Czesc Triskell :!:
Zycze milego weekendu i uciekam dalej korzystajac z okazji,ze dzisiaj mam wiecej czasu na buszowanie po diecie.pl. Pozniej musze wreszcie zrobic porzadek w domu :D
Fajny ten test mialas.Tez bym taki chciala :)
Pozdrawiam.Aga
Wersja do druku
Czesc Triskell :!:
Zycze milego weekendu i uciekam dalej korzystajac z okazji,ze dzisiaj mam wiecej czasu na buszowanie po diecie.pl. Pozniej musze wreszcie zrobic porzadek w domu :D
Fajny ten test mialas.Tez bym taki chciala :)
Pozdrawiam.Aga
Cześć Triss,
na tłuszczu się nie znam, niespecjalnie mnie to interesowało (jak na razie). popatrywałem sobie na kulturystów, którzy chwalą się, ile to procent tłuszczu (w dół) skrywają te ich napakowane cielska i w duchu się podśmiewałem. jak się zapiszę na siłownię, będę miał dobry - bo stale obecny - obiekt do chichrania: sam siebie 8)
ale jak tak coś tam mi piszesz na moim wątku, rozumiem w czym rzecz: jestem tylko ciekaw, jaką to tabliczkę czekolady 8) postawiłaś sobie przed nosem, coby nie było za łatwo.
Federal Way? hahahahahahahahaha! Na razie w Polsce "Droga Federalna" to była tylko Republika Niemiec :D :D :D
baw się dobrze, jak bedziesz popijać coś ciekawego i dającego fajnie po kościach (marzy mi się ten absynt!) to pisz
MAXicho
trimiu na tych pomiarach ja też się nie znam ale na zdjęciach widać że zdecydowanie ten Pan się pomylił :wink: ja myślę że ty masz samą skórę i kości :lol:
miłego weekendu :D
Witaj Tris...
Przezyłam w swoim zyciu wieeeele badań i testów, ale ten który Ty przeszłaś to :shock: No ale za to jakie ładniutkie wyniki :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: W ogóle super z Ciebie babeczka 8)
Pozdrawiam i zycze pełnej słońca soboty :twisted:
Triskell - dzięki za kawkę na "trzydziestkach" :lol:
Mam wagę z pomiarem tłuszczu ...
Wyniki mam takie :
173 cm wzrostu
65 kg wagi
27% tłuszczu wg. mojej wagi
30% tłuszczy wg. My body comp
Wymiary (zwłaszcza talia) mam większe niż Ty :shock: Jedynie mniej mam w obwodzie uda ...
W instrukcji do wagi jest tabelka : 22-30 - to norma u kobiet powyżej 35 roku życia .
Może coś Ci to rozjaśni ...
Abutko, bardzo dziękuję, to mi dużo rozjaśniło :)
Martwiłam się, bo któraś z dziewczyn napisała, że norma to 20-25%, więc że ja z moim 26.9 mam niewiele powyżej. To miało zabrzmieć pocieszająco i tak pewnie zabrzmiałoby, gdybym miała lekką nadwagę. To by było OK, pomyślałabym, że jak stracę nadwyżkę wagową, to i te % stracę. Tylko że ja wagowo i według BMI mieszczę się już w normie i dlatego się przestraszyłam i miałam myśli typu "Jeśli wagę mam w normie a tłuszczu za dużo, to co robiłam źle podczas odchudzania? Spalałam mięśnie zamiast tłuszczu??? :shock: " Odetchnęłam więc z ulgą, że jednak i tłuszczowo jestem w normie. Bo nie wiem, czy nie wolałabym nie zrzucić kilogramów wcale raczej niż zrzucić je nierozsądnie, z mięśni :)
Kończący się właśnie piątek 13-go zaczął się u mnie bardzo niemiło. Wczoraj w nocy robiłam pranie, pralnię mamy w osobnym pomieszczeniu, od jakiegoś czasu zamek się zacinał a wczoraj był wymontowany, pewnie do wymiany. No i dzisiaj rano odkryłam, że ktoś nam z prania ukradł co najmniej 2 rzeczy: spodnie mojego męża i moją ulubioną mini-spódniczkę, w której ostatnio ciągle chodziłam. Wiem, że to tylko przedmiot, ale strasznie smutno mi się zrobiło. Mój mąż napisał do złodzieja list, po którym każdego ruszyłoby sumienie, ale pewnie ukradł to jakiś bezdomny, który nawet tej kartki nie zobaczy :( I nawet nie mam świadomości, że bezdomnego moje ciuchy ogrzeją, bo spódniczka króciutka. Kupiłam ją niedługo po przyjeździe tutaj, teraz już takich w tym sklepie nie ma, nikt również nie sprzedaje ich na eBay (dziś sprawdzałam).
Na szczęście udany wyjazd do polskiego sklepu (skąd przywiozłam sobie twaróg, kefir, pełno wędlin typu polędwicowego i butelkę pysznego gruzińskiego wina, które jest już wspomnieniem) i rozmowa przez telefon z Izarką, Lunką i Agnimi zdecydowanie poprawiły mi humor :)
Mocno Was ściskam i idę męża dopieszczać :wink:
No to piątek 13-tego nie był najweselszym dniem ...
Ja też spędziłam go nie najciekawiej ... jedynym promyczkiem było uszycie mojemu Bartkowi stroju na zabawę karnawałową - uszyliśmy strój smoka ze starego szarego płaszcza mojej mamy i kawałka żółtej serwety in spe - która to serwetą raczej już nie zostanie ... Bartek był zachwycony - a i ja poczułam się trochę lepiej - jako że sprostałam wyimaginowanej postaci Idealnej Mamy - której przeważnie do pięt nie dorastam - z braku czasu ... i cierpliwości ...
Wieczorem będę musiała za to ułagodzić naburmuszonego męża - który musiał dziś na tę zabawę wraz z dziećmi się udać ...
A ja zostałam w domu ... sama ...czym naprawdę bardzo się cieszę ... uff ... nawet jeżeli skończy się to praniem, sprzątaniem i gotowaniem ...
:D WITAJ :D MUSI CI BYC SMUTNO :?: JA TEZ MAM TAKIE CIUSZKI ,KTORE BARDZO LUBIE :!: TRZYMAJ SIE CIEPLUTKO :D
http://imagecache2.allposters.com/im...D/CB009416.jpg
Buziaki dla zasmuconej Trini !
A swoją drogą ciekawe jak złodziej wygląda w tej mini spódniczce?
Bardzo nieładnie !
http://www.kartki.bej.pl/kartki/joan...estes_duza.jpg
Triskelko kochana.
Podzielam zdanie dziewczyn, test okropny ;) a tłuszcz - ja na Twoich zdjęciach żadnego tłuszczu nie widzę, a w końcu nie liczą się liczby, tylko to jak wyglądasz i jak się czujesz, prawda? A chyba jesteś zadowolona z tego, co widzisz w lustrze. Ja bym była ;)
No głupia rzecz z tą spódniczką i spodniami.. ale za to masz pretekst, żeby kupić sobie nową ;) a to już jakiś plus..
Buuuuziaki dla Ciebie i życzę miłego weekendu!
C.