziś panuje długi spacer albo robery tylko muszę sprawdzic ich stan:) Poza tym może trochę ogródek pokopie za męża bo przy tym spala sie sporo kalorii:) Od poniedziałku chce wprowadzić stałe godziny posiłków bo córcia wroci do przedszkola po feriach i unormuje mi się plan dnia, Narazie są to 4 posiłki a chce to podzielić na 5 ostatni o 17,50 i wystarczy, teraz tak jem i nie jestem pózniej głodna. Idę spełniać mój plan dnia:)
Odp: Jak tu przetrwać bez słodyczy - czyli czeka mnie NAPRAWDĘ ciężka walka
Powodzenia życzę :). Mój synek zrobił mi pobudkę po 5 dzisiaj,także już się zmęczył i śpi. Jak wstanie,to ruszamy na ponad godzinny spacer.
Odp: Jak tu przetrwać bez słodyczy - czyli czeka mnie NAPRAWDĘ ciężka walka
Dzisiejszy dzień był (jest) trudny, non stop jestem głodna, myślę o jedzeniu:( nie złamałam się i nic nie podjadłam z poza diety:) W piątek jednak się zważę bo potrzebuje duuużo motywacji na weekend.
Odp: Jak tu przetrwać bez słodyczy - czyli czeka mnie NAPRAWDĘ ciężka walka
Czyli nie tylko ja miałam dzisiaj ciężki dzień. Żeby nie być blisko lodówki, łaziłam na dworzu pól dnia,omijając szerokim łukiem zapachy z cukierni, kebaba czy pizzy. Przetrwałam chyba tylko dlatego,że o 17 miałam stomatologa,a później zakaz picia i jedzenia
Odp: Jak tu przetrwać bez słodyczy - czyli czeka mnie NAPRAWDĘ ciężka walka
Jestem jestem, nigdzie nie uciekłam, dzisiaj jest suuuper dzień, wykonałam całą serie ćwiczeni bez przerw, przekopałam 2 razy tyle ogrodu co wczoraj i jeszcze spacer, zjedzony chleb pełnoziarnisty z szynką - 2 kromki, kefir z otrębami, siemieniem, słonecznikiem, mielonymi migdałami i paroma rodzynkami a teraz gotuje pyszną pomidorówkę do której dodam sobie jogurtu i brązowego ryżu i na kolacje, pierś z kurczaka:) Mniam, energii mam dzisiaj za dwóch, wziełam tylko przeciwbólową bo mięsnie dają czadu i teraz Ja daję czadu:P
Odp: Jak tu przetrwać bez słodyczy - czyli czeka mnie NAPRAWDĘ ciężka walka
Pomidorowa z ryżem narobiłaś mi smaka na noc, a dopiero co u mnie pisałam, że dzisiaj kolacji nie jadłam :D
Uważaj z tym kopaniem ogródka, żeby kręgosłupa nie przeciążyć zbytnio :D
Odp: Jak tu przetrwać bez słodyczy - czyli czeka mnie NAPRAWDĘ ciężka walka
Uważam, uważam :) Dbam o kręgosłup bardzo wręcz chyba się nad sobą za bardzo lituje niekiedy:) Zastanawiam się ile kg mogłabym schudnąć do lata tak np do sierpnia? Jak bym mogła wyglądać? We wrześniu idziemy a wesele zależy mi baardzo żeby się zaprezentować:)
Odp: Jak tu przetrwać bez słodyczy - czyli czeka mnie NAPRAWDĘ ciężka walka
Cytat:
Zamieszczone przez
magducha87
Uważam, uważam :) Dbam o kręgosłup bardzo wręcz chyba się nad sobą za bardzo lituje niekiedy:) Zastanawiam się ile kg mogłabym schudnąć do lata tak np do sierpnia? Jak bym mogła wyglądać? We wrześniu idziemy a wesele zależy mi baardzo żeby się zaprezentować:)
Wszystko zależy jak poważnie do tego podejdziesz. Latem niestety jest więcej pokus, lody, grile, piwka itd. Ale moim zdaniem ok.20kg powinnaś zgubić
Odp: Jak tu przetrwać bez słodyczy - czyli czeka mnie NAPRAWDĘ ciężka walka
Dobra w ramach ćwiczenia silnej woli nie ważę się dzisiaj ( ma to też coś wspólnego z tym że zjadłam śniadanie zanim się zważyłam:P), zaczynam dzień piąty w niezbyt dobrym humorze, zaraz idziemy z dziewczynkami na dwór, pokopię trochę ogródek i zobaczymy co dalej, dzisiaj jestem jakoś mniej obolała. Brzydko dzisiaj za oknem, i pewnie coś z ciśnieniem nie za bardzo.
Odp: Jak tu przetrwać bez słodyczy - czyli czeka mnie NAPRAWDĘ ciężka walka
Hej hej ! Jak tam dieta idzie? Ogródek pewnie cały już przekopałaś, ja też niedługo będę kopać. Nie ma to jak własne warzywka, zdrowe.
Uwielbiam lato jak mogę iść do szklarni po pomidorka, ogórka czy paprykę takie soczyste i pachnące prosto z krzaka. I truskawki na deser, albo marchewkę, pietruszkę do zupy mniam...ale się rozmarzyłam. Zawsze jak znajomi przyjeżdżają to się dziwią , że mi się chce, ale w ogrodzie pierwsi a to podżerają borówki, maliny, warzywa do domu wezmą, wyzywam ich od obiboków wtedy :D
Odp: Jak tu przetrwać bez słodyczy - czyli czeka mnie NAPRAWDĘ ciężka walka
Witam, dziewczyny widze że trudna walka przed Wami, ja też mam problem ze słodyczami, innymi słowy dzień bez słodyczy to dzień stracony ale...staram się zastępować słodycze słodkimi owocami, jabłka, banany winogrono, oczywiście w niewielkich dawkach ale często. Trzymam za Was kciuki i wierzę że uda się osiągnąć cel :)
Odp: Jak tu przetrwać bez słodyczy - czyli czeka mnie NAPRAWDĘ ciężka walka
Musi się udać , ja lubię soki, które sama robię. Bez cukru a takie słodziutkie :D