Witam serdecznie!
Zmęczona już wszystkimi następstwami mojej 20 kilogramowej nadwagi w końcu powiedziałam DOŚĆ! Postanowiłam wziąć się za odchudzanie na poważnie i ostatecznie. Najgorsze jest to, że ja już chyba wpadłam w nawyk jedzenia. Czasem nawet nie mam ochoty na ciastko, ale mimo tego chętnie wyciągne po nie rękę, a potem po następne i następne... Już nie pamiętam ile razy próbowałam schudnąć. Tylko zawsze było to coś w rodzaju " może się uda, może nie" Zazwyczaj po tygodniu dałam się skusić jakiemuś łakociowi. Potem miałam okropne wyrzuty sumienia i wydawało mi się, że skoro raz złamałam zasady odchudzania, to cała moja dieta na nic. ponad to uznałam, że sport i ćwiczenia są nie potrzebne i schudne bez tego. Teraz wiem, że to błąd i to właśnie codzienne biegi i brzuszki postawiłam na pierwszym miejscu. Kolejnym moim problemem jest brak wsparcia rodziny. Śmieją się ze mnie widząc moje starania, a o słowie zachęty już nie mam co marzyć. Odchudzam się już 4 dzień, ale mocno wierzę w to, że to ten ostatni. W moich wcześniejszych próbach nie miałam takiego odczucia. Bardzo was proszę o słowa wsparcia, bo w tej chwili są mi one bardzo potrzebne
P.S: Waże 74 kg, przy wzroście 166 cm.
Zakładki