-
WItaj Triniu!
To ja tez moge byc twoim kroliczkiem doswiadczalnym :)
A karteczke to tez bym chetnie otrzymala z tak pieknego miejsca jak Grand Canyon choc zastanawiam się czy nie ładniejsze beda twoje fotki :)
Do szamania mozesz jeszcze wziąść wszystko co jest w zamkniętym pojemniku (plastikowym i szklanym), ma odpowiednio długą date przydatrnosci i nie stoi w sklepie w lodówce :) Np. mleko pok→ nie otwarte wcele nie musi stac w lodówce ;)
Zreszta na większosci opakowań powinny byc podane warunki przechowywania.
Eh zazdroszcze tych przygotowan :) tym bardziej ze w tym roku moj urlop taki nie bardzo wyszedl :(
Pozdrawiam
-
Widze Triskiellku ze wyjazd coraz blizej .Napewno wrocisz z pelnymi wrazen opowiadaniami dla nas.
Ja widzialam zdjecia dzieci z pracy ktore wyjechaly rok temu w to samo miejsce i strasznie mi sie podobaly.Ciagle w wolnym czasie ogladamy z malym Harrym zdjecia w albumach bo on to strasznie lubi.Wtedy mi wszystko opowiada chyba juz ze setny raz :roll: :wink: :D
Mysle ze tunczyki to dobra sprawa zabrac ze soba.
Moze nawet jakies suche owoce na snak .Wiem one maja duzo cukrow ale w malych ilosciach sa ok,tym bardziej ze ty bedziesz sie duzo ruszac napewno :wink:
A co z obiadami? Bedziecie sami robic?
-
cześć dziewczynki!Mam problem jak zrobić tak żeby na dole pod strarzikiem wagi pokazało się ile już schudłam i ile mi zostało kilosków ?Z góry dziękuje za pomoc
-
Oj też bym sobie gdzieś pojechała...
A ja się nie zgadzam, tuńczyk z puszki jest fe ;)
-
widzę, że i ty w wirze przygotowań... ja po dzisiejszej liście rzeczy zakazanych do samolotu zacznę się czuć jak terrorysta chyba.. wody mineralnej nie, pasty do zębów nie, tylko ciekawe, że można kredkę do oczu wziąć, ale juz mascary nie :shock: lista na trzy strony jest :?
http://images2.fotosik.pl/138/d20c6232e6027044.jpg
-
Cześć Triss,
Jedziesz do Utah i Arizony? Fajnie! Coś mi się też o oczy obił Wielki Kanion? Są ludzie, którzy mają dobrze! A ja chciałem zaimponować Pieninami, hehehehehehe... 8)
U mnie na wyjazdach sprawdza się musli (ale nie jakieś chrupki w cukrze albo miodzie) z dosypanymi daktylami i morelami oraz siemieniem lnianym mielonym (jeny, czy w USA rośnie LEN?). Robię małe paczuszki z gotową mieszanką, potem gorąca woda i bardzo fajne jedzenie o dobrym indeksie hipoglikemicznym.
Aaaa... Jedziesz przez Federal Way oczywiście? 8) 8)
MAXicho
-
Ech, głupiutki gryzoniek! Prosi o adresy i telefony, a potem idzie spać z miejscem na 2 wiadomości w skrzynce. :oops: Dostałam 6 maili "Nadeszła prywatna wiadomość", a do mnie dotarły tylko dwie z tych wiadomości, bo potem już miałam przepełnioną skrzynkę. :x Jeśli więc któraś z Was wysłała mi prywatną wiadomość i nie dostała ode mnie odpowiedzi typu "Dziękuję, zapisane", to bardzo przepraszam i proszę o wysłanie jeszcze raz (skrzynkę wyczyściłam).
-
Hehe, Federal Way to akurat w przeciwną stronę. :lol: A len jest, jak najbardziej, nawet mam duuuużą paczkę siemienia w domu.
Katson, obiady czasami gdzieś będziemy jeść w knajpach, ale pewnie nie codziennie, bo z funduszami kiepsko.
Nan - ja tuńczyka na szczęście lubię. "Na szczęście", bo to faktycznie najłatwiejsze w podróży źródło białka, a nie chcę wsuwać samych węgli.
Magpru - gryzoń-terrorysta z samego rana mnie rozśmieszył, ale wyobrażam sobie, że Wam pewnie nie do śmiechu z tymi ograniczeniami.
Wszystkich Was ściskam. :)
-
Czy będzie sesja zdjęciowa po powrocie :?: Ja już nie mogę się doczekać. :P
-
Oj, Stopciu, od zdjęć po moim powrocie to Wy się opędzić nie będziecie mogli. :D
Biegnę na pocztę zapłacić za tą kupioną wczoraj komórkę (tak to jest, jak człowiek dopiero po zakończeniu aukcji zauważa, że sprzedawca nie używa PayPal), na razie macham Wam łapką. :)