To może tym razem uda się nie przypalić? Ale jestem okropna, wiem. Ale mi wybaczysz prawda, to takie moje dziwne poczucie humorku.Cytat:
Zamieszczone przez tujanka
Wersja do druku
To może tym razem uda się nie przypalić? Ale jestem okropna, wiem. Ale mi wybaczysz prawda, to takie moje dziwne poczucie humorku.Cytat:
Zamieszczone przez tujanka
GOSIK-u
uff,jajka na twardo wyszły znakomicie.
Kiedyś, gdy pojemniczek ze szkłami kontaktowymi sterylizowało się gotując
w wodzie destylowanej ( to przeszłość ) udało mi się spalić wszystko
na szary popiół.
Nie jesteś okropna to ja jestem roztargniona gapa.
Nie wiem, czy jeszcze wejdę na forum.
Komputer coś charczy, to chyba nie jest normalne.
Przez godzinę mogłam Was czytać, nie mogłam zalogować się i napisać.
A więc może być różnie. Na wszelki wypadek piszę do widzenia.Ania
No, ja też potrafię czasami przypalić nawet wodę w czajniku :) jak czymś się zbytnio zajmę :) Dlatego kupiliśmy niedawno nowy czajnik elektryczny :D Mój komp tez nie tak dawno wydawał dziwne odgłosy, ale to chyba było jakieś przeziębienie i mu przeszło :) Dziś zafundowałam mu dodatkowo "sesję" z antyvirem i chyba już mu się całkiem dobrze zrobiło :)
Do zobaczonka, Aniu!!! :D
A po jakiemu ty robisz ta kapustę pekińską??? Jakiś specjalny przepis...hę????
Jajeczka na śniadanie dobra rzecz.
Ja właściwie nie lubię śniadań, ale osatnio w ramach zdrowego żywienia jem rano jabłka, pomidory, truskawki i co tam popadnie z owoców i warzyw. I właściwie lepiej się czuję niż na 4-5 kawach do południa.
Zaganiam cię do gimnastyki.Ja już od ósmej walczyłam z wiatrem na rowerze, A wiało tak że prawie się cofałam. Nawet pochlapała mnie woda przelewająca się przez falochron.
Cieszę się że kawa smakowała, dołożyłam trochę ciepłych uczuć.
Witaj Tujanko :D :D :D :!:
Za oknem cicha i ciemna nocka,a ja wystukuję info do Ciebie :lol: :lol: :lol: Forum coraz częściej płata mi figle wyłączając się na dwa dni,więc teraz nadrabiam zaleglości,nie czekając do jutra,bo może znów się zbuntować :? :!:
Tak jak i Ty Aniu jestem warzywożercą i nie mogę się doczekać,kiedy pojawią się te wszystkie smakowitości!Większość z moich ulubionych posadziłam w swoim ogródeczku :D :!:
No to ja już zmykam spać,a Ty zobacz,kto tu idzie do Ciebie w za dużych butach :wink: :D
http://e-kartki.net/kartki/big/109224188116.jpg
oOoOoooo to mam nadzieję że zaprosisz nas na takie prawdziwe, zdrowe, bez chemii chodowane warzywka :DCytat:
Zamieszczone przez luna64
Dziękuję za odwiedziny.Dobrej nocy.Ania
Witaj Aniu :)
Wpadam tu do Ciebie zyczyc Ci milego dietkowego dnia :)
ja jakos sie trzymam na tysiaczku :)
Najwazniejsze ze dobrze mi sie dietkuje i znow mam zapal :)
Liczenie kalori coraz bardziej mnie wciaga..kupujac cos patrze na etykiete :) :)
Buziaczki :)
Stella - ciesze sie, że wrócił Ci zapal do dietkowania :D bo to naprawdę ważne przy odchudzaniu się. Ba :!: to wręcz podstawa :D
natomiast u mnie dietka staje się powoli codziennością.. nie robi na mnie specjalnego wrażenia.. i nie wiem czy mam z tego powodu się cieszyć czy wręcz przeciwnie :| mieszane odczucia....
z jednej strony to ok, bo wpadłam w rytm ...ale z drugiej przyzwyczajenie jest początkiem znudzenia :roll: i co ja mam o tym myśleć :?: :|
Witaj Kasiu
też nie wiem czy cieszyć się, czy martwić.Mam podobne odczucia.
A więc zdaża się, że rano się martwię, a wieczorem cieszę lub odwrotnie.
Kasiu, trzymaj się niezależnie od nastroju, acha, i ucz się pilnie.
Puzzle zrobione ? Pozdrawiam.Ania
A ja się cieszę, że odchudzanie stało się już moją codziennością. Po prostu traktuje je nie jak dietę, ale jak normalne żywienie, a przy okazji chudnę.
Tujanko dla Ciebie koteczek, żebyś cieszyła się przez cały dzień:
http://www.e-kartki.net/kartki/big/111598768354.jpg
Witam,
Gosiu, kot zadziałał, jak zwykle, kochana jesteś.
Wpis o dobrym nastroju też cenny, prostuje ścieżki.
U mnie na śniadanie kawa, 0,5 kg truskawek
Na obiad będzie pierś z kurczaka lub indyka i zapiekanka z warzyw.
Na kolację jeszcze nie wiem.
Wczoraj wyciągnięta na siłę do marketu, kupiłam 1- go cukierka dużego
BAJECZNEGO i go zjadłam. Nie pamiętam już kiedy ostatnio tak zrobiłam,
żeby z premedytacją kupić sobie coś słodkiego.
No więc problem rozwiązałam myślę, że na miesiąc.
Do zobaczenia.Ania
Witaj Aniu :D :!:
A mnie niestety coś ostatnio ciągnie do słodkości i wtedy zjadam cukierka bez cukru Alpenliede i jest mi zaraz lepiej :lol: :wink: :!: U mnie jak u Gosi,podchodzę do dietki z uśmiechem i zmieniam nawyki żywieniowe-mam nadzieję,że na zawsze :!:
Życzę udanego weekendu ,to tak na wszelki wypadek jakby stronka zowu dała dyla :roll: :!:
http://pozdrowienia.pl/kartki/dragon/drag96.jpg
Tujaneczko takkk :D puzzle zrobione :D i już zaliczone :D na szczęście :D
ehh a edukować to mi się w ogóle nie chce :( przydało by sie jakieś wsparcie :(
a co do tego bajecznego- to raz na jakiś czas nie zaszkodzi więc się nie zamartwiaj :D
u mnie na obiadek rybka z kartofelkami, a kolacji nie planuję- bo już po obiadku będzie 1 000 kcal :?
lunko to dobrze że zmieniasz nawyki żywieniowe jużna zawsze :D cieszy mnie to niezmiernie :D
Serdecznie pozdrawiam :!:
E tam..jeden cukierek..ja zjadłam 2 dni temu Princesse XXL ...bo chciałam sobie chumor poprawić, a jeszcze bardziej się zdołowałam.
Dziękuje za przepis!!!!!!! Wygląda super, wyprubuje na pewno
http://www.hgcinema.com.br/images/CANDYS.jpg
eh... cukierek :P
Wczoraj miałam dzień obżarstwa i chociaż żadnego cukierka nie chwyciłam, żadnych rzeczy tłustych czy niezdrowych nie pożarłam, a kalorii nie liczę generalnie, to wiem doskonale, że pięknie przesadziłam :) Ale dziś już znów pełna zapału dietkuję :D
Pozdrówka!!!
Witam
ja to chyba niejasno piszę.
A przecież napisałam , że z premedytacją.
Ale nie napisałam, że 5 min przed powrotem męża z pracy zaczęłam wyżerać
upss.. wyjadać dżem wiśniowy ze słoika.
W sklepie szukałam czegoś, coby mnie zaspokoiło na słodycze, ale nie było
zbyt duże.BAJECZNY wydał się akurat.
Mam spokój na miesiąc.Bo ja to raczej za jajecznicą na słonince jestem.
Pozdrawiam.Ania
heh, z premedytacją :D rzeczywiście zaspokoiłaś sobie głoda na słodkie na długo :P
Ale fajnie wpisywać się na wątkach w tym samym czasie :P
Pozdrówka!!!
Jak sie ciesze, ze odkrylam tak sympatyczny pamietnik!
Na razie przeczytalam Twoje wprowadzenie, ale JUZ CIE LUBIE! :)
Mnie moje koty (2) nauczyly eleganckiego, spokojnego jedzenia i tylko wtedy, kiedy potrzeba :)
Ale oczywiscie musialam dojrzec, zeby zauwazyc jaki mam w domu dobry przyklad ;)
Tujanka ,a ja mam 3 koty i,psa . żyje na dwa domy -bo ciągle musze wyjezdżać do mamy-dlatego często znikam na 2 tygodnie.
Nie wiem czy mnie czegoś koty nauczyły ,chyba głaskania -ale mam na ich punkcie kota
wiec toleruje ich wybryki . Co do jedzenia to są akurat łakomczuchy
wiec dieta im też by sie przydała.
heh, uczyć się od kotów :P W sumie może to dobry pomysł, one zwykle mają dobrą formę i ponoć zawsze spadają na 4 łapy...
Ale ja mam w domu piesa, a jego nawyki lepiej nie wprowadzać w życie - jedzenie raz dziennie do syta a w międzyczasie podjadanie różnych przysmaków od mamuśki... :P
Miłej niedzieli!!!
Tujanko-Anko
Naskrobałam Ci trochę(!!) uspraswiedliwień u siebie, żeby Ci tu nie zaśmiecać wątku.
Mam nadzieję, żę u ćiebie pogoda równie piękna jak u mnie, słonko świeci, wiaterek umiarkowanie przyjemny, jak nie to ći trochę mojej pogody podsyłam.
Ja też mam kota - kicię, czarną, wygląda jak pers, ąle jest zwykłym dachowcem. Nie przeszkodziło jej to zawojować całej rodziny. Z kotami tak to już jest, że człowiek wsiąka. Może dlatego, że one tak się cenią, robią to na co mają ochotę, a my też tak chcemy, tylko nie umiemy.
Oj coś naplątałam, liczę na Twój lotny umysł.
I jeszce raz Ci napiszę, żadnych smutków, nawet jak mnie nie ma, to przecież też jestem i myślę.
W ostatnich tygodniach spotkało mnie tyle nieoczekiwanych spotkań z różnymi przyjemn ymi ludźmi, że mam cichą nadzieję, że nasze drogi też gdzieś się zejdą.
Pozdrawiam baaaaaardzo ciepło
Weekendowe pozdrowienia :)
http://i.kartki.bravo.pl/769kwiaty400.gif
Witaj Aniu :D :!: :!: :!: wpadam tu jak zwykle w pośpiechu i ...ze strachem,że zanim się wpiszę,to forum znów wysiądzie.A wLaca się regularnie...co 2 dni :? :!: :!: :!: wiedz jednak,że ta nieznośna Luna zawsze o Tobie pamięta :lol: :wink: :!: :!: :!:
Buziaki :D :D :D :!:
http://www.hepi.pl/fotkabiz/kartki/kotki/500/7.jpg
Heh widze że nie tylko ja miałam problemy z zalogowaniem sie na forum :(
Pozdram serdecznie Aniu :D
Aniu!
Jak minęła niedziela? :)
Mam nadzieję, że jak najbardziej ciepło i rodzinnie!Życzę pogody i uśmiechu na cały tydzień! :D
Pozdrówka!!!
Aniu :) witaj :)
wpadam z gorącymi pozdrowieniami :)
kilka dzionków mnie nie było..
w tym czasie nagrzeszyłam co nie miara i czas wrócić na porządną droge.. bo jak nie ja wrócę, to wrócą kilogramy.....
Aniu a jak Twoja niedzielka? kiedy ta imprezka z okazji dwudzieski?
Cierpliwie poczekam... ale może to już jutro? :D
buziaki :) kolorowych snów :)
Witam... przyszłam tu ze względu na wagę, chęć jej poprawy :lol: (ewentualnie zawsze moge wymienić na lepszy model) a przede wszystkim na wasze uśmiechnięte mordki... mam nadzieje że sie nie obrazicie ale widziałam obok waszych ników super zwierzaczki.... co ja bredze? jestem na diecie od środy, czyli całe 5 dni i zaczynam świrować.Postanowiłam po raz kolejny zmierzyć sie z tą hydrą co we mnie siedzi i wciąż tyje. Może tym razem sie uda... musi sie udać bo zbyt wielu osobom powiedziałam że wypowiedziałam hydrze wojne :lol: . Bede tu zaglądać czasem i może coć napisze. a póki co staram sie trzymać ;)
Aha.... no tak... nie przedstawiłam się ...
Agnieszka jestem ;)
Witajcie
dziękuję za wszystkie odwiedziny.
Teraz muszę popracować, ale wieczorem zajrzę na bank.
Agnieszko, ja i moje miłe kolezanki, witamy Cię serdecznie.To one
mają takie śmieszne stworki.Zostań i odchudzaj się z nami.
Do zobaczenia wieczorem.Ania
Aniu miłego poniedziałku
http://i.wp.pl/a/i/kartki2/main/kartka1369.jpg
Witajcie moje miłe koleżanki
zajrzałam, bo obiecałam, a łamanie słowa jakoś mnie zawsze uwiera.
Ale jestem zmęczona emocjonalnie, jeśli takie wyrażenie ma sens.
Z dietą w porządku, nie miałam kiedy jeść, dopiero teraz zjadłam małą
kolację.Wiem, że póżno, ale czasem nie da się inaczej.
W każdym razie waga stoi w miejscu, może ciało przyzwyczaja się, oby
jak najkrócej.Ale wiem już, że nie da się, przynajmniej w moim przypadku
zaplanować stratę 1 kg- 1 tydzień.Tzw. czynnik ludzki zawodzi.
Ale nie stresuję się z tego powodu, i tak jest mi coraz lepiej i powtarzam sobie
starą złotą myśl " powolutku, aż do skutku "
Miałam zamiar do każdej z Was, moje drogie koleżanki, napisać parę słów,
ale może za godzinkę, dwie.
Tyle dziewczyn ma koty, bardzo to mi sympatyczne, chociaż to słowo nie jest
adekwatne do radosci jaką czuję z tego powodu.
Pozdrawiam serdecznie.Ania
Witaj Aniu! :P
Zazdroszczę Ci tych 19kilosków...mówiłam Ci już??? :twisted: Ale to jest taka zdrowa zazdrość. Waga w końcu zacznie spadać,a teraz stoi w miejscu żeby któregoś pięknego dnia wziąć Cię z zaskoczenia :wink: wskoczysz i oniemiejesz z radości! :D
Ściskam Cię gorąco,odpoczywaj sobie! Miłej nocki :P
Witaj Aniu
Zobacz sama ile juz osiagnełaś, zastojem wagi nie przejmuj sie napewno w końcu ruszy. Niestety przychodzi taki czas w trakcie odchudzania ,że za nic nie chce sie waga ruszyć.
Pozdrawiam i miłego dnia Ci zyczę :D
http://kartki.onet.pl/_i/d/kwiatki4.jpg
Tujanko przepraszam, ze nie zagladałam, ale trochę mnie nie było, a wczoraj nie dałam rady wejść wieczorkiem na forum, po prostu padłam i zasnęłam.
Aniu musisz uzbroić się w cierpliwość i nie daj wadze wygrać. Ona niedługo ruszy, a jak ruszy to galopem. Na pocieszenie jak zwykle koteczek:
http://img.interia.pl/kartki/nimg/ka10247.jpg
Tujanko
nie mogłabym iść świętować dwóch czwórek, gdybym do ciebie nie zajrzała.
Pewnie jesteś zajęta planowaniem jakiegoś odlotowego wnętrza.
Ale wysłałaś jakieś dobre fluidy w moim kierynku, bo nagle , w ciągu paru minut poradziłam sobie z projektem przedpokoju, który męczył mnie przez kilka miesięcy.
Po prostu wzięłam kartkę i narysowałam wszystko o co mi chodziło. To jakbłyskawica - grom z jasnego nieba.
Musiałaś mieć w tym swój udział. Mogłoby to się wydać przypadkowe, gdyby nie to, że chwilę póżniej rozwiązałam równie efektownie problem jednej ze ścian kuchennych.
Wielkie dzięki.
:) biedna, zabiegana Tujanka :)
miłej nocki :P
Witajcie milaski
Dzisiaj niestety dzień mało ruchliwy, przeważnie siedzący tryb życia
dziś prowadziłam.W związku z tym:
Aganno, napisałam Ci wczoraj, że osiadłam na laurach ale ich twarde listki
coraz bardziej uwierają w siedzenie, jazda na rowerze powinna ten problem rozwiązać.
Tylko trzeba rower przygotować, natowotować, zakonserwować, a ja
tego to nie potrafię.
Jeśli w Twojej wyobraźni pomogłam w jakiś bliżej nieokreślony sposób, to
cieszę się. Prawda zaś jest taka, że nagle pojawia się rozwiązanie długo
podświadomie wałkowanego tematu, i to jest ekscytujące.
Cdn, idę wyprasować koszulę na egzamin jutrzejszy syneczka.
Gosik, naprawdę cieszę się, ze tak dobrze sobie radzisz.
Tym kotkiem chętnie bym się zaopiekowala, taki malutki i cudny.
U Anikas Gayga wkleiła link, warto przeczytać.
Anusiu, przy okazji, pozdrawiam. Postaraj się ignorować słodycze
bo zawiodą Cię na manowce.A przecież nie tam zmierzamy.
Ninko, dzięki za dobre słowo.Trzymam się raczej dzielnie również dzięki nim.
Birdget, zazdrość i z tej zazdrości chudnij.Pozdrawiam cieplutko.
Ammy , słoneczna z Ciebie dziewczyna.Buziaki
Lecę do Was, może uda mi się wtrącić swoje 3 grosze.Ania
:D
Dobranoc
lub
dzień dobry!
http://69.56.199.195/prace/miniaturki400/179109.jpg