-
Witam!!
Witajcie!!
Jestem tu po raz kolejny (taki nasz los) :-).
Przyznaję, zawsze byłam grubaśna, walczyłam wszystkimi metodami, wygrałam.Udało mi się sporo schudnąć i utrzymać wagę (około 2 lat)...wtedy tu bywałam...jeszcze na grubasach :-).
Potem zaszłam w ciążę, rzuciłam palenie i urodziłam dwóch cudownych chłopców (5 miesięcy temu) :lol: .Nadwaga wróciła...skończyłam karmić i biorę się za siebie.
160cm wzrostu, 75kg...a było już 62...i wtedy czułam się wspaniale.Teraz wystarczy 65 kg i będę usatysfakcjonowana.
Pozdrawiam wszystkich walczących :D
Paulina
-
Wiatj Sulo
Fajnie, że do nas wróciłaś. Gratuluję fajnych chłopaków :) Mam ndzieję, że masz jakiś plan na odchudzanie? Wiesz juz jaką dietę będziesz stosowała?
Pozdrawiam cieplutko :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...755/weight.png
-
mój plan :-)
Jeju, pewnie Was to zdziwi,,,,ale nie 1000 czy 1200kal.
Znalazłam ostatnio pomysł na "prostą dietę" i postanowiłam zaeksperymentować.Dwa tygodnie mnie nie zbawią , przez ten czas sprawdzę czy to działa :-).Jeżeli nie...witajcie warzywka, suróweczki i liczenie kalorii.
Założenie jest takie,że można jest wszystko (no oczywiście bez przesady) w ograniczonych ilościach.W ciągu dnia je się 3 posiłki (wbrew ogólnym zaleceniom innych diet) z tego samego talerza.Nie można zjeść więcej niż zmieści się na talerzu....za to można na nim położyć to, na co ma się ochotę.Trzeba mieć ciut zdrowego rozsądku :roll:
Je się pomiędzy 6-18, potem nic.
Ja trzeci dzień na tym wynalazku i chyba spadło z pół kg (bez bólu i wyrzeczeń).
Np. dzisiaj na śniadanie o 7.00:
Kawa z mlekiem 0,5%
Pół talerza bobu (może trochę mniej)
grahamka z pomidorem, kilka fistaszków
Obiad 12.30:
4 parówki cienkie cielęce,
pomidor,dwie kromki chleba razowego
Uwaga !!!Danio waniliowy
na kolację (około)17.30 zjem już tylko razowy chleb +warzywa...później nic.
Podoba mi się to,że jak będę miała na coś ochotę, to mogę położyć na talerz (zobaczyć czy się zmieści...hihi) i nie liczyć kalorii.
Jutro przychodzą do nas znajomi i pewnie zrobię coś pysznego (mam zamiar zjeść to w ramach kolacji-około 17.30)
Wieczorem cienka herbatka i woda
Powiem szczerze...mam nadzieję,że to działa...bo nie mam czasu gotować i nawet na wyszuklane zakupy brakuje mi sił i czasu.
www.prostadieta.pl
Obliczyłam (tak na wszelki wypadek :oops: ),że do tej pory zjadłam 1140kal...więc nawet jak zjem jeszcze tę kolacje nie będzie źle....tym bardziej,że na efekty mogę poczekać.Żeby tylko nie bolało :-)
-
Chyba gdzieś czytałam o takiej diecie :) Nie znam nikogo kto stosuje taka dietę?!
Sama sprawdzisz, czy ta dieta jest dla Ciebie. Jeśli nie przyniesie efektu - zmienisz na inną.
Życzę Ci powodzenia i wytrałości. Będzie Ci bardzo potzebna. A myślałaś o jakiejś formie ruchu? Wtedy szybciej się chudnie. Na forum znajdziesz wsparcie, dobre rady.I wszystko to co będzie Ci potrzebne :) Walcz i pisz jak Ci idzie :) I spraw sobie suwaczek.
Pozdrawiam cieplutko :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...755/weight.png
-
ruch
Tak, kiedyś biegałam na fitness i inne cuda...wiem , aktwywnosc robi cuda!!!
Teraz mam dwoje małych dzieci (po 6 m), nie mam samochodu i pozostają spacerki...tych to po 2-3 h dziennie.Dzwiganie ciężarów (około 10kg na rękę) też jest ostatnio moją ulubioną dyscypliną :-)
pozdrawiam sula
Jak założyć suwaczek?
-
Witaj Paulino!
Jak tam Twoje dietkowanie? Mam nadzieję, że nadal walczysz i nie poddajesz się.
Napisz jak Ci idzie :)
Pozdrawiam cieplutko :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...fc1/weight.png
-
Kiepsko :-(
No ale właśnie dzwoniłam do męża żeby kupił składniki na prezydencką i od jutra :-) zaczynamy (razem).Jednak Prosta dieta nie wyszła i może jest dobra, ale tylko dla tych, którzy mają silną wolę :roll: . 18.09 mam chrzciny moich bliźniaków i wkońcu chciałabym kupić sobie coś extra....dobra motywacja :-).Do tego mam tyle ciuchów sprzed ciąży...żal patrzeć!!!
Do roboty!!!
Pozdrawiam
dzięki za zainteresowanie
sula
-
Masz fajnego męza , ktory chce sie z Tobą odchudzac i to jeszcze na zupie prezydenckiej :)
Mojemy tez by sie przydało zrzucic ze 20 kg no ale nic go nie mobilizuje a nawet mnie zniechęca :)
Pozdrawiam
-
Na prezydenckiej...
Cześć wszystkim!!
Nie jest źle, czyli nie jestem bardzo głodna...tylko waga stoi i nie chce ruszyć!!!Dziwne!!Jesteśmy twardzi (ja i mąż) i się nie dajemy, jednak miło by było zobaczyć jakiś ruch w lewą stronę... :lol: ...a tu nic.Gdyby to było takie proste....
Pozdrawiam wszystkich
sula
Rano 77kg, chcę spaść do 65 kg (czuje się dobrze),przy 60 wyglądam super, a według norm mogłabym nawet ważyć z 55kg...ale to już przesada!!! :lol:
pa
-
-
Głupie pytanie....
Co to są za punkty....? Może popełniam jakiś nietakt :-(...mam je przydzielać...jeju , nie chę być niemiła :oops:
U nas wszystko idzie dobrze...tylko nie waga :-).Trzymamy się dzielnie, dzisiaj to już 4 dzień na prezydenckiej.Wczoraj kupiłam sobie super,świetną bluzkę (za małą)...to moja ulubiona motywacja :-)
Pozdrawiam Wszystkich.
Zobaczcie moje cudaki w galerii :-)
sula
-
Heh, ja tez lubie taka motywacje! Aktualnie odchudzam sie na zbyt male spodnie :D a potem jeszcze jest pare ciuchow w kolejce!
Dolaczam sie do pytania Suli - ja tez nie wiem co to za punkty... :oops:
-
:-)
Dzięki za odwiedzinki :-).
U nas kiepściuchno.... :lol: ....tzn. waga stoi a my się nie opomiarowaliśmy :-).Trzeci dzień na zupie kapuścianej +warzywa i owoce i nic.Zero!!!Pierwszy raz tak mam.U męża też nikłe postępy...ale jemu nie mogę wytłumaczyć,że jak się człek odchudza to piwa nie pije :lol: ...no może czasami (hihi). Czuje się znacznie lżej.No nic, na ruch wagowy trza będzie dłużej poczekać.
Pozdrawiam
sula
-
Witaj Sula :!: Na pewno niedługo nastąpi spadek wagi. A co do tego piwa to chyba norma u facetów :wink:
-
Witaj Sula
waga stoi stoi a jak już ruszy to z impetem.
śliczne masz dzieciaczki
mój mąż jak pije piwko, to zawsze mi tłumaczy że to dobre na nerki no i witamin ma dużo.. :D
-
Spokojnie spokojnie :)) waga w koncu ruszy :D Tak jak u mnie :DD hihihi
Pozdrawiam caluski
-
WITAJ SULA FANIE ŻE ZDECYDOWAŁAŚ SIE NA POWRÓT !A PRZY OKAZJI GRATULACJE 2 SYNECZKÓW!!
-
Dzięki!!
Bardzo dziękuję za pocieszenie.Już się wkurzam!!I łatwo by mi było zarzucić wszystko (oczywiście nie zjadłabym białego chleba, tony cukru i tłustej kiełbasy- bo tego nie robię nawet jak nie jestem na diecie)....ale chyba od poniedziałku przejdę na 1000 bo marzy mi się ciemne pieczywko, kurczaczek i inne cuda :-).Kapuście mówię stanowczo NIE!!
Pozdrawiam
sula
-
Witaj Sulo!
Wpadłam życzyć Ci dietkowego i miłego tygodnia :) Myślę, że dieta 1000 kalorii jest dobrym pomysłem :) Ja ją stosowałm i byłam zadowolona :)
Pozdrawiam
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...406/weight.png
-
Witaj
najlepsza dieta to 1000 cal
I nie martw sie waga napewno ruszy , mowie Ci to sama zmagam sie aktualnie z tym problemem
pozdrawiam
-
Dziękuję kobitki!!
Faktycznie!Jest trudno....bo brakuje tego potwierdzenia,że to daje efekty...hmmm.
Od wczoraj na 1000, waga kuchenna stoi na środku stołu i nie ma , trzymamy się.Powiem szczerze,dawno nie liczyłam kalorii - tak z wagą w ręku i ...okazuje się,że to tak mało :-(.Trzeba się przyzwyczaić!!!
Będzie lepiej jak wrócę do pracy, nie myślę wtedy o jedzeniu.
Pozdrawiam
sula
waga / nadal 77 kg/160 cm...i chyba już nie urosnę :-)
-
Też mi się wydaje, ze jak zaczniesz pracować będzie łatwiej, ja ze względu na dietę z utęsknieniem czekam na październik :P Póki co siedzę i myśle o jedzeniu :?
-
Sula, kapuscianka i inne tego typu dietki sa nudne i na dluzsza mete nieskuteczne.
Ja na kapusciance (pare lat temu) wytrwalam zaledwie trzy dni (starannie omijajac garnek z zupa :lol: )
Tysiak gora!
-
Waga nie rusza :-)
Ale to nic!!!
Wychodzi z 1500 zamiast 1000 ale nie głoduję i czuje się super!!
Dzisiaj poprzymierzałam ubrania i widzę kolosalną różnicę :-).Wchodzę nawet w kurtkę sprzed ciąży (z lepszego okresu)...choć waże ponad 10 kilo więcej....jedna z fajniejszych koszul się dopina, a w spodnie mieszcze się.... przez te 1,5 tygodnia może będę mogła się w nich schylić :lol:
Więc pozdrawiam z uśmiechem przeogromnym.
Jeszcze raz podkreślam- waga kuchenna pozbawia złudzeń!!!
Mąż schudł 1 kilogram :-).
sula
-
hmmm...sulo...witaj wśród swoich...narazie to tyle....a wagą się nie przejmuj, przyjdzie czas i na nią :wink: ...będę tu wpadać na kontrole, także trzymaj się diety!!! hehe
-
Witaj Sulo!
Fajnie, że ciuszki zrobiły się luźniejsze :) To bardzo fajne uczucie:D Gratuluję :)
Pozdrawiam
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...406/weight.png
-
hej hej
Witam miłe Panie!
O kapuściance...kilka lat temu stosowałam namiętnie i pięknie chudłam....:-).Teraz chyba hormoniki mi poszalały...oj sama nie wiem.Co do diet....najlepsze, najbardziej trwałe efekty miałam po DC, ale teraz mąż nie pozwala- fakt, zdrowa to ona pewnie nie jest :-(.
Wczoraj znajomi wpadli z ciastem...i się skusiłam...tylko dlatego,że byłam jeszcze na minusiku i co tam,,,może do 1500 doszłam.Nie jest źle....tylko mąż się buntuje :lol:
Dzisiaj zaś ja wychodzę (szkoda,że sama)...ale już obiecuję poprawę.
I tak jest nieżle...po ciąży "tylko" 10 kg, do najniższej wagi 15.Wszystko się da jeszcze naprawić.
Pozdrawiam
sula
-
Witaj
Kochana to tylko kwestia czasu i bedziesz wyglądac jeszcze lepiej niz przed ciaza :)
pozdrawiam
-
kilo mniej :-)
Doczekałam się!!!
Walczymy dalej, ale pozbawiam się złudzeń....na chrzciny muszę sobie coś kupić...do starych (aczkolwiek fajnych) ubrań brakuje mi minimum ze 3-4 kg :-(.
Nie chałam nic kupować, żeby nie swierdzić...a jest ok, mam fajne ubrania i wyglądam nieźle....no dobra, w tamtych wyglądałabym lepiej :-)...tego muszę się trzymać.
pa
sula
-
Depresja!!!
No i mam kryzys :
Po pierwsze jesień- zmiana garderoby,po drugie Chrzciny w niedzielę a ja zaledwie kilo mniej, po trzecie w listopadzie wracam do pracy (połączenie punktu pierwszego z drugim).
Jeju, czy macie tak dziewczyny???
Ja wczoraj poszłam połazić po sklepach i wróciłam z rykiem ...
Po pierwsze- rzeczy w numerze min 44 są dla mnie nowością :-(, po drugie...są cholernie drogie (jeżeli są jakieś fajne promocje, to nie ma takiej rozmiarówki), po trzecie...żal mi wydać tych pieniędzy,,,bo nie mam zamiaru długo użytkować tej numeracji...a okazuje się,że nie mam się kompletnmie w co ubrać...ani do pracy ani na chrzciny...
Olaboga ale mnie dopadło.
Z dietą super, tylko waga stoi (no, ale skoro ostatnio ruszyła, to teraz gdzieś dopiero drgnie za 2 tyg ).
Może to przez pogodę......ehhhh.
Pozdrawiam
-
Sula cześć :)
Nie wpadaj w panikę, waga w końcu drgnie :) Heh mamy podobny wzrost i na nas każdy kilogram powyżej 70 wygląda baaaardzo źle, więc czuję ten sam ból co Ty :( Ale jak zaciśniemy zęby to nam się uda, no nie? :)
Trzymaj się i nie upadaj na duchu :D
-
Witaj!
Dobrze to ujełaś...każdy kilogram :-), a najlepsze jest to,że jak ważyłam 67-68 to myślałam,że jestem mega gruba :-).Hehehehe.Teraz patrze na te wszystkie spodnie....takie chudzinki :-).
Dobrze,że mam super chłopa.Nie wiem czy dałabym rade bez jego wsparcia...ehhh.
Marudzę, wiem.
Kiepski biorytm pewnie.
sula
-
A marudź sobie, marudź :) Jeśli tylko Ci to w czymś pomoże, to czemu nie :D
Ja nawet jak kiedyś ważyłam 55 kg to marudziłam, że jestem strasznie gruba. Hyhy... Teraz się zastanawiam, jak ja właziłam w te wąziutkie dżiny ;) Ale kiedy w zeszłym roku ważyłam tak między 68-67 to czułam się o niebo lepiej i nie miałam tego drastycznego wrażenia, że ciągnę za sobą sofę (czyt. biodra) :) A teraz marzy mi się, żeby znowu włazić w 40 bez problemu, czego i Tobię życzę :D A potem to już rozmiary z 3 z przodu na nas czekają, w sklepach i szafach :)
-
Witaj kochana :DDD
Super chlop to podstawa :D
Ja bez mojego bym zginela :D Teraz i 7 lat temu jak byl tylko przyjacielem moim roowniez :D Dzis mam dzien pt. "Ciesz sie tym co masz, bo masz wiele" :D
-
:-)
Miło,że piszecie dziewczynki.
Już znacznie lepiej, za to bardziej ospale.Pogoda jest fatalna....chyba nawet na spacer nie wyjdziemy.
Wczoraj byłam na zakupach i nici, w 44 się nie dopinam, a na tyłku wisi...ehhh.Dałam za wygraną.Chrzciny będą na luzie- bardziej mój styl.Nie będę się napinała,żeby zapiąć się w garnitur, a co mi tam.Do tego założyłabym taki ciuch może jeszcze jeden raz- nie lubie bardzo takich strojów.
Z dietą spokojnie, teraz to mi się już nigdzie nie spieszy...byle do przodu :-)
Pozdrowionka
sula
-
Hej Sula :)
Miłego dnia :) Z takim podejście "z dietą spokojnie" pewnie więcej osiągniesz niż z huuuurrrraaa byle szybciej do celu ;)
Pozdrawiam trochę deszczowo, ale radośnie :)
-
Przepraszam,że nie odpisuje.Przed chrzcinami mamy małe zamieszanie, choć i tak impra w knajpie....ale zawsze
pa
sula
-
życze udanych chrzcin a ciuchem nie ma co sie tak przejmować :D :D ja też znam ten ból kiedy przychodzi do kupowania spodni a nic na mnie nie wchodzi - ale trudno się mówi :D :D
-
Cześć babiełki!
U mnie zamieszanie na całego i jakoś wszystko się rypło :-(.Teraz przeprowadzka, potem brak netu przez kilka dni.Wrócę, postaram się jak najszybciej :-).
sula