Dzien Dobry,
fajnie, ze to nie tylko ja mam problemy z zalogowniem sie. Tez na poczatku w takim razie sie przedstawie - to ja Atena (czyli Aneta)
Tak jak obiecalam bede zagladac codziennie, ale w domu nie za bardzo mam mozliwosc wiec n ie wiem jak to bedzie w weekendy (moge tylko przez GPRS a to troche drogo i wolno)
Ale z drugiej strony to wlasnie weekendu najbardziej sie obawiam
Zazwyczaj w dni robocze udawala mi sie kazda dieta i weekend niweczyl wszystko. Po prostu za duzo czasu i pokus.
Jak Wy radzicie sobie w weekendy? Czy tez jest Wam trudniej?
Ja chyba rusze 4 litery i pojde na joge i moze to powstrzyma mnie od odstepstw od diety
A jak narazie jest dobrze. 2,5 kg od wtorku na Cambridge. Podobno to glownie woda (ale uzupelniam, ok 3 l dziennie)
Co ciekawe wcale nie jestem glodna, gorzej z psychika.
Nagle wszystko mi pachnie wiec mezowi kazalam jesc gdy nie ma mnie w domu :wink: Nie otwieram w ogole lodowki ani szafek z jedzeniem.
W TV wydaje mi sie ze ciagle mowia o jedzeniu....
No nic, musze to przetrwac. Postanowilam sobie, ze poki naprawde glod nie da sie we znaki to nie zrobie zadnych odtspstw od diety - jeszcze "tylko" 16 dni....
Atena/Aneta
PS. Fajne z Was Babki i juz nie dlugo wszystkie bedziemy (znowu) laskami
BTW - w jakim czasie przewidujecie osiagnac swoja wymarzona wage?