-
Jestem z powrotem. Czas na cotygodniowy raport. ;)
1 kg i kilka centymetrów tu i ówdzie mniej. Spodnie, w które jeszcze nie tak dawno udało mi się na siebie wcisnąć, zaczynają się robić coraz luźniejsze! I pomyśleć, że przedtem wydawały mi się takie malutkie :lol:
Od dziś ósmy tydzień na diecie, już prawie dwa miesiące. :shock:
Wczoraj dieta nie wypaliła, z powodu zatrucia o 22 dożywiałam się kaszkami dla niemowląt. Dziś już nie cierpię. :P
To tyle, teraz idę do Was. :)
-
Albinka - gratuluję kolejnego kilograma w dół i tych centymetrów. Mi też udało się zgubić następny kilogram. Ja jutro zaczynam 10 tydzień.
Życzę Ci dalszej utraty kilogramów.
-
GRATULACJĘ ALBINKO OBY TAK DALEJ
-
Dzięki dziewczyny ;)
Dziś chyba najtrudniejszy dzień w całym dietowaniu. Czuję się tak, jakbym dopiero zaczynała. Mój żołądek jeszcze nie pracuje normalnie i cały czas czuję się cholernie głodna. Absolutnie nic na to nie pomaga, żadne herbatki, małe przekąski, nawet dwie garście otrębów. :?
-
Albina, ryz byle nie rafinowany. Albo bulka grahamka bez niczego, na sucho zjedzona - zatyka.
-
Muszę uzupełnić zapasy. :?
-
Albina gratki :P juz 7 kiloskow w dol. niedlugo bedziesz super laska :wink:
-
Gratuluję:]
Już prawie wyrównałam nasze wagi:D Obiecuję, że już nie będę z tyłu zostawać:D
Wiesz, ja zawsze nie byłam głodna po (eee... jak to się nazywa fachowo...) "pampuchach", no wiesz, takich "dmuchanych"... One zapychają i to bardzo, choć nie mam pojęcia, ile one mogą mieć kalorii.
-
I ja do gratulacji się dołanczam :D
Albinko sliczna ta piggi :wink:
-
Jeszcze raz dziękuję. :)
Mort jak tylko sobie przypomnisz fachową nazwę, to daj znać, bo "pampuchy" mi się z niczym nie kojarzą, a "dmuchane" kojarzy mi się z hmm... waflami ryżowymi. O to chodzi?
ninka69 to była jedyna :shock: świnka z widoczną nadwagą, jaką znalazłam dziś w necie. Do oddania w dobre ręce za jakieś 2 miesiące! (są jakieś chętne?) Cieszę się, że Ci się podoba. :D