-
witam...
dziewczyny dawno mnie nie było...ale mam kołowrotek..mąż stracił prace ..ja znalazla...do tego szkol....wykłady...dzieci....:(jestem zła na siebie bo nadal nie ćwicze...moja waga stanęła w miejscu..i albo jest 96albo 97...zalezy od dnia......chyba ja juz nie schudne:(
-
Witam wszystkie...forumowiczki...wrocilam do Was...mam nadzieję ze mi się uda...przerwalam diete..miałam calkowite załamanie..oczywiscie przytyłam 2 kg..trudno...załamuje mnnie to...ale postanowiłam..ze bede..walczyc...PROSZE TYLKO O WSPARCIE..I RADY,,,,duzo ostatnio przeszlam...mąż stracil pracę..ja znalazłam sezonową...synek mial operacje na przepukline..wszystko sie zawaliło...a ja jestem z tych osób niestety co jak mają stres to jedza :oops: :oops: :oops: :oops:
od jutra zaczyna 1000kcl mam nadzieje ze dam rade.....dzis juz nic nie zjem...zreszta juz pewne mam z 300tysiaczki..niestety...PRZEPRASZAM WAS WSZYSTKIE ZE ZAWIODŁAM...ALE PRAGNE SCHUDNĄĆ..I WIEM ZE TEGO DOKONAM W KONCU PRZY WASZEJ POMOCY
-
nikogo nie zwwiodłas - moze tylko siebie. teraz weźmiesz się znów do roboty i na pewno ci się uda :) a z zajadaniem stresów to jest tak że na stresy to i tak nie pomoże, na sytuację też nie - chyba tylko tak mozemy sobie to tłumaczyć :) witaj znów na słusznej drodze :)