-
No nie, źle się wyraziłam :D . Wieszaków mam pełno w szafie, nie potrzebuję byc kolejnym do kolekcji :D . Poza tym głodówka w ostrym wydaniu to głupota i wyniszczanie organizmu, więc na pewno się w nic takiego nie wpakuję. A i za bardzo lubię jedzenie, żeby się doprowadzić do głodówki :wink:
Przy wzroście 164 chciałabym ważyć 60 kg. To spokojnie w normie i to w jej górnej granicy. Nawet cel - 60 kg - to chyba dla mnie zbyt ambitnie. Powinnam zostać przy 65 kg. Ale zobaczymy... Kto wie? :wink: .
Wiesz, chodzi mi po prostu o to, żeby się UDAŁO. Nie chcę stawiać sobie wymagań, których nie jestem w stanie wykonać. Nawet jeśli spalę w danym dniu tylko 200 kcal więcej niż zjem to i tak się cieszę, bo to oznacza krok w dobrym kierunku. Na pewno nie będę chudła szybciej niż 2 kilo w miesiąc - to moje absolutne maksimum, a pewnie w praktyce będzie jeszcze wolniej. Ale to nic nie szkodzi. Ważne żeby w końcu coś zmienić...
-
coccinellette jestem pełna podziwu :) ostatnio na forum pojawiały sie osoby z troszke innym podejściem do odchudzania (oczywiście nie obrażając ich), a tu widze profesjonalne przygotowanie :wink: bardzo dobrze, że nie chcesz stosować głodówek i innego typu świńst w odchudzaniu :) trzymam kciuki :)
-
Skierko!
Profesjonalne podejście to pewnie może nie, ale trochę oleju w głowie trzeba mieć i nie załatwiać się na cacy, często z nieodwracalnymi skutkami. Choć w moim przypadku rezygnacja z głodówek to akurat żadne wyrzeczenie :wink: . Oczywiście nie chcę podchodzić do odchudzania radykalnie, ale nawet gdybym chciała to by mi nie wyszło :lol:
-
Witaj Agniesiu, co ja widze spadłas mi kochana na druga stronke wiec podnosze
-
niunia dzięki :)
jeju ale jestem dumna i zadowolona :) wczoraj był super dzień, nie dość że waga pokazała, że znów jest mniej to w siatke wygraliśmy i w piłke nożną i jeszcze na dodatek w Sopocie super było (moja faworytka super sobie poradziła i pewnie wygra :) ) wspaniały dzień :)
a dziś od rana zabiegana jestem, byłam już na rynku po warzywka na obiadek, teraz właśnie tworze w kuchni, a potem na rowerek i ćwiczonka a wieczorkiem trzeba sie do szkoły przygotować i obejrzeć wyniki Sopotu :) jakaś taka pełna energii jestem :):)
-
Skierko widze , ze Tobie dieta idzie swietnie :) 8 kilo w tak krotkim czasie super :)
Ja tez bym tak chciała
Wlasnie dorwałam sie do kompa zeby tylko nie jesc i odwrocic uwage od jedzenia :cry:
pozdrawiam cieplutko
-
-
Skierko, i ja cieszę się z tych 8kg :) . juz wiem,co to znaczy radosc z utraty chocby kilograma :) .
duzo radosci dzisiaj i energii zyczę, a propos, kim była Twoja faworytka w Sopocie? :)
-
hmm... moja faworytka to Virgin i "Znak pokoju" :)
dzięki za dobre słowo :) i również gratuluje :P
-
Witaj
Kochana Cos do nas nie piszesz , bo spadłas na 2 stronke :) Wiec ja Cie podciągam do gory
i zyczeCi milego dietkowania