Świetny wątek ! Też uważam, ze powinien byc przyklejony. Ale mówiąc szczerze troche mnie podłamał... szczególnie ten pierwszy post o kaloryczności.
http://www.kolobok.us/smiles/he_and_...impossible.gif
Ja postawiłam na diete 1000 kcal opartą na takich produktach jak wszelkie świerze warzywa, owoce, ryby, chudy nabiał, płatki owsiane. Weliminowałam mięso, ziemniaki, makarony, chleb, słodycze. I oczywiście obróbka terminczna to tylko gotowanie/duszenie ewentualnie grill. Zaczęłam sporo ćwiczyć...tzn sporo jak na mnie, gdyż praktycznie nigdy się nie ruszałam: 4 razy w tygodniu chodze na fitness i 2 razy na basen. Nie wiem czy to dużo czy mało...i nie wiem jak powinnam proporcjonalnie zwiększyć kalorycznośc...o ile w ogóle powinnam. Tak na marginesie to jakoś nie czuje się specjalnie głodna. Ale jeśli ktoś posłuży dobrą radą, to będe bardzo wdzięczna.