-
Ellioooo Karmeniku...
Nie smutkaj sieeee.... Nio nie możnaaaa....
http://img3.imageshack.us/img3/6659/cat06111015wl.gif
To tak na poprawe humorka :twisted:
Nie przekroczyłas kaloryczności, to jest ok. A smakował Ci rosołek????
Izula ma racje na wszystkie te pochwały zasługujesz, bo jestes wspaniałą dziewczyną :!:
Wow.... cwiczenia w domu, jak Ty sie do nich zmuszasz.... dla mnie to kosmos.
Ja dzisiaj mam dzien milczałki. Tzn ja mam dzien milaczłki od wczoraj bo gardło mnie tak boli, że wydobycie z siebie jakiego kolwiek dziwku (nawet kaszelku) jest dośc trudną sprawą. Wiec skupiam sie na globalnym pisaniu :twisted:
Sesje bleehhhh..... ja mam tylko dwa egzaminy, ale tak sie boje.... Zeszły rok zawaliłam.... no i powiedziałam sobie, że jak ten semestr nawale rzucam studia :? :(
No nic.... juz Ci nie smece i nie biadole....
Życzę Ci cudddowego i pełnego usmiechu poniedziałku :twisted:
-
Przepraszam, za to marudzenie, coś ostatnio za często mnie nachodzi właśnie jakiś pesymizm :? ale walcze z nim co sil !
Oczywiście nie znalazłam czasu na ćwiczenia :cry: , ale dietka jest :) co prawda wczoraj chyba lekko przegiełam :? :evil: no mówi się trudno, nie cofne czasu :?
Do środy mam przekichane na uczelni, potem jeszcze dwa egzaminy, mam nadzieje, że jakoś pójdzie...
dzisiaj wróćiłam z zajęć, a moja mama mówi do mnie "ale Ty śmierdzisz szpitalem " :? no a co ja mam zrobić??? A moje biedne rączki mają już dośc tych wszystkich płynów dezynfekcyjnych... ale nie narzekam, robie to co lubię :D
uszatku---> śliczny obrazek od razu mi sie humor poprawił, bardzo lubię kotki :D
Wiesz nie mam póki co możliwości ćwiczeń nie w domu, nie mam czasu żeby gdzieś chodzić , z kasa też różnie, więc musze sie zmuszać w domu, ale ja to nawet lubię , zwłaszcza ten areobik z płyty :D Biedactwo, że też Cie tak strasznie ta choroba męczy, dobrze że zdecydowałas się iść do lekarza.
A sesje zdasz napewno, wierzę w Ciebie!
izulko---> nie no juz pesymizm sobie poszedł :D jak czytam to co mi piszecie to od razu się lepiej na sercu robi :D
ja nie lubie zup, tylko rosół albo pomidorową, ale problem mam taki, że nigdy nie wiem ile to ja kcal zjadłam w tej zupce :?
"Ojj pokazesz temu frajerowi...pokazesz . Az mu gały wyjda o tak :shock: hehehe. "
Jak mi się to spodobało :D :D, zwłąszcza pokaz jak mu te gały wyjdą <hahaha>
Jesteś słodka
Mocno sciskam i pozdrawiam gorąco :*
P.S. Przepraszam, że do Was nei wpadnę dzisiaj, ale naprawde nie mogę :( brak czasu... ale co się odwlecze to nie uciecze :D
-
hej Karmenku :)
Super że pesymizm poszedł w kont :). Co do sesji to napewno wszystko zaliczysz i sie nie stresuj tak hehe to tylko sesja 8) . no ja czasami tak podchodze bo co mi to da czy bede sie denerwowac czy nie??.
To co Ty studiujesz jesli moge zapytac skoro mama mowi ze smierdzisz szpitalem? :roll: czyzby pani lekarka nam rosła? tj rosła w sensie edukowała :).
Hehe co do faceta to powaznie bedzie miał taka mine :shock: hahaha zapomni jezyka w gebie :). A Ty sie usmiechniesz i zlejesz go z porannym moczem :).
Dzis miałam cały dzien zabiegany i dopiero teraz siadłam do kompa....
Wiesz miałam dzis mała załamke bo dzis waga pokazała mi znow 75...ehh ale może uda mi sie zrzucic 1kg w tym tygodniu. Damy rade :)
-
Jutro ostatnie koło... :roll: no niby nic nie da denerwowanie się, ale mnie głównie denerwuje, że nie mam czasu na ćwiczenia :( Chociaż dzisiaj puścili nas wczesniej i już jestem po ćwiczeniach i prysznicu :d to taki chyba już mój rytuał :D i jak mi nie wyjdzie, to chodzę, jakas smutna potem. Ale bez obaw dzisiaj wszystko w należytym porządku! 8)
Wczoraj zjadłam tylko 850 ale to za tą niedzielę :? :oops: . Dzisiaj już 1000 musi być :)
Jak bedę miałą więcej czasu to muszę coś pokombinować z urozmaiceniem mojej diety, bo faktycznie jakaś "dziwnie jednorodna" się zrobiła :shock:
CHyba zaczynam widzieć efekty masaży szorstka gąbka i tych balsamów :D, już dawno nie miałam takieeej skóry :shock:
Tak studiuje medycynę...
Każdego dnia muszę się przekonywać tzn sama siebie, że powoli kg za kg znikna te wszystkie fałdy :? ale to trudne, bo ja bym chciała już :roll: i czasem ciężko jest mi się wyobrazić szczupłą... może ja już taka musze być?
oj oj znowu marudze :roll:
No jasne że zdążysz zrzucić chociaż ten 1 kg w tym tygodniu...mamy dopiero wtorek :D
No nic, trzeba się uzbroić w cierpliwość i silna wolę i będzie git 8)
Serdecznie pozdrawiam
-
Heja :)
trzymam kciuki za jutrzejszy kolos :).Bedzie dobrze :)
Po tym bedziesz miała zasłuzony odpoczynek i bedziesz miała czas na ćwiczonka, balsamowanie i masaże :D. Heh ale bedzie z Ciebie niezła "dupa" hehehe :).
Miśka dobijaj do 1000 bo jako pani doktor to powinnas wiedziec ze to nie zdrowie jesc mniej :P. Hehe ale sie wymądrzam :). No ale poważnie jedz ładnie 1000kcal :).
Jeśli dietka wydaje Ci sie monotonna to dorzuc cos do niej...może rybki albo chuda wedline, jakies serki, dżem, zupki, warzywa na patelnie, kurczaczka.... no sposobow milion. Może ryz z truskawkami? :D albo odrobine makaroniku z serem białym? kurka az mi slina leci :D.
Co ja jadam na śniadanka.... Hmm jadam albo pieczywo albo wase, bez masełka, przeważnie z pomidorkiem, z chuda wedlinka, z serkiem np almette, albo nakladam sobie jakiejs surowki na kanapke. Z pomidorem zeby nie była sucha to daje ketchupu -o niebo lepsze. Z jajem na twardo -tez dodaje ketchupu :D, serki homo,dżem , czasami odrobinke sałatki na kanapeczke, no kurde mozliwosci milion 8) .
"Każdego dnia muszę się przekonywać tzn sama siebie, że powoli kg za kg znikna te wszystkie fałdy ale to trudne, bo ja bym chciała już i czasem ciężko jest mi się wyobrazić szczupłą... może ja już taka musze być?" - pierniczysz jak potłuczona!!
Wcale nie musisz taka byc i nie bedziesz...wybij sobie te głupoty z głowy :!:
Mnie tez czasami nachodzą takie mysli ze dlaczego tak wygladam , ze juz bym chciała byc szczupła...ale przecież bedziemy!! Tyle lat tyłysmy wiec co to jest poł roku ?? Damy rade siostra :D.
Mam jeszcze pytanka do Ciebie ale to juz na swoim poscie zapytam :).
Buziale i trzymaj sie dzielnie :)
-
:D niezła d**a hehe :D chyba jeszcze nigdy w ten sposób nie myślałam :shock:
Już po zaliczeniu, tylko że wyniki w piątek :?
Przez to wszystko ćwiczeń dzisiaj nie było...jeszcze :D
ale chyba zrobie "siłowe" na mięśnie troche, a nie fat burning...to jutro :D
Na jedzenie to za bardzo czasu nie miałam, tatuś mi kupił krokiety i pieczona pierś z kurczaka, byłz siebie tak bardzo dumny, że "zrobił " mi obiad, że aż zjadłam jednego i kawałek piersi...ale napewno zmieściłam sie w limicie, więc nie ma co narzekać :D A zawsze to jakas odmiana... No była tez dobra suróweczka z kapustki itp ( zaczynam wszystko zdrabniać jak w tej reklamie heyah 8) )
Dzieki Izulka za propozycje śniadań :) napewno skorzystam
Tak wiem, że czaem nie mówie sensownie w Twojej wersji piernicze jak potłuczona ( podoba mi się to określenie :D ) 8) :D
Ja juz raz schudłam do 64 kg, ale oczywiście wszystko ........wzieli :twisted: Właściwie to ja nie wiem czy chcę ważyć 56 ...może bedzie mi pasowac np 59 :wink: no zobaczymy :D
Wiesz co postanowiłam zważyć się w sobotę :) (chyba najwyższy czas :? ) tak jak Ty... bedziemy razem czekać co tydzień na ten dzień :lol:
mam małego stresa, ale raz kozie smierć...
Dobra to ja idę poćwiczyć :D
-
hej Dupcia :D ;)
Patrz wyżej :arrow: najwyższy czas zacząć tak myslec 8) bo już za chwileczke bo juz za momencik beda z nas dupcie ze hoho :D.
Mam nadzieje ze zaliczenie poszło super :)Trzymałam mocno kciuki :).
Jak tam po cwiczonkach?? ja dzis wymiekałam :D dziewczyna zrobiła nam taką godzine ćwiczen ze wyszłam cała mokra :!: kosmos :D. Przynajmniej waga poleci w doł :).
hehe widze że tatus sie stara :).... no pieknie pieknie :). wporządusiu :D hehe fajne te reklamy.
Kurcze fajnie że udało Ci sie kiedys zejsc do 64..ale wszystko przed nami :) uda sie :!: Tylko musimy pamietac by nie zepsuc tego jak juz osiagniemy idealna wage i figure...ja raz ważyłam 58 kg hah jak cudownie sie wtedy czułam....ale musiałam byc szczupła :D. No ale niestety tak jak wiele osob zaczełam obzerac sie :( i zmarnowałam to.
Super ze przyłączyłas sie ze mna do sobotniego ważenia...napewno sie miło rozczarujesz... a ja znow bede musiała Cie gonic :D. Ahh nawet bardoz mi sie podoba ten pomysł- małej rywalizacji :D. Oczywiscie nie za wszelka cene :roll:
Buziaczki
-
Hej :)
Zalicznie...nie wiem ,wyniki jutro :?
Cwiczonka i w ogóle cały rytuał dzisiaj super :) Ogólnie dzień udany
Na obiad same surówki, po 17 już nic... wcześniej jogurcik light i jakoś idzie
Boje sie jutra, boje sie soboty...w ogóle jestem bardzo strachliwa :shock:
Własnie wróciłam z klubu i z kina...film był cudowny, a na piwko nie dałam się namówić (ach gdyby nie miało tyle kalorii :? )
Zmęczyło mnie to wszystko dzisiaj, ide lulu :)
Słodkich snów :*
-
hej :)
czekam na wyniki tego kolosa...napisz mi koniecznie :)
Widze ze pieknie sie trzymasz, dietka, cwiczonka i balsamowanie :).
Misia nie boj sie soboty...trzymamy sie razem :). Ja też sie troszke obawiam...ale
-