Jeju, nic tak chyba nie poprawia samopoczucia, jak gra miesni po intensywej 30. minutowej przejazdzce na rowerku stacjonarnym! Jesli ktos jeszcze nie probowal, polecam, to uzaleznia!! :)
http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../kg/107/65/89/
Wersja do druku
Jeju, nic tak chyba nie poprawia samopoczucia, jak gra miesni po intensywej 30. minutowej przejazdzce na rowerku stacjonarnym! Jesli ktos jeszcze nie probowal, polecam, to uzaleznia!! :)
http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../kg/107/65/89/
Cześć wszystkim!
Przede wszystkim witam nową koleżankę Ozynę, której proporcje są b.podobne do moich.
Aisak - ja plażuję razem z tobą- już od 28 lutego, co prawda miałam wpadkę na Bożeny i Krystyna ale znów wyszłam z leżaczkiem, możemy sobie podpowiadać menu.
Anecia - świetnie dałaś czadu!
Szmaja - coś dużo dziennie tych jajek?
Moje kochane nie odchudzajmy się - nauczmy się jeść inaczej! :wink: Jest mnóstwo sposobów na różne nawyki żywieniowe np.jedzenie co dwie godziny małych porcji, lub niełączenie węglowodanów z białkami i tłuszczami, i wiele wiele innych.Pamiętajcie, że po zrzuceniu kg musimy utrzymać wagę , a to tylko zależy od tego jak nauczymy się jeść teraz, bo w przeciwnym razie efekt jojo murowany! :(
Całuski!
Aneecia, mi się marzy - ale 350 zeta poszło się bujać (czytaj, że poszło na warunek) i nie mam już co marzyć o rowerku - mogę jedynie marzyć o wiośnie, by móc wybrać się na rowerek tradycyjny ;)
Czesc Laseczki mam nadzijeje ze o mnie nie zapomnialyscie:Pmialam male problemy z netem a razcej z jego dostarczeniem bo cos go nie bylo:P
dietka jak na razie ok...gdyby nie male wpadki w postaci np jogurty owocowego zamiast naturalnego ale czuje ze dokwitlam wreszcie do tego by wrocic na dobra droge:P
jeszcze tylko musze zaczac cwiczyc...ale moja psychika zaczyna juz zmierzac w strone zmobilizowania sie:)
pozdrawiam...papapa
codziennie co najmniej 2, a czasami 3 i nawet jeszcze potem do czegos z jedna dodaje - tak ma byc, jajko to samo bialko i to najwyzszej jakosci. poza tym, nie mam pieniedzy na mieso... nie teraz, nie przez najblizsze dwa tygodnie - chyba, ze ob marcina albo babci wysepie...Cytat:
Zamieszczone przez Teska11
wlasnie wrocilam z tae-bo - zadnej rewelacji nie ma, przynajmniej, jak porownuje z moim kochanym klubem. spocilam sie porzadnie, ale nie zmeczylam az tak, jak sie spodziewalam. ja juz chyba przylgnelam na dobre do mojego klubiku, jutro ide na shape'a. w przyszlym tygodniu z tych wygranych zajec, to wybiore juz raczej cos innego i z kobieta, bo ten typ... byl jakis dziwny... ja nie lubie nazelowanego typu...
no nic. bylo fajnie, wszedzie fajnie, ale w moim klubiku najlepiej.
troche kcal spalonych.
Witaj ozyno :)
Bes drogie u Was te warunki :/ U nas 200zł kosztuje. Ale wiosna idzie i już niedługo rowerek przywitamy :) Też już się nie mogę doczekać :) W piątek na basenik.
Hmm, szmaja podziwiam :) Bo ja bym się do tej dietki nie nadawała, nienawidzę tłuszczów :) Nawet jeśli nie jestem na dietce. Ale ważne że są efekty :)
Mort, garfield wytrzymuje, ale po nim nie widac :) A kto powiedział, że my nie wytrzymamy? Z tą różnica, że będziemy ślicznie wyglądać?
Buziaki,
Ewka
Dziękuję za wsparcie!
Plażuję wytrwale i ogarnia mnie coraz mocniejsze przekonanie, że w tym tygodniu uda mi się wykazać jakimś spadkiem wagi :) :) :)
Anikas9 - czy na Twojej nowej diecie można jeść wszystko, na co ma się ochotę byleby utrzymać się w 1000 kcal dziennie? Pytam, bo już się widzę pochłaniającą eklerki, albo lody, albo czekoladę :twisted: w kontrolowanych ilościach, oczywiście.
Tak ględzę, bo niedobór "złych" węglowodanów mocno mi doskwiera :wink:
Teska11 - ogrmonie się cieszę, że plażujesz. Jeśli chodzi o mój jadłospis, to jest dość monotonny (gotowane jajka, pierś kurczaka duszona z bakłażanem lub cukinią lub pieczarkami no i warzywa duszone na oliwie). No i podjadam pistacje (uwielbiam). Chętnie wprowadziłabym jakieś urozmaicenie - podrzuć jakiś pomysł jeśli możesz :)
Będę już chyba poruszać się w stronę łóżka. Pozdrawiam Was Wszystkie wiosennie (fajnie, że jest nas coraz więcej!)
Dobranoc!
8)
Hejka Klubowiczki :D
Wpadam z pozdrowieniami i raportem z wczoraj - jestem dumna z siebie bo:
:arrow: 1340 kcal.. no to ponad 1200 ale i tak jestem happy :D
:arrow: nie było słodyczy :!: sukces ostatnich dni wielki :!:
:arrow: był basen - 950 m + 12 minut biczów wodnych na brzuszek i plecki :!:
SUUUUUUUUPER, OBY TAK DALEJ :!:
Bes - a Tobie drugi ostatniotygodniowy zachwiany filarze jak idzie? :wink: :D Trzymaj się dzielnie!! :lol:
Aisak - tak tak, polecalam Ci SB, a sama nie daję rady :roll: na razie wzięłam się (dla odmiany) za liczenie kalorii - o to chodzi, by zjeść 1000 czy 1200 kcal przez cały dzień.
Ale właśnie bez słodyczy :!: no bo tak, mogłabyś zjeść 2 czekolady na dzień - 1000 kcal dobijesz.. ale co to za odchudzanie? :wink: No ale jeśli zje się coś takowego, to trzeba do bilansu kalorii wliczyć :!: Ja dopiero poznaję tabele kaloryczne, bo w sumie średnio się znam na tym :!: Cieszę się że znów dzielnie plażujesz!! :D ja też uwielbiam pistacje.... :wink:
WSZYSTKIM ZYCZĘ MIŁEGO I RADOSNEGO DZIONKA W STYLU FIT!! :D
Ah, a ja nie czuję żeby chudła cos ostatnio:(
Jeni, ale Garfield chudy to już nie ten sam Garfield:D
A my i tak damy radę!
ktoś (Garfield) musi pozostać grubym, by szczuplutkim mógłbyć ktoś (w tym wypadku więcej jest tych ktosiów, bo całe forum ;) )
Anikas9, wczoraj poszło super - dzień plażowy jak się patrzy :) ale dziś... :/ heh... jestem u Tomka cały dzionek, a u niego oprócz jajek nic plażowego nie było - więc postanowiłam jednak skupić się na kaloriach dzisiaj - zdaje się, że po przedchwilowym podjadaniu mu obiadku ;) dobiłam do około tysiąca :roll: tak więc mam jeszcze ok.200kcal na dzisiaj (i 1.5h do końca dzisiejszego jedzenia - myślę, że skończy się na średnim bananie (witaminki wciągać trza ;) ) i na litrach herbatki
na szczęście udało mi się dorwać lekarza i dała mi jednak zwolnienie od poniedziałku, więc weekend będzie spokojny (i na antybiotykach jeśli znajdę gdzieś kasę na nie :/)
a tak w ogóle to dziś moja 9 miesięcznica i jestem TAAAAAKAAA HAAAAPPY :) :D :D :D :)