Macie jakies pomysly?! Jakies konkretne dietki?! Bo ja juz niemoge!!!
10 kilo to tak na pocztake, potem dalej juz jakos bedzie.. mam nadzieje
Wersja do druku
Macie jakies pomysly?! Jakies konkretne dietki?! Bo ja juz niemoge!!!
10 kilo to tak na pocztake, potem dalej juz jakos bedzie.. mam nadzieje
Witaj Niu_Nia113
Jedyna, jaką jestem w stanie wytrzymać (lubię sama sobie wymyślać posiłki, poza tym jeszcze nie widziałam diety bezmięsnej), to 1000 kcal. Taka dieta to gwarantowany -1kg/tydzień. W necie na pewno znajdziesz mnóstwo artykułów na ten temat (oby fachowych). Oczywiście jakbyś miała szczegółowe pytania, to wal śmiało. :D
A poza tym: odstawic slodycze, cukier, biale pieczywo, kartofle, tluszcze utwardzane etc.
Powodzenia! :)
dzieks :)
z moich 10 kilo zrobilo sie wiecej :] i teraz na poczatek to musze jakies 10 schudnac a pozniej kolejne 8 :] sie przypaslam :]
Hej Niu_nia :D
10 kg to tak akurat na początek :D grunt to zmien nawyki i samo poleci :D proponuje ci wlasnie jak wspomniala przede mną icik odstawic wszystko co ma puste kcal i jest tylko zapychaczem :D postaw na aktywnosc a zobaczysz jak szybko sie uporasz z ta 10 :D
buziaki i napisz cos wiecej o sobie :D
niewiem czy patrzyc na date dolaczenia ale jush dlugo zmagam sie z waga.
w sumie to od malenkosci bylam 'duza' pamietam jak w 2, 3 podstawowce mama starala sie zebym duzo nie jadla bo bylam grubaskiem,
od 5 podstawowki co bylo nie tak z moja psyha uzo cwiczylam, bandazowalam nawet brzuch bo sie wstydzilam rok pozniej zaczelam sie strasznie odchudza wtedy bylo spoko zaczelam sie akceptowac ale w 2 gim trafilam do szpitala i przytylam do 80 kilo - znienawidzilam sie - wpadlam w takzwane ed zygalam , glodzilam sie waga nie zmieniala sie za wiele - w pore zauwazyl ze ze mna cos nie tak kolega bo jush bylam na wykonczeniu wtedy - fizycznie nie bylam szczupla - ale przestalam jesc, nieraz wypady 4 dniowe gdzies chlanie - a ja jadlam po 100 kalorii [jabko dzeinnie]
pozniej moja psycha sie uspokoila, - wakacje 1/2 liceum wazylam jakies 62 kilo i bylo super - pozniej skoki wagi i zazwyczaj wazylam 67/68 kilo [przy 175cm]
ni przeszkadzalo mi to bardzo - tylko rok temu po studniowce przez mture zaczelam jesc duzo, duzo piwka i waga lecial do gory - choc mi to przeszkadzalo to nie moglam sie zamoc w sobie. teraz waze 72 kilo i psycha siada mi znowu - zaczely sie glowki na zmiane z obzarstwem - ostatnio czesto siegalam po przeczyszczacze - ale nie hce jush w taki sposob zyc i chce zdrowo schudnac.
bedzie mi bardzo ciezko - bo mam za soba ane i bulimie, ale musze sie postarac!
Ostatnio schudlam na kopenhadzkiej 3 kilo, ale przyszlo spowrotem :] - bo odpuscilam pilnowanie sie.
Od jutra zaczynam znowu, zdrowe rzeczy, cwiczenia ale niewiem co z tego wyjdzie.
wiem ze musze bardzo uwazac bo szybko moge wrocic do nawykow z czasow gdy 'moja psyha wariowala' dlatego nie moge sobie pozwolic np. na niskokalorycznie diety
aktualne wymiary:
biust: 107 [cycorki to mam akurat duze :D]
talia: 79,5 ['oponka' 94cm]
biodra: 101,5
udo: 62 cm
WAga: 73
aha i wzrost 174/175cm
Trochę więcej ruchu, obniżenie kalorii pożywienia
i wtedy zdrowo schudniesz. Nie schodź poniżej 1000 a nawet 1200
I glowa do góry
Uda sie
Witaj :!:
Niu_Nia113 - napisałam do Ciebie na PW :wink:
Ruch plus dieta zdziałają cuda :D
Trzymam kciuki za Twoje sukcesy http://www.cosgan.de/images/midi/froehlich/a115.gif
ehh szkoda e tak latwo mowic :(
ale mam nadzieje ze teraz sie uda :)
hej Niu_nia
nie tak łatwo nam tego mówić wszystkiego, ale mówimy to bo same przez to przechodzimy, bądź przechodzilysmy..... mnie dopadaja ostatnio czarne mysli a propos mojego odchudzania ale nie poddaje sie, musze cwiczyc i dbac o to by pieknie sie prezentowac ;) i dobrze czuc we własnej sórze :) dasz rade tylko bądz konsekwenta i nastaw sie lepiej na powolne chudniecie ale trwale niz szybko i mialy by twoje wysilku pojsc na marne przez glupie jo jo :)
trzymam dzielnie kciuki :) powodzenia :D
dziekuje :)
ja mam coraz mniej sily w sobie.
kupilam nawet suplement typu 'fat burner' ale narazie nie lykam tego, bo musze zrobic badania krwi.
schudlam sobie ostatnio 4 kilo, w oponce poszlo mi 10!!!! w talii, biopdrach, udach, biuscie po 5 - ale przyszlo spowrotem - przynajmniej polowa :(
od jutra zaczynam - za duzo coli, piwa [gazowanych rzeczy] ostatnio, to jakis kebabik, to kanapeczka o 22 :[[[ po portsu nie mialam jush sily, ale to moze przez okres??
teraz jush mi apetyt odchodzi bo okres sie konczy i 2 tyg. kiedy nie bedzie mi sie chcialo jesc wiele - mam nadzieje zobaczyc rezultaty i ze nie zawale znowu :)
hej niunia :D
okres....nasza zmora....mnie coprawda nie nachodzi na jedzenie, chociaz czasami szwędam sie po kuchni w poszukiwaniu sama nie wiem czego, ale zawsze tyje tak ok 2-3 kg( woda...wrrrr). grunt slonce zeby sie nie poddawac...zdazyla ci sie wpadka- trudno-- zapewne kazda z nas zaliczyla zeby to jedna w odchudzaniu ale dalej idziemy.... bedzie dobrze tylko juz nie podjadaj kebabow po 22 :D
hehehe
buziaki i dalej dietkoj tak wytrwale bo efekty juz widac :)
a to wczesniej moge sie skusic na kebaba? wiadomo nie zesto ale czasem :)? Bo ja normalnie uwielbiam kebaby :)
hej niuniek :D
ZAPOMNIJ O KEBABIE :!: :!: :!: najwyzej bulke wegetarianska i to od świeta :) chcesz byc piękną to trzeba cierpiec.... ja np lubiłam big maca :( ale zapomniec musze :D
napisz co tam u ciebie, czy zyjesz na tej diecie i wogle co slychac bo dawno cie nie bylo :)
pozdrawiam :D
tutaj jest muj temacik:
i tam pisze:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...er=asc&start=0
[o wykasowanie tego prosilam, ale nrazie jak widac jeszcze jest]
wiec prosze o wykasowanie jeszcze raz :D jakiegos moderatora czy cos :)
PS. w sumie jak sobie bede dietowac i mi sie zmniejszy zoladek to kebaba bie wcisne w siebie :D