-
Wynik kurowania się jest wątpliwy ponieważ wirus zamiast polec na placu boju, zadomowił się u mnie... Chwilowo straciłam głos... No ale przynajmniej Mała ma się lepiej.
Wczoraj mała porażka - dopadłam świeży słonecznik i jak już zaczęłam, to wrąbałam cały. Podejrzewam, że miało to jakiś milion kalorii - wszak słonecznik z oleju słynie...
No nic, w pedałowaniu ból gardła nie przeszkadza :wink:
:)
-
Wirusek zadomowił się u mnie na dobre... :cry: Czuję się okropnie. Dziś dzień będzie raczej kanapowo-fotelowy...
Herbatka z cytrynką itp
pozdrawiam :)
-
Nadal czuję się byle jak, ale do pracy trzeba iść... Kryzys mam już chyba za sobą. Mąż kupił mi takie fajne saszetki ziołowo owocowe - mają piorunujące działanie ;)
Martwi mnie mój brzuch - pomimo przerwy w odchudzaniu jakoś niespecjalnie się wchłonął... W akcie desperacji zamówiłam olejki...
miłego dnia :)
-
Waga spada pomalutku, przeziębienie ustępuje. Ogólnie jest ok :)
Zbieram coraz więcej komplementów :wink:
:)
-
Dziękuję za odwiedzinki.Ja radze sobie koszmrtanie-bardzo mi smutno i wstyd.Nie wiem jak znów wystartowac...:(
Ale widzę ze Ty dzielnie dajesz radę:) Bardzo mnie to cieszy!Tylko to choróbsko porządnie przegoń;)Pozdrawiam cieplutko
-
witaj agniecha
Dasz radę :wink: Poprostu nie ma innej opcji :wink: Trzymam za Ciebie kciuki :)
Przeziębienie mnie nie opuszcza... Ze względu na Małą ( jeszcze czasem karmię...) nie mogę wziąść niczego poza paracetamolem... No i jak na razie nie mogę pozwolić sobie na chorobowe pod pierzynką...
Dziś mąż stwierdził, że mam się najeść na obiad ( a przez to wzmocnić i nabrać sił do walki z chorobą) i nałożył mi kopiatą porcję jedzonka :wink: Zjadłam połowę i byłam najedzona. A to znak, że żołądek wrócił do właściwych rozmiarów. To już połowa sukcesu :)
W sobotę zaczynam studia zaoczne i bardzo pozytywnie mnie to nakręca :D
pozdrawiam :)
-
No i jak tam studia??? I w ogole jak sie miewasz???
Buziaczki!!!
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...28268361_d.jpg
-
No i znów to samo...
Trochę przybrałam, ale niewiele - nie jest źle. Liczy się te 20 kg mniej od stycznia :wink:
Może trochę więcej niż 20... nie wiem, bo nie ważę się ostatnio zbyt często.
Nieaktualny suwak jeszcze zostawiam - może mnie wstyd zmobilizuje...
Czy ktoś mnie tu jeszcze pamięta?