Tym razem mi się uda!

Witam serdecznie!
Zmęczona już wszystkimi następstwami mojej 20 kilogramowej nadwagi w końcu powiedziałam DOŚĆ! Postanowiłam wziąć się za odchudzanie na poważnie i ostatecznie. Najgorsze jest to, że ja już chyba wpadłam w nawyk jedzenia. Czasem nawet nie mam ochoty na ciastko, ale mimo tego chętnie wyciągne po nie rękę, a potem po następne i następne... Już nie pamiętam ile razy próbowałam schudnąć. Tylko zawsze było to coś w rodzaju " może się uda, może nie" Zazwyczaj po tygodniu dałam się skusić jakiemuś łakociowi. Potem miałam okropne wyrzuty sumienia i wydawało mi się, że skoro raz złamałam zasady odchudzania, to cała moja dieta na nic. ponad to uznałam, że sport i ćwiczenia są nie potrzebne i schudne bez tego. Teraz wiem, że to błąd i to właśnie codzienne biegi i brzuszki postawiłam na pierwszym miejscu. Kolejnym moim problemem jest brak wsparcia rodziny. Śmieją się ze mnie widząc moje starania, a o słowie zachęty już nie mam co marzyć. Odchudzam się już 4 dzień, ale mocno wierzę w to, że to ten ostatni. W moich wcześniejszych próbach nie miałam takiego odczucia. Bardzo was proszę o słowa wsparcia, bo w tej chwili są mi one bardzo potrzebne :)

P.S: Waże 74 kg, przy wzroście 166 cm.

Witaj Słoneczko :!:

Witaj w naszym gronie :)
Damy sobię radę z Twoimi 20 kilogramami. Zobaczysz. Tylko zaglądaj tu często :)
Wiesz, ja też mam taki nawyk jedzenia. Czasami nie jestem głodna albo nie mam na coś ochoty to i tak jem. Wiesz to chyba przyzwyczajenie.
Nie wiem czy też masz takie problemy, ze nie umiesz jeść normalnie. Bo ja jem albo bardzo dużo albo bardzo mało. Nie umiem tak pośrodku :)

Słoneczko będzie dobrze, zobaczysz :)

Trzymam mocno kciuki :)

Christie1990 - witaj wśród nas. Oczywiście, że Ci się tym razem uda.
Większość z nas ma ten sam problem co ty z podejściem do jedzenia. Ja też wcześniej jadłam ciągle. Jak zjadłam obiad, to za pięć minut czułam potrzebę znowu jeść. A jak nie jadłam to tylko czekałam jak będę mogła coś w siebie wrzucić. Ale musimy powiedzieć sobie to magiczne słowo STOP.
Jesteśmy po prostu nałogowymi żarłokami. Kiedyś taka pani doktor powiedziała, że człowiek odchudzający się to tak jak palacz rzucający palenie, albo alkoholik, które chce rzucić nałóg. Ja też zawsze kiedyś się dziwiłam, dlaczego tym palaczom tak trudno rzucić palenie, przecież to takiego proste. Ale przemyślałam to i zrozumiałam, że ja też jestem takim nałogowcem. Musimy zebrać naszą całą silną wolę i stawić temu czoło.
Życzę Ci powodzenia.

Dziękuje wam bardzo, od razu poczułąm się silniejsza :D
Taka pomoc psychczna, nawet od nieznajamych osób jest wiele warta!
Nie poddam się!

christie1990, przy Twoim wzroście nadwaga zaczyna się powyżej 69 kg, więc jeśli ważysz 74, to masz tylko (aż) 5 kg nadwagi. ;)
Powodzenia i wytrwałości życzę. :)

Droga Christie,
zobaczysz, jak trochę poczytasz dzienniki innych osób, to będziesz mieć mobilizację do zgubienia zbędnego tłuszczyku. Ja właśnie tak zaczęłam - najpierw trochę poczytałam, a potem do roboty. I już jest jeden kilogram w dół.
TOBIE też się uda :)

Pozdrawiam

Może to prawda, że nadwaga przy moim wzroście zaczyna się od 69 kg, ale ja mam dopiero 15 lat i chciałabym wyglądać normalnie, stosując odpowiednią dietę do mojego wieku,.

no tak ale nie musisz zaczynac od razu od zrzucania 20 kilogramów, zrzuć tyle żeby pozbyć się nadwagi :D :D powodzenia :D