-
No, dzis sobie was poczytam do sniadania ;) kawa z mlekiem odtluszczonym, dwa suchary razowe i dzem czeresniowy. I dwie szklanki wody z sokiem zurawinowym. Ciekawe, czy to on przyspieszyl moj metabolizm faktycznie? Bo schudnac 2,5 kg w tydzien, jedzac ok. 1000 kcal dziennie (moze czasem ciut mniej, ale jadlam normalnie, tyle ze zadnych slodyczy, ZERO) to naprawde szalenstwo. Dzinsy zrobily mi sie luzne - najbardziej w udach, to mnie wpieprza troche, bo najwieksze zapasy tluszczu mam na biodrach i tylku, i stamtad rusza sie oczywiscie w ostatniej kolejnosci ;(
Poniewaz nic nie wskazuje na to, ze w nastepnych tygodniach moje zycie ulegnie radykalnemu uspokojeniu, mam szanse na dalsze chudniecie (odpukac). Ale musze tak naprawde troche nad tym zapanowac, bo nie nadazam sie balsamowac, czasu i sil starcza mi na jedno kremowanie dziennie ;(
Dopiero dzis poszalalam w lazience - piling kawowy (razem z zelem pomaranczowym antycell Lirene, daje to zapach kawy pomaranczowej, fajne), potem olejkowanie. Teraz sobie leze i pieknieje ;)
a potem ide... do pracy ;(
-
No tak, to jest urok mieszkania w pojedynkę: masz tyle czasu dla siebie, nikt Ci nie zagląda co właściwie tam (w łazience) robisz.
Przy dwójce dzieci to cud że udaje mi się zrobić choć raz w tygodniu olejkowanie, zresztą dzięki mojemu cudownemu ślubnemu...I jeszcze go dwa razy w tygodniu zostawiam z maluchami na całe wieczorki, bo lecę na areobik...że też on wytrzymuje? Pracując zawodowo po 9 h i zajmując się tym czym zwykle zajmuje się w domu , czyli sprzątanie, prasowanie ,gotowanie etc. na nic więcej nie starcza mi czasu
Pozdrawiam
-
Caly dzien dzis myslalam, jak to sie stalo ze przez tydzien zgubilam 2,5 kg. Na poczatku kwietnia przez tydzien schudlam 2 kg, ale wtedy to bylo zrozumiale - z powodu stresu i smutku po smierci papieza przez piec dni pilam same soki warzywne i jadlam zupy, nic innego nie przechodzilo mi przez gardlo. A teraz jadlam - sniadania, obiady, kolacje. Tyle ze zadnych, absolutnie zadnych slodyczy. I caly czas pije te mieszanke wody z sokiem zurawinowym. I wiecie co? Czesc tego co schudlam to pewnie zawdzieczam faktycznie stresom, mam stres "pozytywny", nie tyle ze sie denerwuje, co caly czas jestem na adrenalinie jakiejs potwornej. Poza tym duzo biegam miedzy pietrami ;) Ale mysle, ze czesc tego co schudlam rzeczywiscie zawdzieczam oczyszczeniu organizmu - to juz 2 tygodnie picia tej wody zurawinowej. Bede pic jeszcze ze dwa tygodnie, mysle ze to mi dobrze robi. M.in. nie chce mi sie jakos slodyczy wcale
-
Wczoraj rano waga pokazywala 63,9 kg. Dzis - 63,6. Nie mam sily opierac sie dluzej rzeczywistosci, dla zachowania rownowagi psychicznej zmieniam suwak na 64 kg i to jest moja oficjalna waga ;) ;)
-
margolka, zatem oficjalnie gratuluje tych 64kg!!!! Nie musze mowic, ze zazdrosc mnie zzera, hehe?? :) No ale mam nadzieje, ze wszystko jeszcze przede mna!! :wink:
P.S myslisz, ze to faktycznie zasluga tego soku zurawinowego tak zadzialala? A moze tylko organizm w koncu przestawil sie na szybsze spalanie w nagrode za tamto przewlekle?? Zreszta, jesli tylko zdrowo, to niewazne dlaczego, byle do celu!
Pozdrawiam :)
-
O dobroczynnych wlasciowosciach zurawin napisano tomy, to sa najzrowsze owoce na swiecie (jeno kwasne). faktem jest, ze latalam do toalety i sikalam jak opetana (w pierwszym tygodniu, teraz juz w miare normalnie, ale teraz zaczelam chudnac!). Nie robie nic niezdrowego, ruszylo sie. I tyle
-
i takie podejscie mi sie podoba- i tyle :)
Dochodzisz do tego momentu, ktorego ja osobiscie sie boje najbardziej- utrzymanie wagi. Ale fajnie, ze ty pierwsza bedziesz tego doswiadczac, to, mam nadzieje!, podzielisz sie i w tej kwestii swoimi doswiadczeniami. Pozdrawiam :)
P.S z tym moim okresem to okazalo sie, ze to tylko 3-4 dni za wczesnie, zasialam niepotrzebnie u siebie panike:)
-
-
margolka przeczytałem kilka twoich postów i moge tylko powiedzieć jedno WOW :shock: .
Teraz oprócz potrzeby zrzucenia paru kilosków, to mam tylko chęć na to twoje forum (zgłoszenie na liste wysłałem)
-
margolka przede wszystkim ogromne brawa i gratki :P
prosze napisz wiecej o tym soku zurawinowym, jakie ilosci (wody i soku), czy to jest sok zageszczony (syrop) czy zwykly? moze i moja waga cos sie ruszy :wink: :P
wielkie dzieki z gory :P