Witam w czwartek 13-go :-)
Kochane,
cos nikt nie zaglada juz tutaj :( Czyzbyscie juz wszystkie pozbyly sie tych 20 i wiecej?
Ja mam dzisiaj wreszcie dobry humor i moge pisac bez ryzyka psucia innym nastroju :D
Na poczatek wiec powiem Wam ze zostalo mi juz "tylko" 13 kg do zrzucenia !!! :D :D :D
Waga pokazala 73 kg, odchudzanie zaczelam rowno miesiac temu od 80 kg wiec poszlo mi calkiem, calkiem niezle (ale skromna :wink: )
Wiem, ze teraz bedzie gorzej = wolniej, ale bede cierpliwa
Faktycznie, tak jak wiele dziewczyn wczesniej to pisalo jest TYYYYLE zdrowych, lekkich i pysznych rzeczy do jedzenia, ze naprawde mozna na dobre zmienic swoje nawyki zywieniowe.
Ja i tak zawsze jadlam glownie warzywa, miesa od paru lat nie jem w ogole wiec moja zguba bylo raczej pozne jedzenie, spaghetti jako podstawa wyzywienia, od czasu rzucenia palenia slodycze, duzo sokow i slodkich owocow
Teraz, po totalnym wyeliminowaniu bialego cukru, bialego pieczywa, slodkich sokow, smazonych i panierowanych rybek i... piwa oraz kontrolowaniu godzin jedzenia powinno sie udac.
By sobie pomoc zweryfikowalam swoja wymarzona wage - powinnam zmienic nicka :) Doszlam do wniosku, ze 60 kg mi zupelnie wystarczy - w koncu mam juz swoje lata i nie moge (nie musze?) wazyc tyle ile pare lat temu (z 10)
A jak Wam idzie? Anekk, Szane, Bogota, Niezapominajka i inne dzielne Kolezanki? Jonka - mam nadzieje, ze pierwsze ubytki na wadze zmotywowaly Cie :)
Odezwijcie sie....
Pozdrawiam cieplutko
Aneta