-
Albinka
GRATULACJE, to jest wielki wyczyn, SUPER :D :D
przepraszam, że tak wtargnęłam do Twojego posta ni stąd ni z owąd, ale jestem na etapie czytania wszytskich postów i nie mogłam się powstrzymać. Gratulacje :D
Ja jestem dopiero na starcie, ale kiedy czytam o tym jak innym się udało, to wierzę, że tym razem mi też się powiedzie.
-
Albina swietnie ci idzie, juz niedlugo bedziesz tylko nam dopingowac, i mobilizowac, bo w takim tempie szybko osiagniesz cel :P
ninka musisz wpisac jakies 278 funtow. milej zabawy :P
-
ALBINKO!!!!!!! Gratulacje !!!to wspaniałe !!!!!!!! Ale sie musisz cieszyc co :D :*:*:*:**:
-
Dziękuję dziewczyny. :D Jestem z siebie bardzo dumna nie tylko z powodu wagi, ale także dlatego, że zmobilizowałam się nareszcie do ćwiczeń. :lol: Cel na najbliższy czas: 69 kg. Długo się nie nacieszę tą siódemką z przodu. :D I pomyśleć, że tak niedawno żegnałam się z ósemką... :)
-
Albinka, widzę że jeszcze chwilka do 69, a potem naprawdę bliziutko do twojego zaplanowanego celu. Cieszę się również, że zmobilizowałaś się do ćwiczeń, ale teraz jak już zaczęłaś to zobaczysz, że nie będziesz mogła bez nich żyć.
-
Albinko na pewno już niedługo pożegnasz się z tą siódemeczką ---na zawsze oczywiście.
Tak mnie zacheciłaś do ćwiczenia Pilates, że też zaczełam.Huuuuraa, w końcu zaczełam ćwiczyć w domku bo jakoś nie mogłam się do tego zmobilizować. Wprawdze to dopiero dwa dni ale najważniejsze, że ćwiczę. Siłownia i basen na razie odpadają bo: brak funduszy i czasu.
-
Pilates jest ŚWIETNY!
Dopiero 4-ty dzień ćwiczeń za mną, a już widać pierwsze efekty. Na pewno straciłam już przynajmniej centymetr w pasie, co sprawdzę jak co tydzień w poniedziałek. Przede wszystkim zmieniła się moja talia - jest coraz mocniej zarysowana, nie mogłam uwierzyć swoim oczom, gdy zobaczyłam ten widok w lustrze. I to nie ja pierwsza to zauważyłam, lecz mój ukochany. :D
Wczoraj późnym wieczorem zrobiłam sobie jeszcze olejkowanie. Jeszcze trochę i pozbędę się cellulitu całkowicie, bo zostało go dużo mniej niż połowa. ;)
gosik: Właśnie widzę, że nie mogę dnia wytrzymać nie ruszając się wcale. Zwłaszcza gdy widzę aż takie efekty. :D
olccia: Gratulacje, mam nadzieję, że ćwiczenia Ci się spodobają i szybko zauważysz ich efekty, bo to dodatkowa mobilizacja. Ćwiczysz z kasetą/dvd? (ja mam tylko książkę)
-
Co raz bardziej mnie intrygujesz tymi ćwiczonkami. Aż muszę poszukać jakiś wiadomości na ten temat.
-
To jeszcze bardziej Cię zachęcę... ;)
Kilka kg temu bardzo chciałam ćwiczyć brzuch i wzięłam się za szóstkę weidera (czy jak to się nazywa). Wytrzymałam chyba 4 dni. Więcej się nie dało, bo miałam takie zakwasy, że nie mogłam się ruszać.
Przy pilatesie jeszcze nigdy nie miałam takich zakwasów, żebym nie mogła wykonać danego ćwiczenia. Owszem, trochę czuję mięśnie, ale to jest ledwo zauważalne, a przecież ćwiczę codziennie ok. godziny (niestety tak długo, bo nie znam jeszcze wszystkich ćwiczeń na pamięć i wciąż zaglądam do ich opisów). Przez ten czas mięśnie brzucha trzymam napięte, one ciągle pracują. W pilatesie jest bardzo dużo rozciągania, więc to może dlatego, sama nie wiem.
-
Eee...no to superowo Albinko...kurk ten Pilates az taki fajny jest ?? :) Ale laska z Ciebie...w sumie masz już ładną wagę teraz jeszcze brzusia wycwiczys...no nic tylko pozazdroscic :DWspaniale Ci idzie ...Wspaniale :*