agnimi, i pomyśleć, że to tylko opowiadanie - rzeczywistość była o niebo lepsza (jeśli nie o dwa :P) - hiehie - aż mi głupio teraz jak spotykam Pawła na korytarzu na uczelni, bo ciężko się było nie zabujać po takiej nocy :P (LOL jak to brzmi - jakby nie wiadomo było, co tam się na tej studniówce wydarzyło :P)
flakonka, ja na tej starej sie tak często nie ważyłam, bo nie chciało mi się z nią męczyć (regulowanie, ustawianie w odpowiednim miejscu, itd...)
ale z tą jest koszmar - chociaż powinnam się na niej ważyć w pokoju mojej mamy, bo tam jakimś cudem pokazuje jakieś 2kg mniej LOL - ale niestety tylko tam :(
dziś cały dzień boli mnie głowa - albo ciśnienie, albo jednak te zatoki - mam nadzieję, że to jednak "tylko" ciśnienie, bo jakoś nie spieszy mi się ponowna wizyta u lekarza :/ chociaż miałam rano na zajęciach temperaturkę, więc chyba odwiedziny w przychodni mnie nie ominą :( boję się tylko, że wymyślą mi jakiś kolejny antybiotyk albo, co gorsza, odeślą na prześwietlenie zatok, co jak nic skończy się ściąganiem tego świństwa, które mi zatoki zatyka :/