-
Modka, z jednym sie tylko nie zgadzam. Myslenie, ze 50 kg mozna zgubic w ciagu roku, jest bledem. Zobaczysz sama, ja nikogo nie strasze, tylko mowie otwarcie. TRZEBA liczyc sie z przestojami wagi, z tym ze waga moze drgnac (mimo diety!!!!) w gore, trzeba liczyc sie z tym, ze w pewnym momencie sukcesem jest wynik 1,5 kg w miesiac. I to niekoniecznie pod koniec odchudzania.
-
Margolka, ja się z Tobą zgadzam, ale podałam super minimalny czas na schudnięcie :)
Wiem, że będą przestoje i wpadki i załamania i jeszcze dużo innych przeciwności, ale zakładam TEORETYCZNIE, że jesli się chudnie 1 kg. tygodniowo to można to zrobić w ciągu roku( 56 tygodni)
Wiem,że teoria od praktyki bardzo się mijają , ale...... :wink:
-
Witam serdecznie :D
Zapraszamy wszystkich bywalców do ustanowienia nowego rekordu Forum... :idea: :D
Miło zrobić coś razem... skoro potrafimy sie wspaniale wspierać w trudnych chwilach, doradzac sobie w przeróżnych kwestiach to na pewno wirtualne spotkanie w większym gronie może okazać sie interesujące :)
Czas bicia rekodru ustalono na:
9 maj 2005 (poniedziałek) godz. 19:00
Szczegóły i idee przedsięwzięcia można prześledzić w temacie: Termin bicia rekordu ustalony 9 maja 19:00!
Zatem zapraszamy wszystkich do logowania się na Forum między 18:30 a 19:30
Do zobaczenia :wink:
-
jak w kazdej diecie samoopamietanie, samozaparcie i czas... trzymam kciuki..
-
magda zapracowalas sie tak ze o nas zapomnialas????a wogle co robisz w tej nowej pracy?
zazdroszcze ci, przynajmniej nie masz czasu myslec o jedzeniu,obowiazki domowe i dietka to ciezki orzech do zgryzinia dla mnie no i zeby sie ruszac wiecej.
pozdrawiam goraco
-
wyszlam na prosta.
tzn wychodze powoli
w pracy jest ciezko ale da sie przetrwac
waga stoi w miejscu ale i ja nie specjalnie dbam o diete.
teraz znowu biore sie za siebie
zostalo mi 14 tygodni do slubu. BYlam na 1 przymiarce sukni. oczywscie pani narzekala ze takiej duzej sukni to ona nie szyla. no to ma nowe doswiadczenie :)
ale najwazniejsze jest to ze w maju zdjela mi wymiary a w sobote okazalo sie ze juz musi zwezac to co zrobila :D
podnioslo mnie to na duchu
przerzucilam sie na warzywa. chleb tylko chrupki zytni a maszyna do pieczenia chleba w szafce schowana. Moj Mis cierpi ale odchudza sie razem ze mna. Jak jestem glodna wciagam ogorki. Dzis zjadlam 3. Zoladek sie kurczy bo mniej jem. Ale najgorsze sa wieczory :(
Ale dam rade. dla siebie dla Misia i dla Dominika, ktorego uparcie planujmye juz niedlugo :)
zmienilam lekarza. okazalo sie ze poprzedni endokrynolog niepotrzebnie faszerowal mnie hormonami :( znowu seria badan w tym krzywa cukrowa ktora nieciekawie wyszla. zostala prolaktyna ale to jeszcze za chwile.
no i stres przedslubny mnie dopadl!!!
w piatek bedzie 100 dni do naszego slubu.. aaaaaaaaaaaaaaaa
zdaze????
-
Hej Magdary :!:
Przyszłam się przywitać bo my powyżej setki musimy trzymać się razem :)
Ale masz fajnie z tym ślubem... :) Fajnie że juz sukienka wybrrana i trwają nad nią już prace :)
14 tygodni.. to jeszcze spadnie z pare kiogramków :) Oby nie za dużo bo co będzie z sukienką :)
Życzę powodzenia i trzymam kciuki :)
Marynaa
-
wiaj Maryna :)
widziałam że jesteś bardziej zaawansowana w odchdzanie niż więc bedę podgladać Twoje pomysły :)
dzieczyny ile mozna zjeść w ciągu dnia ogórków??? bo ja już zjadłam 3.. i zaczyna mnie ssać.. oczywiście oprócz sniadania ( 3 kromki chrupkiego ) i II śniadania ( 2 kanapki z chrupkiego ).
a wogóle to się zastanawiam dla kogo sa te diety w gazetach i książkach? jezeli czytam, że mam zjeść śniadanie, 2 śniadanie, obiad i kolację. fajnie tylko ja pracuję do 16 do domu docieram na 18 to niby kiedy mam jeść i obiad i kolację?
najlepiej samemu sobie układać tylko trzeba uważać, żeby nie przedobrzyć. bo się mozna odwitaminizować.
-
Magda
widzę, że dietka powoli przynosi efekty, grayuluję, ciekawa jestem na jaką suknię się zdecydowałąś, uchyl rąbka tajemnicy.
Pewnie w dniu ślubu będziesz ją musiała trzymać w garsci jak tak dalej pójdzie, bo inaczej zgubisz ją po drodze.
-
Witaj Magdary!
Gratuluję pierwszych sukcesów - ja na razie mam ciutke słabsze ale bedę cie gonic z ilością zgubionych kilosków :)
Ja też chcę odciążyć kręgosłup przed ciążą - zalecenie lekarza :?
Ale co tam - na pewno warto się pomęczyć, a jak takie zywienie i wogóle tyryb życia wejdzie w krew to tym lepiej, bo nie bede odbierac diety jako czegos wymuszonego.
Pozdrawiam!