-
Jestem w tej chwili w super nastroju, bo mój mąż dostał dziś pieniadze, na które od jakiegoś czasu czekał i za tydzień w Seattle możemy sobie pozwolić na jakieś zakupy :)
Byliśmy dziś rano na kolejnym kilkugodzinnym spacerze (razem z mężem, na ten poprzedni poszłam sama), mam dla Was dużo zdjęć, które niebawem pozostawiam na wąteczkach :) Tu jest tak ślicznie i kolorowo, że pomimo deszczu (a dziś w pewnym momencie solidnie zmokłam i mam nadzieję, że tego nie odchoruję) tak się garne na te spacery, bo chcę tą kolorową jesień zgarniać obydwoma łapkami (i obiektywem), dopóki jeszcze trwa :)
Dietkowo dziś było 1253 kcal, ale będzie mały kieliszek czerwonego wina (taki za 90 kcal) by celebrować w/w napływ gotówki. Herbaty było ok. 1,7 l czerwonej i ok. 0,7 l zielonej, może jeszcze będzie więcej.
Usiaczku - No niestety chyba zgniłaby ta pietrucha. A mężowi o futerku śpiewaj, pewnie :)
Belluś - przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz, którą potrafi po polsku powiedzieć mój mąż: "Dzień dobry. Jestem Joshuś. Jestem fajny i silny jak Arnold" :) A fotka faktycznie śliczna, dziękuję :)
Flakonko - ja wiem, że oni jakoś musieli tą natke wyhodować, ale pewnie korzeń uważają za część nieużyteczną i wywalają (gdybym tak wiedziała, gdzie). A herbatę uwielbiam, zwłaszcza o tak zimnej porze roku i po prostu latam co chwilę do kibelka :)
Skierko, Gagusiu, Lunko, Ajaczko - dzięki za odwiedzinki :)
Emkrusiu - z tą pracą dalej nic nie wiadomo :(
Teraz idę farbować włosy i zaraz potem Was poodwiedzam :)
-
Hi Triskellku, a naucz Ty więcej tego mężusia takich sympatycznych zdanek. To musi świetnie brzmieć, jak mówi taką lekko łamaną polszczyzną te zdanka. :P Czekamy, jak wrócisz po farbowaniu włoasków, czekamy. :wink: A kilkugodzinnych spacerków po prostu pozytywnie zazdroszczę. :wink: A nie można by Ci podesłać samych nasion, chyba tą pietruszkę się najpierw z jakiś nasion wysiewa?
-
Triskellku udanych zakupów życze i udanego kształcenia mężusia w naszym pięknym polskim języku :wink: jak miałam w domu dziewczyne z Francji, starałam się ją nauczyć różnicy między słowem wódka a woda ale jakoś mi to nie wychodziło, bo jak poszła kupić wode do sklepu to wróciła z butelką luksusowej :lol:
-
No i okazuje się, że mąż chce jakis film ze mną obejrzeć, więc chyba dopiero jutro wieczorem na Wasze wątki powchodzę.
Na razie zostawiam Was więc z paroma zdjęciami dzisiejszej Trini:
http://i29.photobucket.com/albums/c2...utumn/af95.jpg
Nie wiem czemu, ale to jest moje ulubione, aż musiałąm zapytać męża "Czy ja tak naprawdę wyglądam, czy tylko na tym zdjęciu?":
http://i29.photobucket.com/albums/c2...utumn/6e08.jpg
No i jeszcze kilka z .... hmmm... listkiem, takim malutkim listeczkiem:
http://i29.photobucket.com/albums/c2...utumn/6ecc.jpg
http://i29.photobucket.com/albums/c2...utumn/f645.jpg
http://i29.photobucket.com/albums/c2...utumn/fd6d.jpg
http://i29.photobucket.com/albums/c2...utumn/2f5a.jpg
Do jutra, kochane :)
-
no no no co za laska :wink: super zdjątka, wyglądasz olśniewająco :) z każdego Twojego zdjątka bije ogromne ciepło :) aż mi sie lepiej na serduchu zrobiło :):) miłego oglądania filmów z mężem :):)
-
Dziękujemy za tą dawkę mobilizacji, wspaniale wyglądasz i aż się chce podążać Twoimi śladami. Kurde Triskellku, co ja piszę, Ty wyglądasz ... rewelacyjnie!!! :P :P :P :P :P :P
Buziloce i do jutra. :P
-
Wiem, że już pewnie oglądasz film, ale bardzo Ci dziękuję za zdjęcie małej Triskellki (i co by tu nie mówić, ale te mikołaje takie mają lubieżne minki :lol: ) i za zdjęcie pajączka. Więcej już jutro!
-
wyglądasz OLŚNIEWAJĄCO :!: :!: :!: :!: :!: wszelkie dalsze odchudzania sa zbędne :) chyba ze chcesz zniknąć :P naprawdę pięknie wyglądasz i boski gorset :) tylko czy ty tam nie zamarzłas nam :roll: :roll: :roll: :roll:
-
triss.. ta pietruszka o ktorej piszesz...to specjalna odmiana pietruszki naciowej... rosnie tak ze ma malutki korzonek.... za to "piuropusz" duuuuzy bardzo mozna ja spokojnie zostwic na dzialce np. na zime.. jest zimnolubna i pozostaje wtedy naturalnie "zamrozona".. a trzyma kolor i smak bardzo dlugo.. bedac pol roku w danii jeszcze w lutym szlam do ogrodka narwac zeby dodac do dresingu , bo sos ma z nia niepowtarzalny kolor i smak
...osobiscie ja uwielbiam i kupuje zawsze jak sie na nia natkne... ale zadko sie natykam-niestetym bo sos z ta pietruszka wychodzi super... szczegolnie do ryb
ale nie tylko...
mysle ze nie pozostaje nic innego jak zakup nasione w kraju i wyhodowanie w skrzynce na oknie "normalnej" pietruszki...
//buziol
-
Triss Gaaga mnie ubiegła to samo chciałam napisać , to odmiana pietruszki naciowej którą można chodować w doniczce ja mam na balkonie, bo natkę uwielbia, jak chcesz to wyślę ci nasionka, tylko przyślij adres na priv.
zdjęcia jak zawsze fajne, widziałam małego gryzonia u Belli - extra strój.
a to przyłapanea przeze mnie wiewiórka warszawska
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto.../8464730_d.jpg