cieszę się że jednak to napisałaś :)
wszystko będzie dobrze - będę trzymac kciuki, żeby operacja nie okazała się jednak konieczna. że leki sprawią że krwiak się wchłonie.
czekam na środe :)
Wersja do druku
cieszę się że jednak to napisałaś :)
wszystko będzie dobrze - będę trzymac kciuki, żeby operacja nie okazała się jednak konieczna. że leki sprawią że krwiak się wchłonie.
czekam na środe :)
Kochana, rozumiem, że masz nerwy w strzępach. Wiadomo, ze się denerwujesz. My wszystkie troszeczkę denerwujemy się razem z Tobą, ale przede wszystkim mocno trzymamy kciuki i wysyłamy Ci jak najlepszą energię. Tak jak Ci napisałam na priva, medycyna jest teraz tak precyzyjna, że głęboko wierzę, że lekarze sobie z Twoją chorobą poradzą.
Ja po prostu czuję, ze wszystko będzie dobrze.
Mocno Cie tulę
rewolucjo .. przekazuje ci w imieniu moominka gorace usciski i trzymanie za lapke w tym ciezkim dla ciebie czasie...
prosila mnie o to zeby przekazywac jej co u ciebie.. bo bardzo jestes jej bliska i matrwi sie o ciebie...
osobiscie wiem.. ze czakanie jest najgorsze....
ale bedziesz silna dziewczynka i nic cie nie zlamie.. prawda....
szczere gorace buziolce
Rewolucjo będę trzymała za ciebie kciuki...
Trudno jest mi coś więcej napisać bo wiem że w pewnych sytuacjach żadne słowa pociechy nie pomogą a jedynie czas i rozwiązanie sprawy - wyleczenie przyniosą ci ukojenie i odstresowanie.
Buziaki
Rewolucjo mam wielką nadzieję , że jednak operacja nie będzie potrzebna, jestem z Tobą Buziaczki
Rewolucjo :) :!: nie masz za co mi dziękować - wiem co czujesz,przechodziłam kiedyś przez to samo :!: Będę trzymać kciuki,żeby operacja nie była potrzebna :!: :!: :!: Trzymaj się kochana :!: :!: :!:
Rewolucjo zobaczysz wszystko będzie dobrze. Ja będę trzymać za to mocno kciuki. Zobaczysz wszystko się uda i jak najszybciej o tym zapomnisz. Chociaż teraz jest ci trudno, bo jak mówisz boisz się, ale staraj się nie załamywać, a ja wierzę, że za niedługo będziesz zdrowiutka.
Pozdrawiam Cię i myślami jestem z Tobą.
Kochana nasza Rewelacjo!!!
Jesteśmy z Tobą, pamiętaj o tym!!!
Może obędzie się bez operacji - miejmy taką nadzieję.
Jednak jeśli okaże się konieczna - miej wiarę dziewczyno, że wszystko pójdzie dobrze.
Dwa miesiące temu byłam przy tacie, któy musiał (prawie na stole operacyjnym)
podjąć decyzję, czy zgadza się na koronarografię, czy nie.
Zapytał mnie co robić. Byłam przerażona - przepychanie żył to jedno, ale oni dojdą
od pachwiny do serca i jeszcze będą przy nim grzebać. A jak coś uszkodzą?
Wiedziałam, że to fachowcy, ale tak podświadomie strasznie się bałam.
Na szczęście wszystko poszło OK :P
Wierzę, że i Tobie się uda!!! Napisz koniecznie, kiedy masz te dodatkowe badania.
Będziemy trzymały kciuki aż do bólu!!!!!!! I zwyciężymy choróbsko paskudne!!!
Całuję i pozdrawiam gorąco!!!
REWOLUCJO! PRZESYŁAM CI OGROM POZYTYWNYCH MYŚLI ORAZ MORZE DOBREJ ENERGII! WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE!!! MÓWIĘ CI TO JA - BIGLADY, KTÓRĄ INTUICJA RZADKO KIEDY ZAWODZI !!!
No widzisz, Kochana, jak całe forum Cię wspiera. Damy radę - wszystkie razem :)
Mocno Cię ściskam i kolejne paki dobrej energii w łącza ładuję :)