Wiataj Izulko!
Wpadłam powiedzieć Ci że możesz na mnie liczyć. trzymam za ciebie kciuki :)
Pozdrawiam :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...406/weight.png
Wersja do druku
Wiataj Izulko!
Wpadłam powiedzieć Ci że możesz na mnie liczyć. trzymam za ciebie kciuki :)
Pozdrawiam :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...406/weight.png
Izulko, pewnie większość to na razie woda, ale może już trochę tłuszczyku w tym też jest :-)
To co, jakąś wirtualną imprezę robimy jak zejdziesz poniżej 100? :wink: A coś mi się wydaje, że to będzie już niedługo :)
Ściskam i życzę owocnego piątego dnia diety :)
Wirtualna impreza:) no ładnie brzmi kto wie kto wie:):)
Może kiedyś jak już wszytkie schudniemy jakas imprezka na żywo niewykluczam:):)
To już piąty dzień moje samopoczucie sie poprawioł jak narazie. Dzis zjadłam jajecznice z 3 jajek robiąna bez tłuszczu a na obiadek winogronka:)A co do wagi to postanowiłam
że bedę sie ważyć pod koniec miesiąca :)pozdrawaim wszystki współodchudzaczki:)
Ja chyba tez bede sie wazyc raz na 2 tygodnie zeby sie nie zniechecac :D :D :D :D
Widze , ze dietka idzie Ci swietnie :) pozdrawiam
Izunia widze ze dietka idzie ladnie gratki
oby tak dalej
trzymaj sie skarbie:***********
cieplutkie pozdrowionka
Hej Izuś
Gratuluje zrzucenia pierwszych kilogramków, trzymaj tak dalej!!!
Jak minął kolejny 5 dzień naszego wspólnego dietkowania. Moja waga ciągle stoi w mijescu ale mam nadzieje ze niedlugo ruszy i bedzie tak dobrze jak u ciebie :)
Pozdrawiam
Witam , gratuluje no i zycze dalszych sukcesow w boju :)
Izulko, cieszę się, że u Ciebie samopoczucie dziś lepsze :)
A imprezka w realu? Troszkę daleko od Was mieszkam, ale pewnie za jakieś 2 lata przyjadę w kolejne odwiedziny do Polski i wtedy, kto wie :). Mam niewielkie mieszkanie, ale przecież do tego czasu my będziemy już wszystkie takie chude, że dużo miejsca na osobę nie będzie trzeba :wink:
Ściskam Cię i trzymaj nam się podczas kolejnego dnia dietki :)
Jeszcze pare dni temu nie uwierzyła bym że wytrzymam tyle na dietce a tu prosze już 6 dzień. Dzis troszke zgrzeszyłam zjadłam pieczonego mielonego !!Ale jakos to odbije.
Triskell hehe może wczesniej spotkamysie w USA :):):) Ide pojezdzić na rowerku stacjonarnym potem wróce i poczytam jak wam idzie moje kochane:):):):)
A co, wybierasz się w te okolice? :)
Ściskam i życzę, żeby kolejny dietowy dzień upłynął równie niezauważenie i równie owocnie jak te do tej pory :)